Orange na swoim blogu zdradził kilka szczegółów dotyczących działań, których celem jest redukcja zużycia energii przez sieć komórkową pomarańczowego operatora.
Sieć i usługi telekomunikacyjne odpowiadają za przeważającą większość zużycia energii elektrycznej i tym samym – większość emisji dwutlenku węgla.
Od 2014 r. Orange Polska ma program Optymalizacji Energii (EOP), który obejmuje sieci, budynki data center, salony oraz biura.
W jego ramach zrealizowano ponad 270 inicjatyw, dzięki którym zaoszczędzono ponad 1,1 TWh i uniknięto emisji ponad 800 tys. ton CO2.
Dla sieci RAN działania skupione na zwiększeniu efektywności energetycznej prowadzone są pod hasłem „Zero Watt @ Zero Load”. Oznacza to korelację zużycia energii przez urządzenia infrastruktury mobilnej z ich rzeczywistym obciążeniem.
Są okresy, gdy cyklicznie obserwowane jest znacznie mniejsze obciążenie sieci. Przykładem jest noc, gdy większość z nas śpi. W takich okresach Orange chce maksymalnie zmniejszyć zużycie energii urządzeń sieciowych. Realizowane to między innymi przez inteligentne wyłączenia części zasobów.
Orange wymienia także akumulatory na stacjach bazowych. Przez lata stosowane były głównie baterie kwasowo-ołowiowe. Teraz będą stosowane litowo-jonowe (Li-ion). Te nadają się do pracy cyklicznej, czyli codziennego ładowania i rozładowywania. Dzięki temu można realizować tzw. Time Shifting. Przygotowany algorytm ustala indywidualnie dla każdej stacji bazowej harmonogram pracy. Bazując na tym algorytmie, Orange kupuje energię elektryczną w preferowanych godzinach i ładuje baterie. Następnie rozładowuje je na potrzeby pracy urządzeń sieciowych. Pozwala to nie tylko uzyskać niższe ceny stawek za energię, ale także kupować zieloną energię z odnawialnych źródeł.
Baterie litowo-jonowe charakteryzują się większą odpornością na wysokie temperatury niż kwasowo-ołowiowe. Umożliwia to podniesienie dopuszczalnej temperatury w pomieszczeniach z bateriami Li-ion o 5 stopni. Dzięki temu operator zużyje mniej energii do zasilania urządzeń chłodzących.