P4 zdradza, że chce po wejściu na rynek agresywnie walczyć cenami połączeń i wiadomości tekstowych. "Będziemy musieli zdobywać klientów od operatorów działających już na rynku. Dlatego zastosujemy agresywną politykę cenową w przypadku rozmów głosowych i SMS-ów. Zresztą operatorzy są niewiarygodnie rentowni, a my, wchodząc na rynek jako czwarty gracz, możemy pogodzić się z niższą rentownością" — mówi Chris Bannister, prezes P4, które komercyjny start usługi planuje na koniec pierwszego kwartału.
Obok niskich cen operator będzie walczyć o klienta usługami multimedialnymi. "Chcemy, by aparat telefoniczny stał się centrum łączącym naszego klienta z domem, pracą, rodziną, znajomymi i dostarczał mu rozrywki" — mówi Chris Bannister z P4.