Witold Pasek, rzecznik zarządu PTC, przygotował oświadczenie odpowiadające na zarzuty WOPR w sprawie wykorzystania w reklamie Tak Taka wizerunku ratownika.
Oto treść tego oświadczenia:
Szanujemy ciężką i odpowiedzialną pracę ratowników WOPR. Nie również jest naszym zamiarem wpływanie - poprzez reklamy naszych produktów - na wizerunek ratowników wodnych w Polsce (a jeżeli już, to nasze reklamy raczej zwiększają prestiż ratowników niż go obniżają).
Wobec kontrowersji, jakie wzbudziła nasza reklama wśród urzędników Zarządu Głownego WOPR (bo od samych ratowników otrzymujemy wiele głosów z poparciem) zmuszeni jesteśmy wyjaśnić kilka faktów:
1. Reklamy nasze nie wykorzystują ani nazwy Wodnego Ochotniczego Pogotownia Ratunkowego, ani żadnego z zastrzeżonych symboli wykorzystywanych przez tą organizację.
2. WOPR nie ma i nie może mieć wyłącznych "praw autorskich" do wizerunku całej grupy zawodowej i nie może w związku z tym decydować kto ma prawo posługiwać się publicznie wizerunkiem ratownika a kto nie. Podobnie jak Polski Związek Jeździecki nie może zakazać wykorzystywania w reklamach wizerunków koni a Polska Akademia Nauk - zastrzec sobie wizerunku człowieka w białym fartuchu i grubych okularach stojącego przy mikroskopie.
3. Z równym powodzeniem Zarząd Główny WOPR mógłby żądać od Rudiego Schuberta, by przestał śpiewać "Monikę, dziewczynę ratownika" a od Pameli Anderson, by przestała kojarzyć się z serialem "Słoneczny patrol" (tu uprzejmie donoszę Zarządowi Głownemu, że aktorka ta nie tylko wpływała na wizerunek ratowników, ale nawet - bez zgody WOPR! - użyczyła swego imienia bojce ratowniczej nazywanej już powszechnie "pamelką". Proponuję także, by wystąpić z postulatem wprowadzenia zakazu wyświetlania w kinach filmu Romana Polańskiego "Nóż w wodzie", bo co w końcu może robić ten nóż - bez zgody Zarządu Głównego WOPR - w naszych polskich wodach śródlądowych...
4. Zupełnie innym tematem jest próba bezprawnego zawłaszczenia sobie przez część sponsorów nie tylko tego, co jest przedmiotem umowy sponsorskiej (prawa do powierzchni reklamowych i ograniczonego używania nazwy i znaku sponsorowanej organizacji), ale wręcz wszystkiego, co - choćby przez bardzo odległe skojarzenia wiąże się z obiektem sponsoringu. Rozumiemy oczywiście, że nie mogąc przeciwstawić "Erze" róznie atrakcyjnych ofert i równie ciekawych reklam firmy te starają się zrobić wokół siebie dużo szumu przy takich właśnie okazjach. Ten typ myślenia był zawsze obcy menadżerom PTC; będąc sponsorem Polskiego Komitetu Olimpijskiego (na co nasi konkurenci nie mogli sobie pozwolić) nigdy nie pomyśleliśmy o tym, by zawłaszczać dla siebie na wyłaczność wizerunek całego polskiego sportu i próbować zakazywać naszym konkurentom np. sponsorowania siatkówki, która też jest dyscypliną olimpijską.
5. Sporna reklama Tak Tak'a będzie nadal emitowana. Co więcej pojawiły się pewne pomysły - zainspirowane po części protestami ZG WOPR - jak ją twórczo rozwinąć i uzupełnić.
Witold Pasek
Rzecznik Zarządu PTC