Prezes TP S.A, Paweł Rzepka udzielił obszernego wywiadu Gazecie Wyborczej. Celem rozmowy było prawdopodobnie uspokojenie inwestorów po niefortunnych wypowiedziach jednego z doradców zarządu spółki, Zenona Komara.
Według Rzepki spadek liczby podłączanych do sieci nowych abonentów wynika w dużej części z nasycenia rynku. Kilka lat temu 90 % nakładów inwestycyjnych przypadało na rozbudowę sieci telefonicznej. Teraz TP S.A. skupia się na kolejnych trzech filarach: telefonii komórkowej, transmisji danych i Internecie. Obecnie nakłady na rozbudowę sieci stanowią mniej niż połowę kosztu wszystkich inwestycji. Według prezesa najważniejsza dla TP S.A. jest odbudowa pozycji na kluczowym obecnie rynku telefonii komórkowej. W kolejce po telefon w Polsce oczekuje 600 tys. osób. Według prezesa w najtrudniejszych przypadkach (tereny trudnodostępne - 200 tys. podań) rozwiązaniem będzie zastosowanie technologii NMT450. Dzięki technologii analogowej TP S.A. zamierza w krótkim czasie podłączyć 300 tys. nowych abonentów. Jednak według Rzepki, Polska nigdy już nie osiągnie średniego, europejskiego poziomu 50-60 telefonów na 100 mieszkańców (w Polsce 30 telefonów). Resztę mają zagospodarować operatorzy telefonii komórkowej.
Jeśli chodzi o dostęp do Internetu, to z usługi SDI w Polsce korzysta 50 tys. abonentów. Wzrost tej liczby w kolejnych latach ma wynosić około 150 %. Szybszy dostęp, Neostrada, możliwy jest obecnie jedynie w czterech miastach: Warszawie, Łodzi, Krakowie i Szczecinie.
Jeśli chodzi o UMTS to Paweł Rzepka nie sądzi, aby start sieci trzeciej generacji odbył się wcześniej niż w 2003-4 roku.
Ważne dla konkurentów TP SA. jest to, że usługa, która dałaby znaczną przewagę rynkową TP SA., czyli integracja numeru telefonu komórkowego, stacjonarnego oraz adresu internetowego nie pojawi się wcześniej niż za dwa, trzy lata.
TP S.A zatrudnia obecnie 63 tys. osób (cztery lata temu 74 tys.). Pod koniec roku 2002 r. operator ma zatrudniać nie więcej niż 55 tys. osób. Po 2002 roku zatrudnienie będzie zmniejszane o około 3-5 % rocznie, chociaż nie przewiduje się zwolnień grupowych.
Prezes Rzepka podtrzymał prognozę zysku netto TP S.A za ten rok wysokości 1.2 mld zł. i dla całej grupy kapitałowej 1 mld zł. Tym samym zaprzeczył opiniom większości analityków, którzy prognozują jednie symboliczny zysk i stratę w kolejnych latach.
TP S.A. planuje obniżać ceny usług - w sumie o około 10-15% w ciągu roku. Najwięcej mają potanieć usługi połączeń międzystrefowych - o około 30%. Tańsze mają być połączenia międzynarodowe - głownie z Niemcami i USA. Cena abonamentu nie będzie rosła o 40-50 % w ciągu roku.
Prezes przyznał, że jednym z celów, których nie udało się mu zrealizować, jest poprawa wizerunku firmy wśród klientów.