Komisja Europejska przedstawiła 9 edycję raportu dotyczącego zaawansowania prac przy wprowadzaniu zasad regulacyjnych obowiązujących w UE. Raport opisuje obecną sytuację na rynku telekomunikacyjnym w Unii Europejskiej.
Komisja bardzo optymistycznie ocenia możliwości rozwoju rynku usług elektronicznych. W bieżącym roku poziom wzrostu przychodów z usług telekomunikacyjnych wzrośnie od 3.7 % do 4.7 %. Cały rynek piętnastki warty jest w 2003 r. 251 mld euro. Liczba użytkowników telefonii komórkowej w tym roku rośnie szybciej niż w ubiegłym, choć w wielu krajach członkowskich penetracja osiąga już 90 %. Usługi 3G są dostępne w 4 krajach Unii.
Liczba linii szerokopasmowego dostępu do Internetu podwoiła się w porównaniu rok do roku (lipiec 2003 - lipiec 2002). Nadal brakuje realnej konkurencji na tym rynku. Liczba uwolnionych linii stacjonarnych wzrosła o 828 tys. w porównaniu rok do roku (lipiec 2003 - lipiec 2002). Recesja odwiodła potencjalnych nowych graczy - operatorów od wejścia na rynek telkomunikacyjny.
25% klientów telefonii stacjonarnej w UE korzysta z alternatywnych operatorów przy połączeniach lokalnych, przy połączeniach long distance z usług konkurentów korzysta 33% klientów.
W sierpniu br. w UE było 305.6 mln klientów telefonii komórkowej. Penetracja osiągnęła 81%. Wzrost liczby klientów wyniósł 6 % w porównaniu z 2002 r. Największa penetracja jest w Luksemburgu - 115 aktywacji komórkowych na 100 mieszkańców.
Liczba użytkowników usług 3G wynosi: 375 tys. we Włoszech, 195 tys. w Wielkiej Brytanii, 12 tys. w Szwecji oraz 10 tys. w Austrii.
Na koniec czerwca 2003 w UE było 17.5 mln linii szerokopasmowych - z tego 12.46 mln (71%) to dostęp DSL, 4.1 mln (24%) dostęp przez telewizję kablową. 0.9 mln (5%) linii wykorzystuje inne technologie np. dostęp satelitarny. Średnio dziennie w I połowie tego roku podłączanych było 25 tys. nowych użytkowników broadband. W UE dostęp szerokopasmowy do dostęp do Internetu z prędkością ponad 144 Kbit/s. Średnio w UE 77% linii DSL należy do dawnych operatorów narodowych, choć w niektórych krajach np. Niemczech odsetek ten osiąga aż 93 %.