Play Box TV to nowy flagowy dekoder telewizyjny sieci PLAY i UPC. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że zastępuje on dwa wcześniejsze dekodery: Play Box i Horizon UPC. Okazuje się jednak, że PLAY BOX nadal jest dostępny w najtańszych taryfach, a dekodery Horizon zapewne również są oferowane klientom, którzy do tej pory z nich korzystali, a np. ich dekoder uległ awarii.
Play Box TV jest podobny do dekodera Play Box oferowanego przez fioletowego operatora od 2019 r. Nowy dekoder ma jednak inny kształt, a korzystanie z niego jest o niebo przyjemniejsze od tego, co pamiętamy z testów Play Box 4 lata temu. To co łączy te dwa dekodery to system operacyjny – Android TV, wbudowany modem kablowy (ale wymagany jest dostęp do internetu) oraz wparcie dla jakości obrazu 4K.
Nowy dekoder telewizyjny Play może na szczęście współpracować z dowolnym dostępem do internetu. Ja podczas testów korzystałem z kablówki Multimedia Polska. Wadą takiego rozwiązania jest to, że niewielka część kanałów (głównie Grupy Polsat Plus) nie będzie dostępna, bo zapewne umowa GPP z PLAY wymaga, aby użytkownik był zalogowany do sieci PLAY.
Wraz z nowym dekoderem PLAY pokazał w maju także swoją nową ofertę telewizyjną. Jest ona złożona z dwóch ofert, które zastąpiły także dotychczasową ofertę telewizji UPC.
Mamy do dyspozycji:
Nie należy tych ofert mylić z telewizją PLAY NOW (mobilną), którą część klientów PLAY ma w abonamencie i może z niej korzystać na urządzeniach mobilnych.
Telewizja MAX to oferta dla klienta, który jest przyzwyczajony do standardowych ofert kablówek. W cenie abonamentu otrzymujemy 163 kanały (ta liczba rośnie) oraz dodatkowe prezenty (testowy Netflix, Viaplay na cały okres umowy). Przy wyborze tej oferty należy jednak pamiętać, że gdy wybierzemy jej najtańszą wersję za 60 zł to otrzymamy stary dekoder, a nie nasz testowy Play Box TV.
Telewizja Nowej Generacji (oferta, którą testowałem) to zupełna nowość w porównaniu do tradycyjnych ofert. Klient otrzymuje na starcie tylko 79 kanałów (ta liczba rośnie) i dodatkowo w cenie abonamentu otrzymuje pakiet punktów – 25 lub 40 miesięcznie w zależności od abonamentu. Tutaj także należy uważać, bo w najtańszej wersji otrzymamy stary dekoder. Oprócz punktów, które otrzymujemy przez całą długość umowy (12 miesięcy) w promocji przez 3 miesiące otrzymujemy po 100 punktów.
Oto pakiety i serwisy streamingowe, które możemy aktywować wydając na nie te punkty:
Sam nowy dekoder Play Box TV wygląda bardzo dobrze, choć chyba w Apple TV zastosowano nieco lepsze plastiki. Dekoder jest podświetlony z dołu: czerwień to stan czuwania, a fiolet to oznaka, że dekoder jest włączony i działa. Jasność LED możemy regulować w menu, ale i tak nie da się tego podświetlenia całkowicie wyłączyć.
Specyfikacja nowego dekodera Play BOX TV:
Dekoder jest bardzo zgrabny i niewielki (ma rozmiar Apple TV) i niemal „ginie” na stoliku pod telewizorem. Dekoder jest produkowany w Chinach, ale za jego projekt i zapewne interfejs odpowiada koreański KAON, który od lat współpracuje z UPC.
Pilot do dekodera jest w „starym” stylu, czyli ma wiele klawiszy i skrótów. Pilot jest bardzo „plastikowy” i trochę brakuje mu efektu premium. Szkoda, że nie jest metalowy i nie waży trochę więcej. To oczywiście zwiększyłoby koszty zakupu dekodera dla operatora, ale na pewno wpłynęłoby dobrze na wizerunek całej usługi.
Na pilocie na pewno przydadzą się użytkownikom klawisze skrótów do Youtube, Netflixa, HBO, prime video i Canal+. Trochę mniej może przydać się skrót do Viaplay, który chyba powoli będzie zwijał się z naszego rynku. Jest też bardzo przydatny przycisk skrótu do programu telewizyjnego i skrót do Asystenta Google. Pilot potrafi obsługiwać także telewizor, więc będzie naszym głównym narzędziem do oglądania telewizji.
Wraz z premierą nowej oferty telewizyjnej i nowego dekodera PLAY zaprezentował także nowy interfejs/nakładkę na Androida TV. Jest on przystosowany do obsługi systemu punktowego, czyli do zakupu nowych pakietów w zależności od naszych preferencji.
Przez pierwsze trzy miesiące punktów nam na pewno nie zabraknie (bo mamy promocyjne 100 punktów), ale w kolejnych miesiącach być może będziemy musieli je dokupić.
W ofercie są następujące dodatkowe pakiety:
Interfejs jest bardzo ładny, czytelny, przejrzysty, choć liczba dostępnych w dekoderze usług jest tak duża, że mniej doświadczony użytkownik może się pogubić. Na szczęście bardzo czytelnie przygotowano proces zakupu pakietów za punkty. Cała procedura jest zrozumiała i szybka.
Po podłączeniu dekodera możemy sprawdzić jakość naszego łącza i obecność serwerów CDN (content delivery network), które szybciej serwują treści wideo.
Główne menu dekodera jest podzielone na następujące działy:
Menu i cały interfejs na początku nieco przytłacza, ale już po chwili można się do tego rozkładu przyzwyczaić. Trochę szkoda, że w menu nie ma bezpośredniego skrótu do programu telewizyjnego.
Za jakość obrazu i szybkość działania interfejsu na pewno należą się brawa. Nie wiem jak nowy dekoder działał na początku dwa miesiące temu, ale teraz korzysta się z niego bardzo przyjemnie, a szybkość działania nie odstaje od tego co oferuje na końcu swojej kariery Horizon. W czasie testów tylko jeden wyświetlany ekran wyglądał na błąd w oprogramowaniu. Programy przełączają się szybko i od razu mają dobrą jakość, a należy pamiętać, że nie korzystaliśmy ze światłowodu PLAY, a z kablówki konkurencji. Szkoda tylko, że kilka programów nie jest dostępnych przy wykorzystywaniu łączy konkurencji. Takie sztuczne ograniczenia już niedługo pewnie pójdą w niepamięć, ale na razie trzeba mieć to na uwadze.
Play Box TV zaskoczył mnie swoją dojrzałością. Jest to nowy produkt, ale przy jego wdrażaniu wykorzystano wcześniejsze doświadczenie ze starym modelem dekodera. Google TV było dosyć kapryśną platformą, która działała koszmarnie na wolnych chińskich urządzeniach. Teraz się to zmieniło i korzystanie z Android TV i telewizji PLAY jest równie przyjemne, co korzystanie z Apple TV (mojej domyślnej platformy do obsługi streamingu). Brawa należą się także za odwagę przy wdrożeniu systemu punktowego. Nie wiemy, czy mniej zaawansowani telewidzowie będą z niego korzystali, ale konfigurowanie i zmiana pakietów jest naprawdę wygodna i ma sens, co w przypadku większości usług naszych operatorów zdarza się niestety stosunkowo rzadko.