Doświadczenia z projektem mPay (od września br.) nie zadowalają Plusa. "W ciągu trzech miesięcy od wprowadzenia usługi przekonaliśmy do płatności komórką ok. 7 tys. osób. To nieco mniej, niż zakładaliśmy" - przyznał Gazecie Wyborczej Dariusz Boduch, szef departamentu rozwoju produktów i usług w Polkomtelu. Jego zdaniem wpłynął na to m.in. zbyt wolny rozwój sieci sklepów akceptujących taki sposób płacenia.
"Z technicznego punktu widzenia wszystko działa bardzo dobrze. Ale widać, że to nowinka, bo zainteresowanie na razie nie jest duże - przyznaje Krzysztof Kłapa, rzecznik McDonald's. W sumie za hamburgera czy lodowego shake'a w McDonald's płaci w ten sposób codziennie raptem kilka, czasem kilkanaście osób (w 17 lokalach, w których działa usługa).
Łącznie wszystkich transakcji w całej sieci Plus i mPay jest kilkaset dziennie.
W przyszłym roku mPay liczy na milion klientów płacących komórkami. Firma może mieć kłopoty z realizacją planów, bo Orange i Era planują wdrożyć inny system. Krzysztof Dzięcioł, dyrektor departamentu usług mobilnych w PTC nie ukrywa, że firma chce wdrożyć płatności komórkowe: "Chcemy uniknąć konieczności wpisywania wielocyfrowego kodu oraz zamrażania środków klienta przez wcześniejsze wpłacanie pieniędzy na specjalne konto - zaznacza Dzięcioł. - Na dynamiczny rozwój rynku mobilnych płatności pozwoli przede wszystkim porozumienie wszystkich operatorów". Ale i Polkomtel, choć ma u siebie mPaya, nie wyklucza współpracy z innymi sieciami: "Nie upieramy się przy wdrożeniu naszego systemu przez innych ani nie zamykamy się na inny system. Najważniejsze, by cały rynek posługiwał się z czasem jednym systemem" - podkreśla Boduch.