Najważniejsze premiery z początku 2019 roku mamy już za sobą. Huawei bardzo mocno postawił na fotografię mobilną i na tym etapie chyba nikt już nie ma wątpliwości, że chińskiemu producentowi trudno będzie dorównać.
Porównaliśmy P30 Pro z zeszłorocznym P20 Pro oraz Samsungiem Galaxy S10e. Żeby porównanie było uczciwe, skupiamy się tylko na głównym aparacie oraz na aparatach szerokokątnych, pomijając w tym zestawieniu teleobiektyw, którego S10e nie ma, ale jest on w droższych modelach S10 i S10+.
Specyfikacje aparatów
|
Huawei P30 Pro |
Huawei P20 Pro |
Samsung Galaxy S10e |
Główny aparat |
40 MP, f/1.6, 27mm 1/1.7", PDAF, OIS |
40 MP, f/1.8, 27mm 1/1.7", OIS, PDAF |
12 MP, f/1.5-2.4, 26mm 1/2.55", 1.4µm, Dual Pixel PDAF, OIS |
Szerokokątny aparat |
20 MP, f/2.2, 16mm 1/2.7", PDAF |
Brak |
16 MP, f/2.2, 12mm 1.0µm |
Teleobiektyw (nie testowany) |
8 MP, f/3.4, 125mm 1/4", 5x optyczne powiększenie, OIS, PDAF |
8 MP, f/2.4, 80mm 1/4", 3x optyczne powiększenie, OIS, PDAF |
Brak |
Przednia kamera (nie testowana) |
32 MP, f/2.0 |
24 MP, f/2.0 |
10 MP, f/1.9, 26mm 1.22µm, Dual Pixel PDAF |
Huawei stawia na zmniejszanie zdjęć o wysokiej rozdzielczości eliminując artefakty za pomocą algorytmów. Samsung na większe piksele na matrycy o niższej rozdzielczości. Samsung ma zmienną przysłonę głównego obiektywu. Względem P20 Pro nowszy model Huawei ma jaśniejszy obiektyw i większą czułość matrycy.
Różnice są też w szerokim kącie. Huawei ma zarówno wyższą rozdzielczość, jak i system ustawiania ostrości. Samsung ma ostrość zablokowaną na stałe, za to kąt widzenia jest znacząco szerszy niż w Huawei, co dla uzyskania ciekawego efektu często jest kluczowe. P20 Pro szerokiego kąta nie ma wcale.
Wyraźne są też różnice w aplikacji. Huawei ma bardziej agresywne i wyraziste w działaniu AI aparatu, a także osobny, dedykowany tryb nocny. W Samsungu tryb nocny aktywowany jest wyłącznie automatycznie i nie różni się tak znacząco od zwykłego trybu zdjęć. Łączy w tle ekspozycje z wielu klatek, a także otwiera maksymalnie przysłonę, ale cały proces przypomina mimo wszystko standardowe fotografowanie. W Huawei tryb nocny odróżnia się wyraźnie o trybu automatycznego.
W przypadku standardowego kąta widzenia i dobrych warunków oświetleniowych wszystkie trzy telefony wypadły bardzo dobrze i nie ma wśród nich zdecydowanych różnic. Znalazłem fragmenty obrazów, w których każdy z aparatów wypadał odrobinę szczegółowiej od innych, ale nie było stałego trendu, który wykazałaby przewagę jednego urządzenia nad resztą. Huawei ma tendencje do cieplejszego od Samsunga balansu bieli, a zdjęcia z P20 Pro mają trochę bardziej nasycone kolory od P30 Pro, który poszedł w stronę bardziej naturalnej tonacji. P30 Pro jest ostrzejszy przy krawędziach niż P20 Pro i na podobnym poziomie co Samsung. U koreańskiego producenta na krawędziach trochę łatwiej znaleźć aberrację chromatyczną. Ogólna jakość wszystkich trzech smartfonów jest na zbliżonym bardzo dobrym poziomie.
W przypadku szerokiego kąta P20 Pro odpada i zostają dwie najnowsze konstrukcje. Miedzy nimi różnice są już wyraźne. Samsung ma odczuwalnie szerszy kąt widzenia, co przy umiejętnym wykorzystaniu perspektywy daje ciekawe efekty. Zdjęcia z Huawei P30 Pro są zdecydowanie bardziej szczegółowe i różnica jest bardzo widoczna. Dodatkowo Huawei może ustawić ostrość nawet z bardzo bliska, a w Samsungu jest ona zablokowana na stałe.
Zdjęcia nocne mogą oznaczać różne scenariusze – od mocno oświetlonego centrum miasta, przez słabiej oświetlone uliczki, na niemal całkowitej ciemności kończąc. Im więcej światła w kadrze, tym bardziej efekty są porównywalne pomiędzy wszystkimi trzema telefonami z odczuwalną, lecz nie przytłaczającą przewagą Huawei. Im ciemniej jednak, tym bardziej Huawei zdobywa przewagę, choć różnice między P20 Pro i P30 Pro są stosunkowo niewielkie. Gdy się robi prawie całkiem ciemno, to wówczas P30 Pro pokazuje pazur, który deklasuje wszelką konkurencję, włącznie z P20 Pro.
P30 Pro jest w stanie robić atrakcyjne zdjęcia nocne zarówno w dedykowanym trybie, jak i w automacie, uzyskując jednak różne efekty. Tryb nocny jest bliższy HDR, mocniej rozświetla cienie, nie przepala świateł, ale jest też bardziej żółtawy w odcieniu, za to tryb auto wygląda bardziej jak zwykłe zdjęcia, z mniejszą dozą efektu HDR. O ile P20 Pro ma jako takie szanse w trybie nocnym z młodszym bratem, to w trybie auto nie dorasta mu do pięt.
W przypadku zdjęć nocnych szerokim kątem wciąż widoczna jest przewaga w szczegółowości aparatu P30 Pro nad Samsungiem. Tutaj tryb nocny wciąż pomaga, ale nie działa takich cudów jak na głównym aparacie, bo tutaj matryca jest inna. Oba telefonu są podatne na duże flary świetlne, gdy latarnie znajdują się na krawędziach kadru. Flary są jednak mocniejsze w przypadku Huawei P30 Pro.
W tym miejscu zaznaczę, że w ogóle do mnie nie przemawia argumentacja niektórych osób, że zdjęcia nocne powinny być ciemne, bo tak widzi ludzkie oko i tak jest naturalnie. Ludzkie oko też nie przybliża, tak jak teleobiektyw, a jednak powiększamy obraz, bo nie chcemy, aby główny obiekt był mały, tak jak widzi go człowiek bez lornetki. Dlatego przewaga Huawei w zdjęciach nocnych jest dla mnie oczywista, zarówno w głównym aparacie jak i szerokokątnym, choć do zdjęć nocnych zdecydowanie polecam aparat o standardowym kącie widzenia i jego fenomenalnie czułą matryce. W Huawei użytkownik sam może zdecydować czy chce korzystać z trybu nocnego czy nie, a więc ma i kontrolę nad finalnym efektem.
W przypadku zdjęć najmniejszych detali Huawei okazuje się zdecydowanym zwycięzcą. Oferuje znacznie mocniejsze powiększenie i niższy minimalny dystans ostrzenia wynoszący zaledwie 2,5 cm. W praktyce wygląda to tak: P20 Pro w przypadku standardowego ludzika LEGO może uchwycić samo popiersie, a P30 Pro może wypełnić cały kadr niemal samą główką ludzika. Za to Samsung potrafi uchwycić jedynie całą postać ludzika ze sporymi marginesami i w efekcie zajmuje on jednie stosunkowo niewielką część kadru. Miłośnicy macro wybór mają prosty.
Nagrywanie wideo nocą to temat rzadko poruszany, a to najbardziej wymagający scenariusz dla aparatu. Z jednej strony czas otwarcia migawki nie może być dłuższy niż 1/30 sekundy, odpada więc wielosekundowe naświetlanie w trybie nocnym, czy wielokrotna ekspozycja. Z drugiej strony maksymalna czułość wykorzystywana przez matrycę w trybie wideo jest zawsze niższa niż w trybie fotograficznym. W efekcie pole do manewru jest o wiele mniejsze.
Przy zastawieniu nocnego wideo 1080p najsłabiej wypada Huawei P20 Pro. Obraz jest zdecydowanie najciemniejszy i najmniej szczegółowy. Tutaj tryb nocny nie stanowi przewagi. Środkową pozycję zajął Samsung Galaxy S10e, który ma jaśniejszy i bardziej szczegółowy obraz od P20 Pro. Numerem jeden okazał się P30 Pro, oferując najwięcej szczegółów i najlepszą ekspozycję, a także bardziej nasycone kolory.
Sytuacja powtarza się w trybie szerokokątnym – P20 pro go nie oferuje, Samsung ma szerszy kąt widzenia, a Huawei więcej szczegółów i bardziej nasycone kolory. Ponownie warto podkreślić, że matryce znajdujące się pod szerokokątnymi obiektywami w obu smartfonach do zdjęć nocnych nadają się gorzej, niż z głównego aparatu.
Warto podkreślić, że P30 Pro nie potrafi nagrywać wideo 4K w 60 klatkach na sekundę, a Samsung oferuje taką możliwość.
W przypadku zdjęć dziennych z głównego aparatu różnice pomiędzy smartfonami są najmniej widoczne i trudno mówić o zdecydowanym faworycie. W przypadku zdjęć z szerokiego kąta najnowszy Huawei oferuje wyraźnie lepszą szczegółowość i autofocus, a Samsung na swoją korzyć ma najszerszy na rynku kąt widzenia, ale kosztem szczegółowości i braku autofocusa.
W przypadku zdjęć nocnych oraz filmów nocnych niekwestionowanym liderem jest Huawei P30 Pro – im warunki są trudniejsze, tym przewaga tego modelu jest większa. W samych zdjęciach P20 Pro w niektórych sytuacjach ma szansę nawiązać rywalizację, ale nie zawsze. Samsung pokonał zdecydowanie P20 Pro w nocnym filmowaniu, ale do poziomu P30 Pro sporo mu brakuje.
Również w przypadku zdjęć macro Huawei jest zdecydowanym zwycięzcą - P30 Pro, który oferuje największe powiększenie.
Ostatecznym zwycięzcą jest P30 Pro, ale różnica będzie tym mocniej odczuwalna, im bardziej będziemy chcieli wycisnąć z aparatu ostatnie soki w trudnych warunkach. Im mocniej użytkownik skupia się na standardowych zdjęciach w ciągu dnia, tym słabości konkurentów będą mniej odczuwalne w praktyce. Przypominamy, że w naszym porównaniu pominęliśmy zoom, który wyróżnia nowego P30 Pro. Ten temat poruszymy przy innej okazji.