URTiP nie ma zamiaru przekładać terminu wdrożenia usługi zatrzymania numeru telefonu dla operatorów komórkowych. W przypadku opóźnień może sięgnąć po kary finansowe wobec operatorów - poinformował rzecznik prasowy urzędu Jacek Strzałkowski. "Trwa postępowanie Komisji Europejskiej przeciwko Polsce z tego tytułu. Komisji nie interesuje to, że w naszym prawie jest zapisana taka usługa, tylko kiedy ona będzie dostępna dla abonentów" - powiedział Strzałkowski.
Przypomniał, że na początku roku Urząd wraz z operatorami wypracował harmonogram wdrożenia tej usługi w Polsce. Zakładał on, że 10 października powinno rozpocząć się jej pilotażowe uruchamianie. We wtorek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie rozpatrywał skargę jednego z operatorów komórkowych - Polkomtela, który chce przesunięcia terminu wdrożenia tej usługi argumentując, że Urząd nie określił jednolitych warunków technicznych. Sąd ma wyrok ogłosić za dwa tygodnie.
"Prawo nie daje Urzędowi możliwości określenia warunków technicznych. Tak naprawdę URTiP mógłby ograniczyć się w swoich działaniach tylko do wyznaczenia terminu wdrożenia usługi, jednak tak nie zrobił; razem z operatorami starał się wypracować wspólną metodę świadczenia tej usługi" - podkreślił rzecznik Urzędu. Dodał, że jeżeli sąd odrzuci skargę Polkomtela, to Urząd w przypadku niewprowadzenia usługi przenoszenia numerów może skorzystać z możliwości nałożenia na operatorów kar w wysokości do 2 proc. ich przychodów w ubiegłym roku.
"Nasza cierpliwość sięga już granic. Urząd nie jest w stanie innymi sposobami zmusić operatorów do wdrożenia usługi, więc pozostaje tylko instrument bardzo radykalny" - zaznaczył Strzałkowski. Według niego, nałożenie kar nie nastąpi od razu, bo najpierw Urząd musi wskazać, że doszło do naruszenia prawa, i zażądać jego usunięcia.