realme 12 Pro+ to następca modelu 11 Pro+ z zeszłego roku. Te telefony mają podobny design, ale różnią się znacząco. W jedenastce mamy MediaTeka. W tegorocznym modelu jest Snapdragon. W zeszłym roku w zestawie aparatów była jedna sensowna matryca 200 MP. W tym roku mamy dwa przydatne aparaty: 64 i 50 MP.
Na starcie sprzedaży z całej serii będą trzy wersje:
Przy projektowaniu nowego realme uczestniczył podobno designer Olivier Saveo, który projektuje bardzo brzydkie zegarki szwajcarskie. Na szczęście realme ograniczyło chyba jego wpływ na design 12 Pro+ i zachowano stylistykę, którą znaliśmy już z zeszłorocznego modelu. Z tyłu obudowy dominuje wielka wyspa aparatów, która rzeczywiście przypomina duży, kieszonkowy szwajcarski zegarek. Przez całą długość telefonu ciągnie się także złote zdobienie. 12 Pro+ jest dostępny w dwóch wersjach – granatowej i beżowej. Tył jest wykonany ze sztucznej skóry – miłej w dotyku (choć nieco gumowej) i zapewniającej pewny chwyt. Niestety przód telefonu to ekran w starym, już niemodnym stylu. Jest zakrzywiony na boki i ma spore niesymetryczne ramki. Nowy realme jest wyposażony w głośniki stereo – ten dolny jest głośniejszy. Dźwięk to dominacja tonów średnich i wyższych, choć w specyfikacji są obecne takie ambitne określenia jak Hi-Res Dual Speakers i Dolby Atmos. Telefon ma jedno wycięcie na kamerę selfie, czyli nie ma Mini Capsule znanej z tanich modeli realme (podróbki Dynamic Island z iPhonów).
Obudowa jest wykonana z tworzywa i nie spełnia normy IP68 – jest tylko IP65 (odporność na deszcz).
Ekran z tegorocznej edycji jest taki sam jak rok wcześniej. To potężny i mocno zakrzywiony AMOLED 6.7 cala. Rozdzielczość to nadal wystarczające FHD+. Odświeżanie jest dostępne w 2 wersjach: 60 i 120 Hz. Maksymalna jasność tego panelu to tylko 950 nitów. Nie jest to więc ekran, który może równać się tym, stosowanym w najdroższych telefonach (często 3 razy droższych).
Snapdragon 7s Gen 2 to procesor dla średniaków z września zeszłego roku. Jest wykonany w technologii 4 nm, co ma sprawiać, że jest bardziej energooszczędny. Zastosowany na tej platformie modem ma pozwalać na pobieranie danych z prędkością do 2.9 Gbps w sieci 5G. Taki sam procesor działał np. w Redmi Note 13 Pro z zeszłego roku. Czip 7s Gen 2 w AnTutu uzyskał w naszym teście niecałe 700 tys. punktów. Dla porównania, najnowsze flagowce osiągają teraz około 2 mln punktów. realme 12 Pro+ jest więc smartfonem fotograficznym, ale nie jest stworzony dla graczy. Oni powinni kupować POCO X6 Pro. POCO jest znacznie tańszy i 2 razy wydajniejszy. Ma jednak znacznie gorszą konfigurację aparatów. Należy także pamiętać, że już za chwilę zadebiutuje procesor 8s Gen 3 oraz 7+ Gen 3 (zapewne jeszcze w marcu).
Duży RAM – 12 GB – możemy dynamicznie zwiększyć dwukrotnie. Pamięć na aplikacje i multimedia to aż 512 GB (w naszej testowej, najdroższej konfiguracji).
Jeśli chodzi o system operacyjny to mamy tutaj najnowszego Androida 14 z zabezpieczeniami z lutego. realme chyba nie deklaruje jak długo zamierza aktualizować swoje smartfony. Samsung jako rynkowy lider dla swoich flagowców gwarantuje aż 7 lat wsparcia, co wydaje się czasem nawet zbyt długim. realme korzysta z nakładki ColorOS 14, czyli tej, którą znajdziemy w Oppo. Sam system wygląda bardzo dobrze, ma wiele dodatkowych funkcji i ustawień. Jest np. opcja podwójnego stereo, czyli muzyki można słuchać jednocześnie na słuchawkach przewodowych i Bluetooth. Mamy także pulsometr w czytniku linii papilarnych. Różnica w pomiarze wynosiła około 30 uderzeń na minutę w porównaniu do zegarka Garmina. W galerii możemy wycinać ze zdjęcia wybrane fragmenty i używać ich w innych aplikacjach – to funkcja skopiowana 1:1 z iOS. Jest też wsparcie dla Link to Windows, czyli wygodna integracja z komputerami z Windows (kopia rozwiązania z komputerów Apple). Cały system nie miałby prawie żadnych wad, gdyby nie to, że ktoś wpadł na pomysł, aby zainstalować w nim kilkadziesiąt różnych aplikacji. To chyba historyczny rekord. Mamy drugi sklep z aplikacjami, drugą przeglądarkę, jakiś program do odtwarzania MP3, program Oroaming, sklep z motywami, realme community, Fineasy, Lazada, Agoda, WPS Office, LinkedIn, TikTok oraz kilkadziesiąt skrótów do apek i gier. To wygląda tak jakbyśmy ten smartfon (już używany) kupili od Chińczyka na bazarze w centrum Pekinu, a przecież wiadomo, że Chińczycy przygotowują dla Europy specjalne wersje swoich telefonów.
Zestaw aparatów to największa przewaga tegorocznego realme 12 Pro+ 5G.
Główny aparat ma matrycę Sony IMX890 z rozdzielczością 50 MP o optyczną stabilizacją obrazu. Aparat łączy 4 piksele w jeden i ma jasny obiektyw F/1.8, a to pozwala na robienie dobrych zdjęć zarówno w dzień, jak i w nocy.
Uzupełnia go sensor 64 MP OmniVision OV64B, który jest wykorzystywany w teleobiektywie z OIS. Teleobiektyw oferuje nam popularne na najwyższej półce powiększenie 3X (ekwiwalent ogniskowej 71 mm). Również ten sensor łączy 4 piksele w 1.
Dodatkowo w teleobiektywie mamy bonus w postaci technologii 6X In-Sensor Zoom (ISZ). Jest to „cyfrowa wycinanka” z pełnej klatki, ale okazuje się, że bardzo przydatna i oferująca dobrą jakość kadrów. Oczywiście w nocy szum jest już potężny, ale w dzień takie zdjęcia naprawdę wychodzą bardzo dobrze.
Taki zestaw 2 aparatów (a mamy jeszcze ultraszeroki kąt) sprawia, że realme będzie świetnym narzędziem dla bardziej ambitnych mobilnych fotografów (ogniskowe 16, 24, 48, 71 i 140 mm - 0.6X, 1X, 2X, 3X, 6X). Teleobiektyw będzie im także służył do uzyskiwania świetnego efektu bokeh w portretach (głębię ostrości regulujemy cyfrowo od F1.4 do F16).
realme 12 Pro+ 5G nie nadaje się natomiast dla osób, które lubią nagrywać telefonem wideo. 4K 30 fps nie jest w ogóle stabilizowane i nie da się tego materiału oglądać. FULL HD 60 fps jest stabilne, ale szczegółowość nagrania nie zachwyca.
Bateria w realme 12 Pro+ 5G jest standardowa, czyli ma 5000 mAh. W telefonie możemy korzystać z szybkiego ładowania 67W SUPERVOOC, które ładuje na raz obie części ogniwa. Bateria napełnia się naprawdę błyskawicznie (do 100% w około 50 minut i do 50% w niecałe 20) i w czasie testów wytrzymywała od 1 do 2 dni bez ponownego podłączenia. Ładowarka (dosyć spora) jest w komplecie z telefonem.
realme w Polsce ma 6-7% rynku ilościowo. Wartościowo ten udział zapewne jest dużo mniejszy. Nie zanosi się, żeby w tym roku te udziały urosły do dwucyfrowych, bo konkurencja jest coraz mocniejsza, a realme nie ma chyba w ogóle pieniędzy, aby mocniej powalczyć o polski rynek. Trzeba jednak przyznać, że tegoroczny realme 12 Pro+ 5G jest bardzo udanym telefonem. Ma szybkie ładowanie i mocną baterię, dwa udane aparaty i 5G. Design może jest nieco krzykliwy (chińsko – indyjski), ale większości pytanych osób się podobał. Telefon jest dobrze wyceniony, a w jego pudełku znajdziemy wszystko co potrzeba (co już praktycznie się nie zdarza). Najbardziej w realme 12 Pro+ 5G przeszkadzają staromodny zakrzywiony ekran, niezbyt mocny procesor i dziesiątki aplikacji, które ktoś niepotrzebnie promuje w nakładce ColorOS (tzn. realme UI).