Smartfony do tysiąca złotych to kategoria, która cieszy się w Polsce największym zainteresowaniem. Nic więc dziwnego, że konkurencja w tym segmencie jest duża. Jednym z najnowszych smartfonów, który się w niej mieści, jest realme C67, który miał dziś w Warszawie swoją polską premierę. Można go kupić za 899 zł w przypadku wersji 8/256 GB lub sto złotych taniej za konfigurację 6/128 GB. W tej cenie dostaniemy wyświetlacz z wąskimi ramkami, aparat 108 megapikseli i mini kapsułę, będącą odpowiednikiem dynamicznej wyspy u Apple. Nie zabrakło też atrakcyjnego designu.
W porównaniu do poprzednika, czyli realme C55, nowszy model C67 ma znacznie jaśniejszy ekran - 950 zamiast 680 nitów. Mocniejszy o około 30% jest również procesor Snapdragon 685 w zamian Helio G88. Główny aparat C67 ma niemal dwukrotnie wyższą rozdzielczość 108 megapikseli zamiast 64 megapikseli. Za to pojemność baterii, szybkość ładowania, przekątna ekranu i pojemność pamięci jest taka sama w obu telefonach.
W podobnej do realme C67 cenie można kupić Xiaomi Redmi Note 12, który ma wyświetlacz AMOLED 120 Hz oraz dodatkowy aparat szerokokątny, ale kosztem połowę mniejszej pojemności pamięci RAM i ROM. Podobny zestaw zalet i wad w tej samej cenie ma Samsung Galaxy A15 – ekran AMOLED i aparat szerokokątny kosztem połowę mniejszej pamięci i dodatkowo z wolniejszym ładowaniem. Warta uwagi może też być Motorola Edge 30 Neo, która jest o 100 zł droższa niż realme, ale oprócz ekranu AMOLED i aparatu szerokokątnego ma też szybsze ładowanie i mocniejszy procesor, chociaż kosztem mniejszej pojemności baterii.
realme podjęło dobrą decyzję, aby pokryć tył telefonu matowym materiałem. Wygląda to o wiele atrakcyjniej niż gładka powierzchnia i przy okazji jest bardziej praktyczne. Udanym uzupełnieniem jest wyspa aparatów, oprawiona w złote, zębate pierścienie. Efekt możecie ocenić samodzielnie na naszych zdjęciach.
C67 jest wyposażony w czytnik linii papilarnych umieszczony w przycisku zasilania. Czytnik działa dość szybko i powtarzalnie. Trochę łatwiej byłoby w niego trafić, gdyby był szerszy. Telefon można odblokować również za pomocą twarzy. Są też udane głośniki stereo z rozdzielonymi kanałami o zadowalającej głośności i brzmieniu. Nie zabrakło gniazda słuchawkowego na dolnej krawędzi.
C67 jest pierwszym smartfonem realme z serii C, który ma oficjalną normę uszczelnienia obudowy IP54. Zabezpiecza to przed skutkami zachlapania telefonu np. podczas ulewnego deszczu.
C67 ma ekran IPS o przekątnej 6,72 cala i rozdzielczości FHD+ (2400 x 1080 pikseli). Panel obsługuje odświeżanie 90 Hz i oferuje maksymalną jasność na poziomie 950 nitów, co jest bardzo dobrym wynikiem dla przedziału cenowego w okolicach tysiąca złotych. Uwagę zwracają również wspomniane wyżej dość cienkie ramki wokół wyświetlacza i brak dodatkowej oprawy z tworzywa, która często jest stosowana w tańszych smartfonach.
Kąty widzenia pod względem kolorów są bardzo dobre. Zauważalnie spada za to jasność, gdy nie patrzymy na wyświetlacz na wprost. To kompromis, który jest charakterystyczny dla paneli IPS i który nie występuje w AMOLED. W ustawieniach można regulować temperaturę i tryb koloru oraz włączyć podświetlenie nocne. Odświeżanie ekranu daje użytkownikowi tylko dwie opcje: zablokowane na stałe 60 Hz lub automatyczne dostosowanie. Nie ma więc możliwości ustawić odświeżania na stałe na 90 Hz.
C67 jest wyposażony w procesor Snapdragon 685. Testowy egzemplarz, który trafił w nasze ręce, ma 8 GB RAM oraz 256 GB na system i pliki użytkownika. Szuflada na SIM ma trzy miejsca – dwa na karty nano SIM oraz trzecie na kartę pamięci micro SD o pojemności do 2TB. Oznacza to, że nie musimy rezygnować z funkcji dual SIM, jeśli chcemy włożyć kartę pamięci. W benchmarku Antutu realme osiągnął trzysta tysięcy punktów.
Według Antutu tylko jeden procent testowanych smartfonów jest wolniejszych od realme, a 99% jest od niego szybszych. Dzisiejsze flagowce są od C67 niemal siedmiokrotnie szybsze. Czy to może być problem? Jeśli oczekiwania użytkownika są adekwatne do ceny, to raczej nie. Realme działa zaskakująco szybko i płynnie, aplikacje uruchamiają się dość szybko, podobnie jest z ładowaniem stron internetowych. Jeśli telefon ma służyć do komunikatorów, nawigacji, przeglądania sieci i prostszych gier, to powinien w zupełności wystarczyć. Pamięci RAM jest też wystarczająco dużo, aby aplikacje działały w tle bezproblemowo i nie były zbyt agresywnie zamykane.
Pakiet komunikacyjny obejmuje: WiFi ac, Bluetooth 5.0 i NFC o zwiększonym zasięgu tzw. 360. Telefon nie obsługuje niestety 5G. Lokalizacja jest realizowana przez systemy: GPS, GALILEO, GLONASS, QZSS, BDS. Jest również komplet czujników. Przede wszystkim jest pełnoprawny żyroskop, a nie symulowany na bazie akcelerometru. Pozwala to na precyzyjne sterowanie kątem patrzenia w wideo 360 poprzez pochylanie telefonu.
C67 działa pod kontrolą Androida 14, a więc jego najnowszej odsłony. Zabezpieczenia systemowe są z listopada ubiegłego roku. Nakładka systemowa to realme UI, której cechą szczególną jest Minikapsuła w wersji 2.0 (Mini Capsule 2.0), naśladująca dynamiczną wyspę u Apple. Choć sam pomysł trudno uznać za oryginalny i odkrywczy, to już do wykonania nie ma zastrzeżeń. Animacje rozszerzania Minikapsuły z okrągłego otworu przedniego aparatu są płynne i dobrze się prezentują. Minikapsuła może informować o stanie baterii, odtwarzanych utworach muzycznych, pogodzie, wykorzystaniu danych i statystyce zrobionych kroków. Można wejść z nią w interakcję – przesunięcie palcem po Minikapsule pozwoli przełączyć utwór odtwarzany na Spotify. Poza tym aspektem wykonanie Minikapsuły jest na tyle dobre, że pozytywnie wpływa na przyjemność korzystania z telefonu.
Podczas testów nie napotkałem na problemy ze stabilnością działania.
Chociaż realme ma dwa obiektywy z tyłu obudowy, to aparat do robienia zdjęć jest tylko jeden. Drugi służy do detekcji głębi sceny, więc spełnia rolę marketingowego wypełniacza. Ktoś uznał, że nie wypada, aby dzisiejszy smartfon miał tylko jeden obiektyw z tyłu obudowy. Za to główny aparat ma wysoką rozdzielczość 108 megapikseli. Specyfikacja aparatów prezentuje się następująco:
W tej półce cenowej nie należy oczekiwać stabilizacji optycznej. Od liczby aparatów ważniejsze jest, czy podstawowy aparat daje odpowiednio dobre efekty.
C67 bez większych problemów radzi sobie ze zdjęciami dziennymi. Są one odpowiednio szczegółowe. Nie natrafiłem na problemy z ustawianiem ostrości. Zauważyłem jedynie, że realme ma tendencję do niedoświetlania cieni i jeśli gdzieś na zdjęciu giną detale, to właśnie w cieniach.
Aplikacja aparatu podpowiada trzy stopnie powiększenia, które są realizowane cyfrowo. C67 nie ma teleobiektywu, jedynie kadruje z wysokiej rozdzielczości 108 megapikseli. Powiększenie x3 wypada bardzo dobrze. Zdjęcia o powiększeniach x1 i x3 wyświetlone na pełnym ekranie trudno rozróżnić na pierwszy rzut oka. Dopiero powiększenie do 100% pozwala z całą pewnością rozpoznać, który obraz jest wynikiem cropu, a który nie. Za to przeskok na powiększenie x5 powoduje bardzo gwałtowny spadek jakości, który przypomina bardziej grafikę niż zdjęcie. Oprócz mniejszej szczegółowości i większej ilości szumu, zdjęcia na powiększeniu x5 mają dodatkowo mocno wyprane kolory.
Zdjęcia nocne wypadają dość dobrze pod względem szczegółowości i szumu, ale pogłębia się w nich problem cieni, które są jeszcze bardziej pozbawione szczegółów niż zdjęcia dzienne. Ewidentnie widać tu niedostatki algorytmów zajmujących się przetwarzaniem obrazu.
Jakość wideo jest wyraźnie o poziom niżej niż jakość zdjęć. Maksymalna rozdzielczość to 1080/30p, ale nawet jak na standard FHD, szczegółowość mogłaby być większa. Dodatkowo stabilizacja działa średnio i powoduje zniekształcenia obrazu, a ostrość delikatnie, ale zauważalnie pływa. W kwestii wideo droższe telefony mają do zaoferowania dużo więcej.
C67 ma baterię o pojemności 5000 mAh. W zestawie z telefonem dostajemy 33W ładowarkę. Pozwala ona naładować połowę baterii w mniej niż pół godziny.
W naszym teście strumieniowania wideo z YouTube smartfon działał przez 23 godziny, zanim całkiem się rozładował. To wynik blisko czołówki pod względem czasu działania na baterii. Realme nie daje więc powodów do niezadowolenia pod tym kątem.
Jakość smartfonów z niższej półki cenowej stopniowo się poprawia, tak jak rosną możliwości topowych modeli. realme uważa, że wprowadziło lepsze rozwiązania do niższej półki cenowej niż konkurencja. W przypadku jasności wyświetlacza i jego wąskich ramek (poza tzw. brodą), minikapsuły oraz 108 megapikselowego aparatu w wersji za 799 zł, myślę, że można się z tą tezą zgodzić. Realme C67 dobrze wygląda i dobrze działa. Szkoda, że wydajność i jakość nagrywanego wideo nie są chociaż trochę lepsze. Wówczas to byłaby bezkonkurencyjna propozycja poniżej tysiąca złotych. Jednak nawet bez tych elementów realme C67 powinien zaspokoić potrzeby większości osób szukających telefonu za mniej niż tysiąc złotych.