Grupa przestępców z Rumunii włamywała się do sklepów z elektroniką w całej Polsce i kradła tanie smartfony.
Od kilku miesięcy, na terenie Polski dochodziło do kradzieży z włamaniem lub usiłowania włamania do dużych sklepów z elektroniką. Przestępcy kradli przede wszystkim drogie telefony komórkowe. Wszystko wskazywało na to, że za włamaniami stoi ta sama grupa.
Aby skoncentrować policyjne działania, w celu rozpracowania szajki została powołana specjalna grupa, złożona z policjantów operacyjnych z Komendy Wojewódzkiej w Krakowie, Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach oraz z przedstawicieli Komendy Głównej Policji, która koordynowała działania grupy.
Dokonane przez kryminalnych ustalenia operacyjne wskazywały na przestępczą szajkę z Rumunii. Sprawcy mieli co kilka – kilkanaście tygodni przyjeżdżać do Polski, gdzie dokonywali włamania do sklepów, z których kradli telefony. Po dokonanym przestępstwie sprawcy natychmiast wyjeżdżali z Polski.
W nocy z 24 na 25 lipca br. około godziny 3.00 w Oświęcimiu doszło do włamania do jednego ze sklepów z elektroniką. Ze sklepu skradziono telefony (jak później ustalono) o wartości około 200 tys. złotych. Ochrona sklepu błyskawicznie powiadomiła o tym fakcie oświęcimską policję. Informacja o włamaniu zaraz trafiła także do policjantów z grupy operacyjnej.
Metoda działania wskazywała na rozpracowywaną grupę Rumunów. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania i pościg za uciekającymi z miejsca zdarzenia. W ich wyniku przed godziną 6.00 w miejscowości Zelczyna na terenie powiatu krakowskiego trzej mężczyźni, jadący dwoma samochodami zostali zatrzymani przez policjantów z krajowej specgrupy i oświęcimskich kryminalnych. W przeszukanych pojazdach ujawniono skradziony z oświęcimskiego sklepu towar.
Trójka zatrzymanych obywateli Rumunii w wieku 29, 37 i 42 lat usłyszała rankiem zarzuty kradzieży z włamaniem do sklepu w Oświęcimiu. Grozi im za to do 10 lat pozbawienia wolności. 25 lipca br. Sąd Rejonowy w Oświęcimiu na wniosek miejscowej prokuratury zastosował wobec podejrzanych tymczasowy areszt na 3 miesiące. Odzyskane tamtej nocy mienie wróciło do sklepu w Oświęcimiu.
Sprawa jest rozwojowa i sprawcy muszą się liczyć z kolejnymi zarzutami dotyczącymi ich przestępczej działalności w innych województwach.