S23 Ultra kontra aparat fotograficzny - test profesjonalnego fotografa

Najważniejsze | Newsy
Opinie: 0
S23 Ultra kontra aparat w rękach profesjonalnego fotografa

Chociaż smartfony już dawno pokonały aparaty kompaktowe niemal całkowicie wypierając je z rynku, wciąż pozostaje pytanie ile można zyskać na jakości zdjęć kupując profesjonalny aparat fotograficzny? Lee Zavitz, który jest zawodowym fotografem, porównał możliwości najnowszego Samsunga Galaxy S23 Ultra ze swoim profesjonalnym aparatem Sony A7IV wyposażonym w obiektyw Sony 24-70mm f2.8 GM. Taki zestaw aparatu z obiektywem kosztuje około 20 tysięcy złotych – wciąż znacznie więcej niż nawet najdroższy wariant S23 Ultra za 8699 zł.

Test dotyczył wyłącznie fotografii portretowej w studio, ze sztucznym, kontrolowanym przez fotografa oświetleniem. Na smartfonie S23 Ultra włączony był tryb portretowy z filtrem studio, który oprócz rozmycia tła wpływa na oświetlenie twarzy modelki.

Warunki fotografowania były więc optymalne. Szumy na wyższych czułościach, praca autofokusa w trudnych warunkach oświetleniowych, rozpiętość tonalna nie miały więc znaczenia. Liczyły się wyłącznie kolory, balans bieli, odcienie skóry, detale i precyzja odcięcia od tła.

Wnioski – aparaty tylko dla fotografów

Zdjęcia ze smartfonu są na tyle zbliżone do profesjonalnego aparatu, że nikt kto nie zajmuje się fotografią na co dzień nie miałby uzasadnienia kupowania drogiego aparatu i na dodatek nauki jego obsługi. Innym wnioskiem może być to, że w tym scenariuszu pozostałe elementy (modelka, makijaż, oświetlenie, poza, kadr i tło) odgrywają istotniejszą rolę dla finalnego efektu niż rodzaj aparatu.

Kadry z S23 Ultra i z aparatu mają inny balans bieli, co autorowi filmu udało się poprawić w postprodukcji. Zdjęcia z aparatu są bardziej szczegółowe jeśli chodzi o detale skóry. Z doświadczenia wiem, że dla osób fotografowanych to nie zawsze będzie zaleta. Część osób zdecydowanie preferuje wygląd cery na zdjęciach ze smartfonu.

Ostateczną różnicą pozostaje rozmycie tła. W przypadku aparatu efekt jest osiągany optycznie, a więc nie jest podatny na błędy. Rozmycie jest na niektórych kadrach trochę większe i płynniej przechodzi od elementów ostrych do nieostrych. Nie da się jednak ukryć, że Lee Zavitz zrobił także wile kadrów, gdzie tych różnic po prostu nie widać, albo są bardzo subtelne. Tryb portretowy z punktu widzenia amatora albo osoby fotografowanej osiągnął na S23 Ultra bardzo dobry poziom.

Na koniec najważniejsze jest to, aby nie zapomnieć, że nie każdy użytkownik smartfonu jest fotografem i ten fakt działa przede wszystkim na korzyść telefonu, a nie aparatu. Właśnie dlatego smartfon zastąpił aparaty fotograficzne mimo, że te wciąż oferują bezkompromisową jakość. Dla większości z nas sięganie po nią zupełnie się nie opłaca.

Opinie:

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: