Popularny kanał na YouTube Mrwhosetheboss zajmujący się smartfonami (ponad 13 mln subskrypcji) opublikował szczegółowe porównanie aparatów Samsung S23 Ultra z iPhone 14 Pro Max w 12 kategoriach. Według prowadzącego, iPhone zawsze był niekwestionowanym zwycięzcą, który oferował użytkownikowi lepszą jakość wideo, lepsze zdjęcia nocne i skuteczniejszą stabilizację. Dlatego w porównaniu sprzed 4 miesięcy zeszłoroczny S22 Ultra zdobył zaledwie 3,5 punktów na 12 możliwych, a iPhone 14 Pro Max aż 8,5 punktów. Premiera Samsunga S23 Ultra całkowicie odmieniła wyniki porównania, a Arun twierdzi, że nowy flagowiec Samsunga jest bezpośrednią odpowiedzią na najnowszego iPhone’a.
W najnowszym porównaniu to Samsung zdobywa przewagę uzyskując 7,5 punktów na 12 możliwych, a iPhone 14 Pro Max spada na druga pozycję z wynikiem 4,5 punktów. W ocenie prowadzącego kanału Mrwhosetheboss sytuacja odwróciła się niemal o 180 stopni w porównaniu do testu sprzed 4 miesięcy.
Według Aruna Samsung zamiast zmienić design swojego flagowca, skupił się na funkcjach aparatu. Dzięki temu chociaż telefon wygląda identycznie jak starszy model, zmiany przyniosły wymierną poprawę w jakości zdjęć i wideo. Telefon Apple wciąż jest lepszy w nagrywaniu wideo, ale poza tym zostało niewiele aspektów, w których Samsung nie okazał się lepszy.
Prowadzący zwrócił uwagę, że Samsung bardzo dobrze radzi sobie z HDR. Nawet gdy tylko niewielki fragment zdjęcia jest bardzo jasny, S23 Ultra zadba o to, aby nie był prześwietlony. Z drugiej strony iPhone wciąż reaguje szybciej na polecenie wyzwolenia migawki.
Niezależnie od wyników należy pamiętać, że większość nowych smartfonów z wyższej półki oferuje bardzo dobrą jakość zdjęć. Rodzaj zdjęć, który wykonujemy najczęściej jest jednocześnie pod względem jakości najbardziej zbliżony do siebie. Z kolei pozostałe kategorie specjalistycznych funkcji i okoliczności można dobrać tak aby przechylić szalę zwycięstwa na dowolną stronę. Są kategorie w których różnica jest obiektywnie mierzalna – S23 Ultra oferuje x10 powiększenie optyczne teleobiektywu i wideo 8K, których w iPhone 14 Pro Max po prostu nie znajdziemy. To co jest mniej oczywiste, to jak dużą różnicę zrobi to w codziennym użytkowaniu smartfonu. Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sam, uwzględniając swoje potrzeby. Sam dla przykładu z wideo 8K korzystałbym sporadycznie, ale zoom do fotografowania dzikich zwierząt wykorzystuję regularnie.