Decyzja sądu rejonowego zatwierdzająca postępowanie układowe Netii nie uprawomocniła się. Do sądu wpłynęło bowiem zażalenie funduszu Sisu, wierzyciela spółki. Na pewno wydłuży to proces wychodzenia operatora z tarapatów finansowych. Rozpatrywanie zażalenia może potrwać nawet kilka tygodni.
Sisu oficjalnie domaga się bankructwa Netii. Tłumaczy, że w ten sposób roszczenia wierzycieli zostałyby zaspokojone w większym stopniu niż gdyby zamieniono je na akcje. Sąd rejonowy nie podzielił tej opinii. Decyzja zatwierdzająca układ potwierdziła też wolę przytłaczającej większości obligatariuszy Netii. Ponad 90% wierzycieli opowiedziało się bowiem za przyjęciem warunków układu.
Tajemnicą poliszynela są rzeczywiste intencje amerykańskiego funduszu. Mówi się, że zależy mu nie tyle na bankructwie spółki, co na wynegocjowaniu lepszej spłaty zadłużenia. Umowa konwersji zadłużenia na akcje zawarta między Netią a jej wierzycialmi nakłada na spółkę obowiązek realizacji tej umowy do końca tego roku.