Protest na tle płacowym rozpoczęła w poniedziałek "Solidarność" działająca w Netii. Budynki firmy w całej Polsce zostały oflagowane. Protest - jak mówią związkowcy - to efekt braku postępu w rozmowach z zarządem spółki w ramach trwającego od początku lutego sporu zbiorowego. Rzeczniczka Netii Jolanta Ciesielska wyjaśniła, że dialog zarządu ze związkiem był prowadzony cały czas, ale nowy prezes spółki został powołany dwa miesiące temu i obecnie kompletuje współpracowników, a wcześniej firmą kierowała przez pewien czas osoba pełniąca obowiązki prezesa. Od marca pracuje również nowa dyrektor ds. personalnych.
"Trudno w takiej sytuacji o decyzyjność w sprawie podwyżek. Wywiązujemy się jednak w terminie ze zobowiązań określonych w protokole, na realizację części z nich mamy czas do końca maja lub czerwca i dlatego jesteśmy zdziwieniu postawą związku" - powiedziała agencji PAP Ciesielska. Jak zaznaczyła, spółka wykonała także "gest dobrej woli" w stronę pracowników, decydując o wypłaceniu premii 100 pracownikom, którzy na mocy umowy outsourcingowej przeszli w połowie ubiegłego roku do firmy Ericsson. "Byli jednak naszymi pracownikami przez kilka miesięcy i stąd decyzja o wypłaceniu im premii" - podkreśliła.
W ramach sporu zbiorowego związkowcy domagają się też m.in. stworzenia w przedsiębiorstwie siatki płac, uznania zatrudnionych powyżej 2 lat na umowę zlecenie za pracowników etatowych oraz wprowadzenia nagród jubileuszowych w firmie.