Telefon komórkowy od dawna przestał być wyłącznie urządzeniem do komunikowania się. Obecnie produkowane urządzenia to hybrydy telefonu, aparatu fotograficznego, odtwarzacza MP3, przenośnej konsoli czy palmtopa. Wszystko upycha się razem do jednego pudełeczka w nadziei, że każdy użytkownik choć raz skorzysta z którejś modnej i najczęściej drogiej technologii. Przyszło mi jednak testować urządzenie, które trochę odbiega od ogólnie panującego trendu maksymalizacji liczby funkcji w jednym urządzeniu - nowy telefon marki Sony Ericsson m600i.
Wygląd zewnętrzny
Przy pierwszym kontakcie urządzenie to robi bardzo dobre wrażenie. Smukła, matowa obudowa wraz ze srebrnymi bocznymi wkładkami nie wygląda tanio, a raczej elegancko. Wrażenie robi duży wyświetlacz, który w porównaniu z małą klawiaturą zdaje się dodatkowo zyskiwać „kilka cali”.
Samo urządzenie jest dość duże - ma 107mm długości i 54 mm szerokości. Za to grubość jest niewielka - tylko 15mm. Mimo sporych wymiarów, komórka bez problemu mieście się w kieszeni spodni.
Pozwoliłam sobie na przeprowadzenie małego testu „pierwszego wrażenia” wśród najbliższych znajomych. W przypadku męskiego grona efekt był zazwyczaj ten sam „o!; pokaż, mogę chwilę się nim pobawić?; ale świetny ekran!”.
Grono kobiece było tutaj niestety mniej zainteresowane - najczęściej komentowało tylko wielkość i świetną jakość wyświetlacza.
Obudowa
Po lewej stronie obudowy znajduje się otwór na rysik, Jog Dial oraz przycisk „cofnij”.
Po stronie prawej znajduje się wejście na karty Memory Stick Micro tzw. M2 oraz przycisk (@) otwierający od razu domyślną przeglądarkę internetową.
U góry znajdziemy przycisk włączający komórkę oraz port podczerwieni.
Na dole standardowo znajduje się złącze umożliwiające ładowanie komórki, podłączenie jej przez USB z komputerem, czy też podłączenie słuchawek. Nadal wielbiciele SE nie mogą doczekać się zwykłego łącza jack do słuchawek.
Co mamy w środku
M600i to telefon trójzakresowy z obsługą UMTS, niestety bez obsługi EDGE. Wszystko bazuje na Symbianie 9.1 i platformie UIQ 3.0.
Do dyspozycji mamy 80 MB wbudowanej pamięci oraz 64 MB, które dostajemy na dołączonej do zestawu karcie. Nie jest to zawrotna wielkość, więc możemy ją w każdej chwili zwiększyć poprzez dołożenie większej karty M2.
To co może obecnie zaskakiwać to brak wbudowanego aparatu fotograficznego. Dla części osób będzie to za pewne argumentem przeciw M600i jednak uważam iż było to słuszne posunięcie ze strony producentów. Dołożenie aparatu wymusiłoby znaczną zmianę gabarytów telefonu przy trudnej do ocenienia rzeczywistej jego użyteczności. Nikogo raczej nie ucieszy aparat z matrycą 1 czy 2 milionową, kiedy w kieszeni ma własny, znacznie lepszy aparat fotograficzny. M600i to telefon kierowany głównie do klientów biznesowych, stąd brak aparatu nie powinien nikogo dziwić.
Wysoka jakość zamontowanego w M600i dotykowego, ekranu TFT od razu rzuca się w oczy. Mamy tu 240 pikseli szerokości, 320 wysokości oraz 262 144 kolorów. Wyświetlany obraz jest bardzo czytelny i jasny. Warto jednak nie wykorzystywać nadto jego możliwości, ze względu na większe zużycie energii. Duży ekran pozwala na w miarę komfortowe oglądanie filmów oraz zdjęć. Korzystając z chowanego w obudowie rysika możemy wybierać poszczególne pozycje w menu, wpisywać dane z wyświetlanej klawiatury lub skorzystać z rozpoznawania pisma i pisać bezpośrednio na ekranie.
Oprogramowanie i funkcje
M600i zdaje się być urządzeniem przemyślanym szczególnie dla osób korzystających z Internetu, stron www i emaila. Te funkcje w telefonie zostały bowiem rozwiązane bardzo dobrze, a wręcz wyśmienicie. Odbieranie emaili możliwe jest zarówno poprzez webmail, czyli po wejściu na stronę www lub poprzez skrzynkę w telefonie po jej wcześniejszej konfiguracji. Zaletą drugiego rozwiązania jest fakt iż w tym przypadku mamy szybki dostęp do otrzymanych danego dnia maili z poziomu głównego ekranu.
W przypadku stron www możemy liczyć na szybki dostęp (wystarczy wcisnąć przycisk @ po prawej stronie telefonu) oraz bezproblemowe surfowanie. Zainstalowana Opera 8 odpowiednio czyści i przeskalowuje strony www tak by wyglądały odpowiednio na ekranie i ważyły jak najmniej. Możliwe jest przeglądanie stron przy poziomym ustawieniu ekranu co dodatkowo powiększa nasze „pole widzenia”.
Bardzo przydatną funkcją w M600i jest zainstalowany fabrycznie czytnik kanałów RSS. Dzięki niemu w prosty sposób będziemy informowani o aktualizacjach naszych ulubionych stron. Wystarczy podać adres kanału RSS danej strony oraz częstotliwość sprawdzania „aktualizacji”. Jeśli pojawi się nowy news dostaniemy nagłówek wraz z treścią na komórkę.
M600i posiada również zainstalowane oprogramowanie do czytania plików PDF oraz mini Worda i Excela (QuickOffice).
PDF wyświetlane są poprawnie (wystąpiły sporadyczne problemy z odczytem niektórych polskich znaków), możemy jest skalować do odpowiadającej nam wielkości. Jedyną niedogodnością może okazać się zastosowana w programie czcionka, która się nie antyaliasinguje. Jeśli komuś nie pasuje standardowy font, może go sobie dowolnie zmienić w ustawieniach „Pdf +”
Aplikacje pakietu biurowego umożliwiają sporządzenie i wstępne sformatowanie oficjalnego listu lub kosztorysu (w przypadku Excela możemy wprowadzać wiele różnych funkcji ułatwiających obliczenia). Program otwiera oczywiście standardowe pliki doc i xls.
Telefon nie daje się zaszufladkować jednak jako typowy aparat dla „nudziarzy”. Oferuje bowiem możliwość odtwarzania muzyki i filmów zapisanych na karcie M2 lub w pamięci telefonu. Należy zwrócić uwagę na wyśmienitą jakość odtwarzania jaka cechuje M600i. Urządzenie to może bez problemu konkurować z niektórymi dostępnymi na rynku odtwarzaczami MP3. Uruchamiając zainstalowanego w telefonie playera mamy możliwość stworzenia własnej playlisty lub ustawienia dźwięku jako jeden z występujących sygnałów. (Odtwarzane formaty to mp3, mp4 i ACC)
Dla bardziej ambitnych dodano „korektor dźwięku” dzięki czemu możemy nadać odsłuchiwanej muzyce trochę innych charakter. Mimo, iż można by uznać że jest to tylko telefon, a te ustawienia są śmieszne to bez problemu da się zauważyć różnice pomiędzy poszczególnymi typami korekcji. Na pewno nie jest to wyłącznie „bajer”, który tak na prawdę nic nie robi.
Należy oczywiście pamiętać iż dołączona w zestawie 64 MB karta nawet w połączeniu z pamięcią telefonu (80MB) to raczej niewiele i w przypadku chęci stworzenia mini centrum multimedialnego należy liczyć się z dodatkowym wydatkiem jakim jest większa karta pamięci. Na szczęście słuchawki dostajemy w komplecie.
Zaawansowani muzycznie użytkownicy mogą skorzystać z programu o nazwie Music DJ, który umożliwia złożenie z gotowych sampli własnego dzwonka.
W przypadku długiej i nużącej podróży można skorzystać z zainstalowanych gier: Vijay Singh Pro Golf 2005 3D (świetna grafika 3d robi wrażenie) lub QuadraPop czyli kolejną odmianę popularnego Tetrisa.
Pozostałe najbardziej przydatne funkcje to budzik, stoper, przelicznik jednostek, lista „to do”, rozbudowany kalendarz, timer oraz notatnik.
Jeśli taka liczba funkcji okazałby się niewystarczająca można skorzystać z możliwości dokupienia innych aplikacji. Wersje testowe programów pobiera się z Internetu poprzez komórkę i funkcję „Try & Buy”. Wystarczy wybrać z listy odpowiadający nam program, klikąć na „download try” i możemy testować. Jeśli chodzi o dodatkowe programy to jest z czego wybierać. Obecnie na liście „Try & Buy” znajdują się 22 programy w tym Audible, Chess Professional, HandyDay, Wayfinder navigator, Worldmate czy choćby McAfee VirusScan Mobile. Jeśli nie musimy testować programów możemy skorzystać z „Application Shop” gdzie na chwilę obecną znajdują się 161 programy. Ceny programów wahają się kilku (Sudok – 5,03 €) nawet do kilkudziesięciu Euro (Office2Go – 94,12 €).
Połączenie z komputerem
Z domowym PC czy laptopem możemy połączyć się za pomocą kabla USB, podczerwieni lub Bluetooth. Każda z opcji jest dziecinnie prosta i ogranicza się do włączenia danej funkcji w obu urządzeniach. Po wykryciu telefonu ładowane są sterowniki oraz instalowane dodatkowe oprogramowanie z dołączonej do telefonu płyty. Dzięki temu otrzymujemy możliwość szybkiego przerzucania plików oraz synchronizacji danych i kontaktów między tymi urządzeniami.
Pisanie i klawiatura
Czymś co wyróżnia m600i z szeregu innych modeli biznesowych to zastosowana w nim klawiatura QWERTY. Nie jest to w pełni wymiarowa klawiatura. Przyciski numeryczne są połączone z tradycyjnymi QWERTY. Poszczególne znaki wybieramy wciskają klawisz, ale w tym przypadku znaczenie ma to czy zostanie od naciśnięty po prawej lub lewej stronie czy może centralnie. W przypadku tych klawiszy, które jednocześnie są klawiszami numerycznymi i literowymi wciśnięcie centralne oznacza wybranie liczby, bardziej prawe lub lewe wybranie litery po prawej lub lewej stronie. Rozwiązanie to brzmi dość skomplikowanie, lecz po kilku minutach obcowania z telefonem staje się czymś zupełnie naturalnym. To co ewentualnie może sprawiać problem to niewielki rozmiar samych przycisków i odstępów między nimi. Osoby obdarzone duży palcami raczej niezbyt często będą korzystać z dobrodziejstw tak rozwiązanej klawiatury. Korzystać oni będą częściej z wyświetlanej klawiatury lub systemu rozpoznawania pisma. Drugie rozwiązanie działa na zasadzie rozpoznawania standardowych znaków z systemu Graffiti (wykorzystywany w Palm OS). Nie są to oczywiście znaki nam wszystkim znane, a często jedynie je przypominające. Wystarczy trochę treningu by znacznie usprawnić korzystanie z komórki, wystarczy bowiem wprowadzać odpowiednie skróty na ekranie głównym, by od razu przechodzić do konkretnych funkcji telefonu.
Menu główne
Trzeba przyznać, że w pewnym momencie można czuć się zagubionym pośród wielu ikonek i opcji dostępnych nam na ekranie. Warto więc skorzystać z możliwości „personalizacji” ekranu głównego, na którym możemy osadzić wybrane przez nas, najczęściej używane funkcje. Wyświetlają się one w postaci ikonek na dole ekranu. Dodatkowym „gadżetem” jest możliwość ustawienia jako ikonki reprezentującej daną funkcję dowolny, wybrany przez nas obrazek.
Bateria
Nie jest to niestety najmocniejsza strona M600i. W przypadku normalnego użytkowania (tj. kilka krótkich telefonów dziennie, sporadyczne sprawdzanie meila) ładowanie jest konieczne po 3-4 dniach. Zwiększona aktywność wykorzystywania samych funkcji telefonu skutkowała dłuższym czasem podświetlenia ekranu, a co za tym idzie szybkim wyczerpywaniem baterii. Teoretycznie można się do tego przyzwyczaić i czekać na pojawieniu się na rynku mocniejszych ogniw, jednak czasami ten szybko znikający pasek energii, w telefonie, na który wydało się sporo pieniędzy, potrafi zdenerwować
Ideał? Niekoniecznie (choć było blisko)
M600i to jeden z tych telefonów, o których wypada po prostu mówić dobrze. Ma bardzo wiele zalet, które stawiają go wśród najlepszych telefonów na rynku (ciekawie i wygodnie rozwiązana klawiatura, świetny wyświetlacz, obszerna ilość przydatnych aplikacji, obsługa kanałów RSS i Internetu), ale jednak nie obyło się również bez wad. Nie można oczywiście stawiać znaku równości między świetnie działającym czytnikiem RSS, przeglądarką i bogatą biblioteką przydatnych aplikacji, a średnio trzymającą baterią i brakiem aparatu. Brak aparatu można przypisać zarówno do wad jak i zalet, ocenę należałoby pozostawić samemu użytkownikowi. W przypadku baterii można liczyć, że po pewnym czasie na rynku pojawią się mocniejsze modele pozwalające na dłuższą pracę telefonu. Zaniedbaniem ze strony SE jest brak wbudowanego WiFi, które w przypadku urządzenia kierowanego do osób często korzystających przez telefon komórkowych z Internetu i poczty elektronicznej, może w znacznym stopniu zaważyć na popularności tego modelu.
Reasumując M600i to jednak świetny telefon. Ma nowoczesny i estetyczny wygląd, przejrzyste i wygodne menu oraz niewielkie gabaryty. Sprawdza się idealnie jako smartphone, szczególnie dla wielbicieli rysików i ekranów dotykowych.