Instytut Łączności opublikował Raport z pilotażowych badań i analiz dotyczących dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych.
Brak jest dowodów, które by potwierdzały tezy o negatywnym wpływie promieniowania elektromagnetycznego (PEM) na ludzkie zdrowie - to główny wniosek z tego raportu opracowanego przy współudziale Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Stan przeanalizowanej dokumentacji środowiskowej stacji bazowych telefonii komórkowej (SBTK) wskazuje, że jest ona zgodna z obowiązującymi przepisami i pozwala na dopuszczenie tych instalacji do użytkowania. Przeprowadzone pomiary natężenia pola elektromagnetycznego SBTK w wybranych lokalizacjach w Krakowie i Rzeszowie wskazują, że nie przekroczono dopuszczalnych poziomów. Aktualne dowody nie potwierdziły związku przyczynowo-skutkowego wpływu PEM na zdrowie ludzkie.
Autorzy tego raportu wskazują, że do tej pory nie udowodniono w stopniu wystarczającym jakichkolwiek efektów zdrowotnych poza tymi, jakie związane są bezpośrednio z ogrzewaniem tkanek na skutek działania PEM. Pomimo wielu zakrojonych na szeroką skalę badań epidemiologicznych nie udało się dojść do konstruktywnych wniosków na temat wzrostu ryzyka zachorowalności na nowotwory mózgu, głowy i okolic szyi na skutek zwiększonej ekspozycji na pola elektromagnetyczne. Nie stwierdzono również jednoznacznie zwiększonej liczby nowotworów po tej stronie ciała, która absorbowała większą energię promieniowania.
Stwierdzenia te są w zgodzie z ostatnią opinią Niezależnego Komitetu Naukowego UE ds. Pojawiających się i Nowo Rozpoznanych Zagrożeń dla Zdrowia (SCENIHR), która posiada stałe upoważnienie do oceny zagrożenia wynikającego z ekspozycji na pola elektromagnetyczne. Według ostatnich ustaleń tego Komitetu (z 27 stycznia 2015 roku) trzy niezależne metody dowodowe (badania epidemiologiczne, badania na zwierzętach i in vitro) wykazały, że jest mało prawdopodobne, by oddziaływanie telefonów komórkowych lub masztów telefonii komórkowej prowadziło do wzrostu zachorowań ludzi na raka.