Nowy zarząd Polskiej Telefonii Cyfrowej zapewnia, że zawirowania we współpracy z bankami, które były efektem tymczasowej dwuwładzy w firmie, to już przeszłość. "Ze spółki nie wyszedł ani jeden przelew, na którym widniałyby podpisy dwóch zarządów" — twierdzi Andrzej Sykulski, dyrektor finansowy PTC.
Nowy zarząd operatora ostrożnie udziela informacji o swoich planach. "Naszym podstawowym celem jest utrzymanie pozycji na rynku telefonii komórkowej" — deklaruje Tadeusz Kubiak, prezes PTC.
Przed niespełna dwoma tygodniami na konferencji prasowej szef operatora zapowiadał, że zamierza zdobyć w tym roku 1 mln użytkowników. Teraz wykazuje znacznie większy optymizm. "1 mln to poziom, który bez problemu powinniśmy przekroczyć w tym roku i kolejnych latach." — mówi Tadeusz Kubiak.
Nowy zarząd kontynuuje też przygotowania do uruchomienia usług szerokopasmowego dostępu do internetu przy wykorzystaniu zarezerwowanych przed kilkoma miesiącami kanałów w paśmie 3,6-3,8 GHz. Na razie jednak nie chce ujawnić szczegółów oferty i terminu jej uruchomienia. "Mogę tylko powiedzieć, że ruszymy wkrótce, a oferta nie będzie skierowana do wybranych użytkowników sieci, lecz masowa. Zaczniemy „na wyspie” — prawdopodobnie w Warszawie, choć w rachubę wchodzą też inne duże miasta" — dodaje Tadeusz Kubiak.
W tegorocznych planach PTC jest też większe zróżnicowanie ofert rynkowych marek Era i Heyah. Według Andrzeja Sykulskiego, Heyah, która ma około 2 mln użytkowników, zarabia na swoje utrzymanie, ale oddzielenie jej od PTC mogłoby zniweczyć korzyści skali, które są efektem działania marki w obrębie jednej spółki z Erą.