Dzięki uprzejmości T-Mobile od kilku tygodni testujemy usługę Smart Car.
Smart Car to usługa dla właścicieli samochodów, składająca się z trzech głównych elementów: modemu instalowanego w samochodzie, aplikacji na smartfony i abonamentu na Internet.
Płacąc za usługę otrzymujemy w komplecie abonament z pakietem internetowym 10 GB wraz z urządzeniem ZTE Smart Car VM6200S. To urządzenie podłącza się do portu OBD (gniazdo serwisowe) w samochodzie. W przypadku, gdy modem będzie nam przeszkadzał przy prowadzeniu samochodu to w internecie są dostępne specjalne przedłużacze do instalacji tego typu modułów. U mnie nie było takiego problemu.
Użytkownik ma dostęp do wszystkich funkcji Smart Car poprzez aplikację T-Mobile Tracker (iOS i Android).
Koszt abonamentu za Smart Car to 40 zł przy umowie na 24 miesiące, ale do marca trwa jeszcze promocja, w której abonament za usługę Smart Car obniżony jest do 29,99 zł.
Po przekroczeniu 10 GB w cyklu, prędkość transmisji ulegnie obniżeniu do 1 Mbps. Pakietu nie można zwiększyć. Na taryfie związanej z usługą można włączyć pakiet Supernet Video. Umożliwia on oglądanie video z popularnych serwisów bez pomniejszania paczki danych. Koszt tej dodatkowe usługi 5zł/miesiąc. Do abonamentu możemy dokupić pakiet roamingowy i usługa powinna działać nam także na terenie Europy (tego wariantu nie sprawdziliśmy).
Smart Car testowaliśmy na iPhone, a urządzenie było wpięte do Skody Superb.
Aplikacja obsługuje także powiadomienia dla urządzeń Wear OS i watchOS.
Sama platforma to efekt współpracy T‑Mobile z Mojio. To kanadyjski start-up, którego jednym z inwestorów jest Deutsche Telekom. Wcześniej rozwiązanie to zostało wprowadzone do Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Austrii i Czech.
Za proces instalacji należą się twórcom rozwiązania brawa. Kanadyjski start-up uprościł cały proces. Na początku instalujemy na swoim smartfonie aplikację (chyba dla "zmyłki" nazwano ją T-Mobile Tracker), następnie skanujemy aplikacją kod kreskowy przyklejony do urządzenia. Kolejnym etapem jest umieszczenie modemu w porcie serwisowym samochodu. Mieści się on zwykle kolo kolumny kierownicy.
Urządzenie teoretycznie powinno wykryć nasz samochód (model) na podstawie jego numeru VIN, ale w naszym przypadku ta procedura się nie udała.
Po zainstalowaniu usługi warto włączyć hotspot, bo domyślnie jest on wyłączony. W apce możemy podać nazwę sieci i hasło dostępowe. W czasie naszych testów hotspot nie bił rekordów prędkości, ale działał stabilnie i ani razu nie musieliśmy korzystać z przycisku reset.
W aplikacji T-Mobile Tracker znajdziemy następujące informacje:
Zarówno aplikacja, jak i samo urządzenie działają bardzo stabilnie. Jedyne problemy pojawiły się w słabym zasięgu w górach. Wówczas przez pewien czas urządzenie było „offline”, choć po wyjechaniu z „białej plamy” powinno już samodzielnie „złapać sieć”. Trwało to jednak zbyt długo i cały jeden odcinek podróży został pominięty na „timeline”.
Dane historyczne z programu możemy wysyłać mailem w formacie csv i PDF.
T-Mobile Smart Car to usługa, która ma sporo zalet, szczególnie dla fanów samochodów, gadżetów i zaawansowanych rozwiązań z obszaru internetu rzeczy. Najnowsze samochody w większości są już wyposażane w systemy dostępu do internetu. Te starsze mogą dostać od nas drugie „internetowe” życie po instalacji T-Mobile Smart Car.
Główne zalety tej usługi to prostota instalacji oraz rzeczywista przydatność niektórych informacji. Smart Car sprawdzi się w małej firmie z niewielką flotą samochodów, ale będzie też wspaniałym narzędziem dla ojca, który oddaje synowi swój wychuchany pojazd na weekendowy wypad ze znajomymi. T-Mobile Smart Car to też dobre narzędzie do zazdrosnych partnerów. Smart Car przyda nam się także w mieście, gdzie drobne parkingowe zdarzenia mają miejsce dosyć często.
Należy mieć tylko nadzieję, że T-Mobile przedłuży promocję cenową na tę usługę, bo 29 zł brzmi znacznie milej od standardowej cennikowej ceny 40 zł.