Telekomunikacja Polska, która w poniedziałek złożyła do UKE kartę równoważności (projekt alternatywy dla podziału TP), szacuje, że jej wprowadzenie zajmie dwa lata i kosztować będzie 110-300 mln zł - poinformował Maciej Witucki, prezes spółki. TP szacuje koszt podziału na 750 mln zł, a czas jego przeprowadzenia na 4-5 lat od decyzji. "Koszty startowe karty równoważności szacujemy na 110-150 mln zł. Jeżeli będzie jednak mnóstwo obostrzeń, to mogą one sięgnąć nawet 300 mln zł" - powiedział Witucki.
W kwietniu planowane są konsultacje projektu z operatorami alternatywnymi i zebranie ich stanowisk. Od maja do czerwca odbyć się mają cztery spotkania trójstronne TP, UKE i operatorów alternatywnych. W lipcu-sierpniu TP ma przygotować i przekazać UKE ostateczną wersję projektu "Równoważność dostępu", uwzględniając opinię UKE, operatorów alternatywnych oraz izb telekomunikacyjnych. Jesienią prezes UKE zdecyduje o podziale TP lub wprowadzeniu alternatywy proponowanej przez telekom.