Za trzy tygodnie Telekomunikacja Polska S.A. utworzy spółkę do obsługi wirtualnych giełd internetowych. Akt notarialny utworzenia nowej spółki o nazwie Otwarty Rynek Elektroniczny (ORE) ma być podpisany już 19 kwietnia. Zarząd TP SA nie chciał jeszcze oficjalnie potwierdzać tej daty. Wirtualna giełda stworzona przez TP SA otworzy wszystkim chętnym przedsiębiorstwom możliwość handlowania towarami i usługami w sieci. Zaś sam operator - poza tym, że może być stroną transakcji - będzie zarabiał na prowizjach. - Chcemy, aby nasze nowe przedsięwzięcie przyciągnęło przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa, które teraz mają ograniczony obszar działania, a dzięki wejściu do wirtualnego rynku będą mogły znacznie poszerzyć krąg odbiorców swoich produktów - podkreśla Artur Żak z TP SA. Telekomunikacja Polska SA, prawdopodobnie, zaprosi do współpracy przy tworzeniu platformy ORE kilku partnerów z branży IT. Artur Żak nie chciał zdradzić, kto ewentualnie objąłby udziały w nowej spółce. Wiadomo jednak, że do przedsięwzięcia wejdzie m.in. niemiecki SAP, największy w Europie producent oprogramowania. To właśnie SAP dostarczył spółce TP SA potrzebną do budowy wirtualnych rynków technologię. Zarząd SAP Polska nie chce oficjalnie wypowiadać się na ten temat. Poza dostawcą technologii wysoce prawdopodobne jest dokooptowanie do ORE także firmy informatycznej, która zajęłaby się m.in. dystrybucją sprzętu i serwisowaniem systemu, a także instytucji finansowych do rozliczania internetowych transakcji. Według krążących po rynku niepotwierdzonych informacji rozmowy na temat przyłączenia się do spółki zarząd TP SA toczył m.in. z szefami Prokomu, a także dwóch dużych banków, w tym WBK. Nie wiadomo jednak, czy rozmowy te zostały zakończone sukcesem. Przedstawiciele firm solidarnie na ten temat milczą. Wojciech Ozimek z firmy doradczej InfoVIDE zwraca uwagę na to, że nasz narodowy operator, dzięki ORE stanie się jednym największych graczy na wirtualnym rynku i sporo zaoszczędzi sam, kupując taniej na stworzonej przez siebie giełdzie potrzebne mu towary i usługi. Z doświadczeń zagranicznych wynika bowiem, że wielkie firmy dzięki zakupom w sieci zmniejszają swe wydatki nawet o 10 proc. (m.in. dzięki kumulacji zamówień, niższym kosztom obsługi transakcji, większej konkurencji ofert). A TP SA ma przecież przeszło 4 tys. dostawców. |