Bertrand Le Guern, wiceprezes TP S.A. zaprzeczył w wywiadzie dla dziennika Rzeczpospolita, że ostatnie odwołanie dyrektora finansowego George'a Storożyńskiego oznacza wolniejszą i mniej radykalną restrukturyzację firmy (czego obawiają się analitycy). Le Guern powiedział: "Myślę, że wszyscy komentujący odwołanie CFO zapominają, że strategia nie powstała w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Ona rodziła się od wiosny do listopada 2001 r. Przy jej budowaniu opieraliśmy się na doświadczeniach France Telecom, ale także na bardzo srogich zewnętrznych analizach naszej dotychczasowej działalności. Strategię tworzyły zespoły, które składały się z przedstawicieli dyrekcji spółki oraz ludzi z jednostek, które mają bezpośredni kontakt z klientem. Restrukturyzację zaczęliśmy już w 2001 r. Inwestycje w majątek trwały - planowane na 6,2 mld zł - obniżyliśmy o połowę, a mimo to rozwój naszej infrastruktury nie był mniejszy od zapowiadanego. Zmiany trwają i będą coraz bardziej widoczne. W ubiegłym roku rynek oczekiwał, że zmiany będą bardzo wolne. Tymczasem - w moim odczuciu - były dynamiczne, a w przypadku redukcji zatrudnienia satysfakcjonujące zarówno zarząd, jak i związki zawodowe. Mam nadzieję, że tak będzie w tym roku. Rozmowy ze związkami w sprawie restrukturyzacji zatrudnienia chcemy zakończyć z sukcesem do końca stycznia."
Na zarzut o brak informacji o firmie Bertrand Le Guern odparł: "Poczucie braku informacji o TP SA wynika z faktu, że odrzuciliśmy praktykę wielkich zapowiedzi realizowanych w 10 proc. Teraz ostrożnie mówimy o planach i będziemy chwalić się ich realizacją."
Opóźnienie ogłoszenia szczegółów restrukturyzacji TP S.A. to według Le Guerna efekt przewidywanych zmian w zarządzie. Na początku lutego planowana jest telekonferencja, na której firma planuje poruszyć cztery, pięć tematów. Jednym z nich będą planowane na ten rok nakłady inwestycyjne. Spotkania z inwestorami mają odbyć się w marcu i będą skoordynowane z publikacją skonsolidowanego raportu TP SA za 2001 r.
TP S.A. zamierza zmienić umowę z firmą Equant (z grupy FT), która zajmuje się m.in. transmisją danych i świadczeniem usług dla klientów biznesowych za pomocą sieci korporacyjnych. Bertrand Le Guern powiedział: "Współpracę z Equant TP SA zaczęła w 1998 r. W ubiegłym roku patrząc na dotychczasowy kształt umowy postanowiliśmy ją ulepszyć, bo jej warunki nie były wystarczająco dobre dla nas. Equant kieruje ofertę do wąskiego grona korporacji prowadzących międzynarodową działalność, które chcą mieć jednego dostawcę usług. Chcemy dołączyć do grona lokalnych partnerów Equant."
Wiceprezes nie chciał komentować zmian w zarządzie firmy TP Invest - "Nie lubię odpowiadać na pytania, dlaczego ktoś został odwołany. Jestem w TP SA od 15 miesięcy i mogę powiedzieć, że dla każdego menedżera jest w spółce miejsce, jeśli ma entuzjazm do pracy i wyobraźnię. TP Invest ma ważną rolę do spełnienia. Przez kilkadziesiąt lat TP SA obrosła działalnością poboczną, która nie jest zgodna z podstawową działalnością. TP Invest ma być firmą, która profesjonalnie przejmie od nas działalność poboczną, zrestrukturyzuje ją i znajdzie dla tych firm inwestorów branżowych, którzy wiedzą, jak prowadzić dany biznes. Sprzedaż tych spółek nie może odbywać się na warunkach niekorzystnych dla TP SA. W przyszłości TP Invest ma stać się funduszem venture capital, który będzie wyznaczał przyszłe kierunki rozwoju grupy."