Budowa i elementy aparatu
Firma Mitsubishi zaskoczyła mnie swoim nowym produktem sprzedawanym jako Trium Aria. Japończycy zawsze robili porządny sprzęt choć nie zawsze samemu. Sony poszło na pewna współpracę z Siemensem ale tutaj bardziej chyba skorzystał Siemens. Wracając do Triuma: testowany przeze mnie model to Aria z zestawu POP. Kiedy pojawił się na rynku był rozchwytywany jak cieple bułeczki i nic zresztą dziwnego gdyż stosunek jakości do ówczesnej ceny 199 zł netto był niezwykle kuszący. Obecnie jednak IDEA podniosła cenę o 50 zł i telefony leżą na półkach i cieszą się średnim zainteresowaniem co raczej mnie cieszy gdyż pośród znajomych gdzie przeważają w większej części Siemensy C35i oraz Nokie 3310 ja mogę pochwalić się nietypowym lżejszym telefonikiem o podobnych możliwościach.
Zacznę może od kilku szczegółów dotyczących budowy aparatu. Przede wszystkim jest to dosyć lekki telefon (jedyne 85g + 5g bateria) lecz jak dla mnie to wciąż za dużo, ale wiem, że dla niektórych telefon powinien być trochę cięższy gdyż się go po prostu nie "czuje". Aria jest dosyć wysoka - ok.14 cm razem z antenka, ale dzięki temu przynajmniej widać do czego się mówi, a mówi i słucha się całkiem przyjemnie. Aparat wyposażony jest w opcje obsługi trybu FR+HR+EFR, ale nie sposób tego przełączyć ręcznie ani sprawdzić czy rzeczywiście działa, bo aparat ponoć sam włącza dany tryb po wykryciu, że sieć go udostępnia. Nie zauważyłem żadnych problemów z nawiązywaniem połączeń a ich jakość była jak najbardziej zadawalająca. Numer który wybieramy może mieć maksymalnie 46 znaków (Aria w takim przypadku zmniejszy czcionkę tak aby wszystkie cyferki zmieściły się na wyświetlaczu). Jeżeli wybieramy numer międzynarodowy i rozpoczynamy go od symbolu + to Aria daje nam wtedy dostęp do listy numerów kierunkowych 46 krajów, w tym również do Polski (lista niestety nie jest posortowana alfabetycznie). Dźwięk w słuchawce jest na tyle głośny, że wystarczająco dobrze słyszymy rozmówcę (do ustalenia poziomu głośności wszystkich dźwięków w aparacie mamy 7 stopniową skalę).
Firma Trium poszła na układ telefonu z klapką, co z początku mnie przerażało, ponieważ nie przepadam za tego typu rozwiązaniem. Po zapoznaniu się z telefonem musze jednak przyznać, że tutaj klapka jest jak najbardziej przydatna i konieczna. Pełni funkcje ochronną dla białych klawiszy alfanumerycznych i niebieskich funkcyjnych. Kto miał kiedyś przez dłuższy czas np: Nokię 5110 wie, że po pewnym czasie biała klawiatura szybko szarzeje i się ściera. Klawisze pod klapką są moim zdaniem ciut za małe, ale działają bardzo pewnie (są miękkie, ale maja twardy wyczuwalny "klik"). Przeszkadzają trochę za bardzo wystające plastikowe kołeczki (te dla niewidomych) przy klawiszu "5" ale to już drobiazg. W Arii problem ścierania się klawiszy usuwa właśnie klapka, której nawet nie trzeba otwierać, aby odebrać i prowadzić rozmowę, gdyż mikrofon znajduje się na obudowie poniżej klapki a klawisze funkcyjne poza klapką umożliwiają przyjęcie i zakończenie połączenia. W trybie wywołania tj. zanim "obierzemy" możemy dyskretnie wyciszyć dzwonek a podczas połączenia, jeżeli tylko będziemy chcieli, Aria umożliwi nam kontrolowane wyłączanie mikrofonu aparatu. Antenka, jak to w Triumach, jest wysuwana, ale z reguły nie ma potrzeby jej wyciągać. Telefon dobrze radzi sobie w obszarach o silnym zasięgu. Jeżeli już wysuwamy antenkę lepiej zachować ostrożność gdyż jest to kruchy element i łatwo go uszkodzić szczególnie przy chowaniu do aparatu. Aria co ciekawe posiada element rzadko spotykany w telefonach komórkowych a tak rozpowszechniony wśród automatycznych aparatów fotograficznych. Otóż z tyłu obudowy poniżej anteny znajduje się zaczep do którego możemy przytroczyć pasek i nosić telefon na szyi lub w ręku . Mnie np.: pomaga on przy wyciąganiu telefonu z futerału czy kieszeni spodni. Taki sobie mały drobiazg a cieszy. Producent zadbał również o pewne wgłębienia na górze i spodzie aparatu, które po zamocowaniu w oryginalnym zestawie samochodowym skutecznie pomagają zestawowi solidnie trzymać aparat. Pewną innowacją Triuma jest sposób w jaki wkładamy i wyciągamy kartę SIM. Otóż z boku obudowy jest zaślepka pod którą znajduje się gniazdo karty SIM. Przy wkładaniu, kartę wystarczy wsunąć do szczeliny a przy wyciąganiu pomoże nam suwak zamocowany obok na tylnej ściance aparatu. Uważam, że to dobry pomysł gdyż baterie (pod którą zwykle znajduje się gniazdo karty SIM) wyciąga się dosyć opornie i z pewnymi trudnościami ale to tylko dlatego, że dobrze przylega ona do aparatu i nie przesuwa się samoczynnie. Co do baterii to mam pewne zastrzeżenie, otóż jest to element telefonu zespolony z tylną częścią obudowy na której znajdują się niczym nie zabezpieczone (poza drobnymi wgłębieniami) 4 styki do ładowarki biurkowej (skąd my to znamy: stare modele Siemensów i te sprawy). Zwarcie tych styków może spowodować znaczne obniżenie sprawności baterii dlatego też stanowczo odradzam kontakt telefonu z metalowymi przedmiotami. Aria zaopatrzona jest w baterie Li-Jon 580 mAh co pozwala (przynajmniej mnie) przy kilku rozmowach dziennie, paru odebranych SMS'ach i wyłączaniu na noc wytrzymać 5 dni. Bateria ładuje się do pełna fenomenalnie już w 1.5 h co można sprawdzić z zegarkiem w ręku. Myślę, że to nie najgorsze wyniki jak na taki telefonik. Szkoda tylko, że telefon nie ma opcji całkowitego rozładowania baterii. Niebezpiecznie jest rozmawiać przy małej ilości prądu w akumulatorku, bo wszakże informuje nas dwukrotnie telefon o tym, że jest mało prądu ale po tym drugim sygnale dosyć szybko telefonik sam się wyłącza zatem trzeba reagować już po pierwszym sygnale i podpiąć ładowarkę. W trybie czuwania jest wystarczająco dużo czasu miedzy jednym sygnałem a drugim (a każdemu z nich towarzyszy ikona). Aparat jest wyposażony w diodę która na szczęście w stanie czuwania nie mruga ani się nie pali i nie drażni nas w żaden inny sposób. Dioda pali się jedynie na czerwono podczas ładowania i na zielono po ładowaniu (błędem Trium'a jest jednak to, że aparat nie komunikuje stanu naładowania żadnym dźwiękiem). Podczas "dzwonka" dioda mruga na zielono, podobnie również miga podświetlenie wyświetlacza, wszystko to po to żebyś przy wyłączonym dzwonku wiedział, że nadchodzi połączenie. Co do klawiszy "odbierz" i "odrzuć" to trzeba się przyzwyczaić bo ten pierwszy jest z lewej strony aparatu a drugi po prawej. Przeciwnie niż w wielu innych komórkach, i dlatego z początku można mieć mały problem z naciśnięciem właściwego klawisza.
Na obudowie poniżej gniazda karty SIM znajduje się gniazdo zestawu słuchawkowego. Gniazdo jest typu "mały jack" co uważam za bardzo trafiony pomysł gdyż pasuje nam tutaj nie tylko oryginalny zestaw słuchawkowy (notabene rozdawany za darmo przez Trium'a) lecz także zestaw z telefonu Sony oraz każdy inny zaopatrzony w takie złącze.
Oba wyżej wymienione gniazda zabezpieczone są gumowymi zaślepkami które trudno się otwiera a jakość ich wiele zostawia do życzenia. Wszakże zaślepiają ale lepiej nie odmykać ich za często. Co do gniazda ładowarki to tutaj też znajduje się zaślepka ale jest ona plastikowa i bardziej trwalsza niż wyżej wymienione gumowe. Co do kolorystyki telefonu bardzo spodobał mi się srebrny kolorek (a do wyboru mamy jeszcze grafitowy i granatowy) któremu towarzyszą posrebrzane klawisze funkcyjne pod wyświetlaczem. Aparat posiada tą zaletę, że IDEA nie zapaskudziła obudowy swoim logo i nie musimy mimowolnie reklamować operatora. Wiem od znajomych, że są na rynku do zdobycia również modele bez napisu "Trium" na klapce, ale to tylko taki drobny szczegół. Jeżeli chodzi o wyświetlacz to muszę przyklasnąć Trium'owi za kapitalne seledynowe podświetlenie typu Indiglo, które nie dość, że doskonale rozświetla graficzny 5 liniowy wyświetlacz to jeszcze równomiernie podświetla wszystkie klawisze pod klapką. Szkoda tylko ze gaśnie ono po 10 sekundach braku aktywności ze strony użytkownika, bo przeszkadza to wtedy gdy chcemy spokojnie np: przepisać jakiś numer z książki telefonicznej na papier. Gdyby ktoś się nie doczytał w instrukcji to podpowiem, że w stanie czuwania podświetlenie najłatwiej jest włączyć klawiszem odłożonej słuchawki. Również w stanie czuwania na wyświetlaczu aparat oprócz wkurzającego napisu "Idea miłego dnia" pokaże nam także przydatny czas i datę.
Ogólnie telefon zbudowany rzetelnie, nic się samoczynnie nie porusza ani nie skrzypi, choć na upartego to naciskając mocniej plastik z prawej strony czuć, że jest tam w środku jakaś wolna przestrzeń. Chociaż upadek na beton nie kończy się wcale katastrofą a wyświetlacz nie rysuje się "od razu" to jednak zdecydowanie nie polecam robienia crash testów ani kąpieli Arii bo to ani nie ta klasa ani epoka telefonów. Aria jest malutka, leciutka i funkcjonalna ale musi to być przecież czymś okupione.
Oprogramowanie i opcje telefonu
Zacznę od tego ze nasz cudowny operator "musiał" zlecić aby coś pozmieniano w sofcie aparatu bo inaczej Aria nie kosztowałaby 199zl netto. Pozmieniano a raczej pousuwano wiele, przede wszystkim 100 dodatkowych rekordów pamięci książki telefonicznej aparatu (powinno być 200 rekordów) i po 5 rekordów z dwóch menu rejestru połączeń i z notesu (w każdym z tych menu powinno być po 10 rekordów), jedno miejsce mniej po przecinku w "przeliczniku walut" oraz funkcje dotyczące dzwonków: jest o 8 dzwonków mniej niż być powinno, nie ma kompozytora melodii oraz możliwości przypisania różnych dzwonków wpisom z książki telefonicznej brakuje tez opcji dzwonka narastającego. Funkcje zostały usunięte z telefonu a brak współpracy techników z tłumaczami doprowadził niestety do tego, że instrukcja zawiera liczne błędy choć napisana jest w miarę przystępnie. Będąc zaskoczonym lecz i jednocześnie zażenowanym stwierdzam, że oprócz wykasowania wielu przydatnych rzeczy, producent dodał nam też coś znacznie mniej przydatnego. Otóż lista międzynarodowych numerów kierunkowych standardowo zawiera 40 wpisów a w "polskiej" wersji jest ich aż 46. Menu aparatu jest bardzo przejrzyste, każde z głównych 13 podmenu zilustrowane jest ciekawą ikoną która jednak często mija się w zobrazowaniu funkcji którą symbolizuje. Po prostu obrazek nie zawsze jest łatwo kojarzony i dlatego poniżej obrazka jest podpis tekstowy danego menu a w linii poniżej napisu mamy po lewej opcje "OK" a po prawej "Wyjdź". Lewym softklawiszem "OK" potwierdzamy każdą czynność a prawym softklawiszem "Wyjdź" anulujemy. Klawisz ten przenosi nas też jednocześnie o jeden poziom wyżej w menu. Klawisz odłożonej słuchawki natomiast powoduje wyjście całkowite do stanu czuwania. Szczególnie uczulam aby nie nacisnąć sobie tego klawisza podczas gry gdyż zadziała to jak reset w komputerze i bez potwierdzenia momentalnie zostaniemy przeniesieni w obraz stanu czuwania aparatu. Do poruszania się po menu producent chce nas zachęcić przez używanie klawiszy * do poruszania się w dół i # do poruszania w górę. Dla leniwych (czyt. tym którym nie chce się otworzyć klapki) do poruszania się w dół przeznaczony jest środkowy klawisz funkcyjny. Wtedy możemy poruszać się jedynie w dół (również samoczynnie poprzez przytrzymanie tegoż klawisza) lecz aby nie utrudniać nawigacji, menu jest całkowicie przewijalne. W moim prywatnym odczuciu Trium źle rozplanował ułożenie menu co skutkuje tym, że menu SMS'ów znajduje się na 4 pozycji a Ustawień na 8. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Rozwiązaniem z sytuacji może być niestety "aż" jeden klawisz skrótu znajdujący się pod klapką. Klawisz poprzez dłuższe przyciśniecie możemy zaprogramować (czyt. zgodzić się wybrać jeden z proponowanych celów skrótu) a przez jedno krótkie przyciśnięcie aktywować, niestety jedynie ze stanu czuwania gdyż podczas poruszania się po menu klawisz ten staje się nieaktywny. Teraz chciałbym się skupić na obsłudze i zarządzaniu książką telefoniczną w tym aparacie (dużą zaleta jest wyposażenie softu Arii również w książkę odrębną od tej na SIM'ie). W samym menu aparat dosyć czytelnie prowadzi nas za rękę przy zapisywaniu wiadomości i przeglądaniu ilości wolnych rekordów. Przy przeglądaniu książki mamy możliwość przeglądania książki tzn od litery A do Z oraz od razu odwołania się do konkretnego rekordu poprzez podanie kilku początkowych liter wpisu i zatwierdzeniu. Do książki telefonicznej dostęp uzyskujemy również przez naciśniecie lewego softklawisza w stanie czuwania, i tu niespodzianka: dostępne są te same funkcje przeglądania książki lecz bez opcji skrótowego odwołania się do konkretnego rekordu. Mając zapełnionych np.: 200 rekordów pamięci niestety trzeba będzie sobie przescrolować książkę do odpowiedniego nazwiska. Aparat przy przeglądaniu książki "wrzuca" wszystko do jednego "worka" i sortuje alfabetycznie lecz na szczęście pokazuje czy dany rekord znajduje się w pamięci karty SIM czy pamięci aparatu aczkolwiek robi się zamieszanie gdyż numery dodatkowe są przemieszane z nazwiskami zapisanymi przez nas samych.
Są to takie numery które operator wpisał na specjalne pozycje w książce karty SIM . Informują one o numerach takich usług jak np: horoskop czy serwis ekonomiczny. Te pozycje książki aparatu są również dostępne w pierwszym z kolejności podmenu aparatu tj. "Usługi". Menu to aktywne jest jedynie wtedy gdy aparat wykryje na karcie SIM wyżej wspomniane numery. Aparat poprawnie kojarzy numer abonenta wywołującego z wpisem w książce i pokazuje, że np. dzwoni "Kazek". Zaleta jest to, że łatwo można wpisać numery z "rejestru połączeń" i innych miejsc w menu np.: z menu "SMS'ów" bezpośrednio do książki. Aby tego dokonać wystarczy podczas przeglądania danego numeru czy np: wiadomości, wcisnąć klawisz "trójkąta z falką" a uaktywnimy podręczne małe menu w którym możemy zdecydować co zrobić (np.: zapisać do książki) z danym numerem telefonu. Jeżeli chodzi zaś o sam "rejestr połączeń" to bardzo dobrze Trium skonstruował to menu. Znajdziemy tu rekordy z opisem daty, czasu i numeru abonenta którego połączenia np: nie odebraliśmy. W podopcji połączeń odebranych i ostatnio wykonanych znajdziemy też informacje o długości trwania danego połączenia. Trochę szkoda, że na tą ostatnią opcję producent poświęcił 10 komórek pamięci a na dwie powyższe jedynie po 5. Osobiście wolałbym widzieć raczej 10 numerów ostatnio odebranych a jedynie 5 wybranych. Ciekawostką jest w jaki sposób aparat sortuje połączenia nieodebrane między tymi gdzie abonent A dzwonił do nas ale sam się rozłączył a tymi które odrzuciliśmy. W pierwszym przypadku aparat poinformuje w stanie czuwania o tym, że mamy jedno nieodebrane połączenie a informacje o tym połączeniu przeniesie do menu połączeń nieodebranych. W drugim przypadku w stanie czuwania nie pojawi się nam żadna informacja (no bo w zasadzie po co, skoro odrzucaliśmy połączenie to wiedzieliśmy o jego istnieniu) a informacja o nim jest umieszczona w menu połączeń odebranych (w opcji "szczegóły" natomiast widać jak na dłoni że połączenie trwało 00:00:00 czasu).
Podmenu "Rejestr połączeń" znajduje się w menu "Połączeń i liczników" gdzie znajdziemy informacje o długości ostatniego połączenia oraz długości wszystkich połączeń (w sieci własnej oraz w oddzielnie w roamingu). Są też opcje liczenia "kosztów" połączeń ale w polskich warunkach one się nie sprawdzają. Jeżeli zamierzamy używać Arii w Simplusie to raczej nie liczmy na to że Aria będzie wyświetlać nam stan konta na wyświetlaczu w stanie czuwania, konieczne będzie wtedy zadzwonienie pod 5555. Szkoda, że po wyjęciu karty SIM i włożeniu jej z powrotem aparat "czyści" menu ostatnio wybranych numerów, bo nie zawsze chcę aby aparat sam kasował mi numery pod które ostatnio dzwoniłem. Do najciekawszych funkcji w tym menu należy zaliczyć ustawienie co ile minut podczas połączenia telefon ma wydać dźwięk ostrzegawczy. Służy to nam najczęściej do tego aby móc "na czas" się rozłączyć przed naliczeniem kolejnego impulsu. Przykro stwierdzić ale menu to zawiera więcej wad niż zalet . Podstawowa wada to to, że licznik połączenia (wyświetlany w jego trakcie) najczęściej rusza dopiero po 3 sekundach od nawiązania połączenia i poinformowanie o tym, że minęła licznikowa minuta nic nam nie da bo stanie się to już po zaliczeniu realnego minutowego impulsu. Kolejna wada to fakt, że dźwięk ostrzegawczy można ustawić podając jedynie co ile minut (szkoda, że nie co ile sekund) ma być on wydawany (zakres jest od 1 minuty do 59 minut). Kuleje to nam z tego względu, że przy taryfikacji innej niż co minutę lub przy fakcie, że licznik ruszy parę sekund już po nawiązaniu połączenia, opcja dźwięku ostrzegawczego będzie tylko przeszkadzać. Zdarza się jednak, że czasem licznik połączenia rusza wcześniej i wtedy dźwięk ostrzegawczy usłyszymy na kilka sekund przed zaliczeniem impulsu. Najprościej będzie samemu zrobić parę testów i przekonać się jak komu to działa. Jeżeli chodzi o informacje o połączeniu którego właśnie nie odebraliśmy lub o SMS'ie który właśnie przyszedł to wystarczy wcisnąć lewy softklawisz w stanie czuwania gdzie w linii godziny i daty oraz górnej linii ikon aparat poinformuje o konkretnej zaistniałej sytuacji. Same SMS'y czyta się natomiast bardzo czytelnie w 4 wierszach. Po paru sekundach bezczynności aparat sam przewinie nam ekran o kolejne 4 linie SMS'a. Sami naturalnie też możemy go ręcznie przesuwać. Menu SMS'ów skonstruowane jest na podobnej zasadzie jak komputerowy program pocztowy, mamy tu zatem:
-
skrzynkę odbiorcza z nagłówkami : numeru nadawcy (jeżeli sms został wysłany z internetu to numer może się nie pokazać), daty i czasu oraz z pierwsza linia wiadomości
-
skrzynkę nadawczą z wiadomościami oczekującymi na wysłanie
-
opcje skomponowania nowej wiadomości
-
opcje ustawienia np. numeru SMSC czy automatycznego zadania raportu doręczenia, którego po przeczytaniu nie musimy kasować
-
opcje czy chcemy aby aparat dźwiękowo informował nas o nadejściu wiadomości (niestety dostępny jest tylko jeden sygnał "SMS'a" którego głośności nie da się niestety ustawić).
Same wiadomości komponuje się bardzo łatwo gdyż aparat w linii ikon informuje nas jakie znaki znajdują się pod danym klawiszem oraz o tym czy obecnie włączona jest opcja pisania "dużej" litery (zainteresowani mogą sobie włączyć na życzenie "caps locka"). Cały szereg znaków specjalnych uzyskamy po dłuższym przytrzymaniu klawisza # . Na każdym z dwóch ekranów pokaże nam się wtedy 9 symboli które teoretycznie powinniśmy nałożyć na klawisze od 1 do 9 bo właśnie po naciśnięciu któregoś z nich uzyskamy żądany symbol np.: @. Aparat posiada słownik T9 lecz nie ma go jeszcze w języku polskim. Co ciekawe Trium zaprogramował szablon SMS'a do wysyłania przy jego pomocy emaila . Aparat po kolei prosi nas o adres email , temat wiadomości i treść a następnie o adres bramki . Niestety z przyczyn technicznych nie byłem w stanie sprawdzić czy funkcja ta działa poprawnie lecz jeżeli tak to należy się duży plus producentowi .
Menu "Ustawienia" opatrzone jest obrazkiem jak się domyślam analogowego miernika (pewnie woltomierza). Szkoda że żadnego woltomierza aparat nie posiada bo bardzo by się przydał, nawet gdyby miał być analogowy :). W menu na pierwszym miejscu znajdziemy opcje blokady klawiatury która myślę, że nie będzie za często używana ze względu na klapkę którą aparat posiada, jeżeli zaś chodzi o klawisze funkcyjne poza klapka to z doświadczenia wiem że przypadkowo się nie naciskają. Na kolejnej pozycji znajduje się opcja wyboru języka aparatu. Zaskakuje to, że języków jest tylko 8 (angielski, niemiecki, węgierski, polski, czeski, rumuński, rosyjski i słowacki) a nie ma wśród nich chociażby hiszpańskiego czy francuskiego bo przecież we Francji te "polskie" telefony się montuje. Widać ta wersja aparatu przeznaczona jest tylko na rynki wyżej wymienionych krajów. Co do języka polskiego to menu w tym języku aż roi się od drobnych błędów gramatycznych czy stylistycznych. Osobiście bardziej wolę menu w języku angielskim bo tam nie mam wątpliwości co jest co. Poniżej "języków" mamy menu "dźwięki" które poświęcone jest opcjom związanym z ustawieniami powiadomienia o połączeniu przychodzącym (melodia itp.) oraz opcjom ustawienia głośności prawie każdego tonu telefonu. Po ustawieniu dźwięków klawiszy na max. telefon staje się wyśmienitym biperem (tone dialerem). DTMF jest włączony standardowo , a tony generowane przez telefon są czyste i wyraziste (aparat dobrze trzyma się częstotliwości wzorcowych). Klawisz przytrzymany generuje ton tak długo aż go nie puścimy co uważam za niezmiernie ważne i przydatne. Jest również opcja "zapuszczenia" całej sekwencji w DTMF'ie podczas rozmowy (do tego celu służy klawisz "trójkąta z falką"). Do dyspozycji w Arii mamy 12 melodii dzwonka ,wszystkie oryginalne w brzmieniu lecz tylko 4 standartowe reszta to skomponowane melodyjki np: "4 pory roku". Przykro jednak stwierdzić ze przy maksymalnej głośności żadna z melodii nie jest wystarczająco głośna w gwarnym miejscu publicznym lub przy ulicy i można po prostu nie usłyszeć dzwonka. Z pomocą przyjść nam może podmenu w którym ustawić możemy sposób powiadomienia o przychodzącym połączeniu. Możemy być informowani przez dzwonek, wibrację , wibrację z dzwonkiem lub wibrację a później dzwonek. Jak widać jest to szeroki wachlarz opcji niespotykany np. w Siemensie C35i. Dostęp do tego menu można również uzyskać bezpośrednio ze stanu czuwania posługując się środkowym klawiszem funkcyjnym. A propos wibracji to trzeba przyznać ze wbudowany wibrator Arii jest wystarczająco wyczuwalny a telefon trzymany na piersi może przyprawić o palpitacje serca. Spostrzegawczy zauważyli zapewne, że w powyższym menu nie znajdziemy opcji wyciszenia dzwonka, otóż taka funkcja istnieje ale dostęp do niej uzyskujemy dopiero po wejściu do menu ustawień głośności (jest do tego stosowny klawisz) potem dzwonka i zjechaniu głośnością do 1 kreski (do 0 się nie da). W kolejnym menu znajdziemy opcje związane z wyświetlaczem. Możemy w 7 stopniowej skali ustalić kontrast wyświetlacza lub wyłączyć na stałe podświetlenie. Klawisze możemy skonfigurować tak żeby : odbierać połączenia dowolnym klawiszem (co w praktyce jest teoretycznie tylko przydatne przy otwartej klapce), wybierać numery poprzez przytrzymanie danego numerycznego klawisza czy ustalić co ma być celem klawisza skrótu. Dalej mamy podmenu "funkcje automatyczne" gdzie włączyć możemy opcje auto-odbierania połączeń (instrukcja twierdzi, że działa to jedynie po podłączeniu zestawu słuchawkowego aczkolwiek testy empiryczne potwierdzają, że zestaw nie jest konieczny) czy auto-powtarzania numeru (aparat będzie próbował wtedy sam nawiązać połączenie do 10 razy w przypadku np: zajętości numeru; szczególnie przydatne przy dzwonieniu np: do stacji radiowej). W menu ustawień znajdziemy też funkcje zabezpieczeń telefonu i karty SIM [tj. wyłączenia kodu PIN (choć podejrzewam, że jest to tylko opcja dotycząca aparatu a nie karty SIM), zmiany kodu PIN1 lub PIN2, nałożenia kodu zabezpieczającego na telefon] ustawienia czasu i daty czy resetu ustawień do poziomu fabrycznych. Dziwić może fakt, że Trium nie zainstalował opcji ustawienia hasła powitania a w zamian raczy nas animacją napisu Trium przy włączaniu i wyłączaniu aparatu.
Dodatki
Wielkim atutem Arii jest mnogość opcji dodatkowych spotykanych często w modelach dużo droższych. Do podstawowych narzędzi należy "Terminarz" w którym przy pomocy wbudowanego kalendarza możemy sprawdzić kiedy chcemy ustalić aby zapisana notatka (możliwych do zapisania jest 20) zaalarmowała nas o jakimś wydarzeniu, lub przeglądnąć już zaprogramowane. Aria może nas alarmować jednorazowo, codziennie lub co tydzień. Notatka (niestety jedynie 28 znakowa) może zostać zaprogramowana tak aby wyświetliła się dokładnie o czasie, lub na 15, 30 lub nawet 60 minut przed czasem. Ustawić możemy również czy alarmowi ma towarzyszyć "światło i dźwięk" czy też aparat w ogóle ma nie reagować na zaprogramowany alarm. Co ciekawe to wiadomości zaprogramowane na konkretną godzinę wyświetlą się nawet gdy mamy wyłączony telefon, w takim przypadku aparat najpierw go włączy i wyświetli alarm a następnie po potwierdzeniu poprosi o PIN i po jego podaniu zwyczajnie się włączy. Jeżeli podczas wyświetlenia aktywnego alarmu w którym znajduje się numer telefonu, naciśniemy klawisz "nawiązania połączenia" to aparat wybierze ten numer. Jeżeli natomiast nie zareagujemy na alarm (dwa sygnały jeden pod drugim) to aparat odczeka do następnej pełnej minuty i powtórzy alarm w dokładnie taki sam sposób i robił tak będzie aż do potwierdzenia alarmu. Jeżeli "po drodze" wystąpi jakiś inny zaprogramowany alarm to on znajdzie się na pierwszej pozycji a wcześniejszy pokaże się dopiero po potwierdzeniu aktualniejszego. Sygnał pozostanie w takiej sytuacji nadal jeden i ten sam. Zapamiętane alarmy możemy przeglądać, edytować i/lub kasować. Trium udostępnia też opcję kasowania całkowicie wszystkich starych alarmów.
Pod hasłem "Pomoce biurowe" kryje się szereg drobnych "elektronicznych" pomocników. Mamy do dyspozycji notes ; lecz uważam, że 16 znaków to stanowczo za mało jeżeli chodzi o zapisanie jakiejś konkretnej informacji, zwłaszcza, że maksymalnie może być ich 5. Budzik włączy się dokładnie o czasie nawet przy wyłączonym aparacie - dzwoni non-stop przez czas 1 minutę. Inaczej niż terminarz , dzwoniący krótko, ale co minutę. Następna opcja to pewna "niespodzianka" od Triuma, gdyż tutaj możemy zaprogramować sobie samoczynne włączenie/wyłączenie się aparatu. W przypadku wyboru tej drugiej opcji aparat na minutę przed planowanym wyłączeniem wyda dźwięk ostrzegawczy i zacznie odliczanie (dając nam czas na ewentualną rezygnację z wyłączenia) a później po podobnym dźwięku ostrzegawczym się wyłączy. Co do włączania to przydatna jest ta funkcja chyba jedynie gdy mamy nie uaktywniony bądź wyłączony PIN a jak pisałem jest taka opcja do włączenia w Arii. Przykładowo można zaprogramować aparat tak, że rano przy pomocy budzika nas obudzi, automatycznie się włączy i zaloguje a na wieczór sam się wyłączy. Wtedy to aparat sam będzie pamiętał kiedy wstać a kiedy spać, oszczędzając przy tym znacznie baterię. Dla ludzi ceniących pieniądze umieszczono prosty aczkolwiek bardzo wygodny w użyciu przelicznik walut (kursy można wpisywać do 5 miejsc po przecinku) oraz w osobnym menu kalkulator. Kalkulator jest łatwy w korzystaniu z niego i umożliwia dodawanie, odejmowanie, mnożenie i dzielenie oraz obliczanie "procentów"; wszystko to nawet dla liczb 10 cyfrowych i zmiennoprzecinkowych. Do ciekawych i niezwykle przydatnych właściwości tego kalkulatora należy sposób obliczania działań z procentami. Otóż 100 + 22% = 122, takie właściwości umożliwiają szybkie obliczanie np: cen brutto z VAT'em dla cen netto. Kalkulator niestety nie jest pozbawiony wad, otóż mnożenie liczb skrajnych (np: dziesięć dziewiątek razy dwa) lub dzielenie przez zero, nie kończy się żadnym komunikatem tylko zresetowaniem kalkulatora do pozycji wyjściowej tzn. do 0 .
Dla znudzonych czekaniem (na kogoś albo coś) lub zainteresowanych graniem przy użyciu telefonu komórkowego Trium przygotował 2 gry logiczne. Obie serwowane przez Bew@p In-Fusio (logo pojawia się jedynie podczas pierwszego uruchomienia jakiejś gry, po włączeniu telefonu). Pierwsza z nich to "Reshape" bardzo ciekawa (jak dla mnie) gra logiczna polegająca na ustawianiu elementów do takiego ułożenia jak na wzorcu po lewej stronie ekranu, a druga to klasyczny Sokoban w nowej oprawie i nowej nazwie "Push" .Grubym pingwinem przesuwamy kwadraciki (które symbolizują bryły lodu) na oznaczone miejsca. Każda z gier posiada helpa, wyniki, oraz możliwość wprowadzenia kodu który przeniesie nas do x0 lub x5 levelu. Taki kod aparat sam podaje użytkownikowi po ukończeniu każdego 5 lub 10 levelu (Reshape podaje kod co 10 a Push co 5). Na sieci wiele takich kodów można znaleźć (bo Aria nie losuje ich tylko używa jednych wzorców) a ja podam tylko dla spróbowania sil te do tych najwyższych Reshape 250 level : 57517 ; Push 50 level : 18126.
Opcje ponad dodatkowe
Zawsze tak bywa, że to co dostarcza nam producent w zakresie obsługi aparatu przez menu nie jest tym wszystkim co potrafi telefon. Dostęp do opcji normalnie niedostępnych można uzyskać w dwojaki sposób: przez kody wprowadzane z klawiatury aparatu lub przez połączenie telefonu z komputerem. W Arii oba te sposoby dają nam szerokie możliwości. Dzięki kodom możemy uzyskać dostęp do takich informacji jak np.: wersja software'u, hardware'u czy ilość ogółem dostępnych komórek pamięci książki na SIM'ie. Przestawienie języka na domyślny, przeskoczenie do zadanej komórki pamięci oraz wyświetlenie numeru IMEI to już standartowe kody działające w większości dostępnych komórek rożnych producentów. Funkcją wyjątkowa i często bardzo pożądana jest możliwość aktywacji Netmonitora (tutaj nawet jest w dwóch wersjach) który powie "wtajemniczonym" parę parametrów o komunikacji miedzy aparatem a stacja bazową.
Pomimo, że w Arii dostępnej na polskim rynku nie ma kompozytora melodyjek nie znaczy to, że melodyjek edytować i wgrać się nie da. Z pomocą przychodzi nam komputer i szeroko na sieci dostępne oprogramowanie do edycji i uploadu "dzwonków". Co cieszy to to, że przy edycji lub konwersji możemy posłużyć się programem NOKRING. Do szczęścia potrzebny nam będzie już jedynie tylko kabelek i wtyczka do połączenia komputera z telefonem [informacje na ten temat dostępne są na stronie Tomka Galińskiego http://www.cctv.pl/tomgal/trium.php?pg=cable&style=simple, gdzie znajdziemy również potrzebne nam oprogramowanie i wiele ciekawych informacji odnośnie Arii. Mając już kabelek możemy również przy pomocy komputerowego programu, ściągnąć simlocka .
Poniżej zamieszczam opracowane przeze mnie zestawienie kodów działających w Triumach a szczególnie w Arii. Wszystko co znalazłem na sieci posortowałem wg. numeru danego kodu. Nie daję jednak gwarancji, że wszystkie kody działają poprawnie. Z góry zaznaczam też, że Aria ma rożne humory (w zależności od aparatu) i np: dostaje informacje, że czasem aparat zablokował się po uaktywnieniu Netmonitora i nie dało się go wyłączyć inaczej niż przez wyjecie baterii. Ja osobiście takich problemów nie mam ale wiem, że czasem zdarzyć się to może. Częściej natomiast słyszę, że komuś sam z siebie zawiesił się telefonik. Przejmować się tym jednak zbytnio nie należy gdyż są to jak na razie przypadki marginalne a sama Aria nie przysparza problemów.
TRIUM KODY
Podstawowe:
0# Pokazuje maksymalna liczbę rekordów dla książki na karcie SIM
1# do 99# Wywołanie numeru z książki telefonicznej zapisanej na tej pozycji
*#0000# Przestawienie telefonu na defaultowy język
*#0048# Przestawienie na język polski .Wstawiając zamiast 48 międzynarodowy numer kierunkowy kraju w którego język aparat jest wyposażony możemy przełączyć się właśnie na ten język.
Rozszerzone:
Klawisz * należy wcisnąć i tak TRZYMAĆ wpisując cyferki!
*362628 IMSI Supermenu - Blok. poziom IMSI Tak/Nie ?
*3926 natychmiastowe wyłączenie telefonu
*4329 Netmonitor 1
*476989 NS Sperrmenu - Blok. poziomu NS Tak/Nie ?
*482896 CP Sperrmenu - NIEDOSTEPNE
*5806 wersja softwaru
*5807 wersja hardwaru
*5472 Tryb testowy dla kabla połączeniowego z komputerem
*574243 NS Sperrmenu - Blok. poziomu NS Tak/Nie ?
*621342 Netmonitor 2
*781625 SUP Traces - SUP Traces Enabled/Disabled
*787090 Netzlevel Sperrmenu - Blok. poziom sieci Tak/Nie ?
*787292 Netzlevel Sperrmenu - Blok. poziom sieci Tak/Nie ?
*850696 Warmstart aktivieren
*936505 nr IMEI oraz wersja softu
*967678 SP Sperrmenu - NIEDOSTEPNE
Podsumowanie
Użytkuję swoja Arię już parę miesięcy i uważam, że jest to naprawdę mały lekki i porządny telefonik. Niewielka waga i np: srebrny kolorek obudowy podpowiadają, że może to być doskonały telefon dla kobiety a tak w końcu go reklamował Przemek Saleta. Celowo nie wspomniałem w tym teście o WAP'ie, który ponoć działa świetnie. Ja sam go osobiście nie testowałem jednakże wiem, że wszystkie ustawienia, które należy wpisać do aparatu (w tym również te do obsługi WAP'u) zostały przez Ideę wpisane. Szkoda mi pieniążków i czasu na zabawę WAP'em, zresztą najnowsze badania opinii użytkowników telefonów komórkowych wykazują, że WAP nie cieszy się rosnącym zainteresowaniem.
Do wad zaliczyłbym chyba przede wszystkim niedopracowanie software'u i spowodowane tym drobne problemy w używaniu poszczególnych funkcji. Pomimo to obsługę aparatu uważam za prostą i intuicyjną a podświetlenie Indiglo i mikrofon poza klapka to znaczne atuty Triuma, który śmiało może stanąć w szranki z Siemensem C35i czy Nokią 3310. Szczerze i gorąco polecam go każdemu kto ma 303 zł (tyle brutto obecnie kosztuje z zestawem startowym POP) i chciałby je mądrze wykorzystać na zakup telefonu.
|