GDDKiA oskarża operatorów o sposób prowadzenia projektu budowy sieci komórkowej w tunelu (projekt przez 5 lat nie wyszedł z fazy uzgodnień i negocjacji). GDDKiA twierdzi także, że zasięg sieci komórkowej w tunelu tak naprawdę to w ogóle nie jest potrzebny.
Oto co pisze rzecznik Orange na blogu swojej sieci:
Od lat marzę, żeby drogowcy ukończyli Południową Obwodnicę Warszawy. Hamując przy ul. Puławskiej i żegnając się z ekspresówką, zawsze w myślach pędzę dalej tunelem pod Ursynowem do Wilanowa. Bez korków, bezpiecznie, z włączoną nawigacją i muzyką ze Spotify. Wkrótce moje marzenia spełnią się, ale nie wszystkie. Ostatni odcinek POW ma być gotowy do końca tego miesiąca. Pojedziemy wspaniałą drogą za miliardy złotych, będą wstęgi i gratulacje, ale wewnątrz nie będzie zasięgu żadnego operatora komórkowego! Taki klops. Powiecie, że w metrze jest to, dlaczego nie będzie w tunelu? Jak się chce, to można
No właśnie dlatego, że lekcji z warszawskiego metra nie odrobili drogowcy z GDDKiA. Żeby zasięg był trzeba położyć wzdłuż tunelu specjalne „cieknące kable”, które są faktycznie antenami. Do tego dołożyć kilka urządzeń i połączyć z siecią. Na całość potrzeba co najmniej kilkunastu tygodni. Najlepiej zrobić to w czasie budowy, ponieważ później prace będą wymagały zatrzymania ruchu w tunelu. Ćwiczyliśmy to na pierwszej linii metra. Nauka nie poszła w las i na drugiej linii zanim ruszyły pociągi był już zasięg. Można? Oczywiście!
Tak samo chcieliśmy zrobić w tunelu pod Ursynowem, żeby od początku było bezpieczniej dla kierowców i nie trzeba w przyszłości kombinować z zamykaniem ruchu. No chyba, że z założenia ma to być tzw. „biała plama”. Jesteśmy gotowi do pracy Wszyscy operatorzy: Orange, Play, Plus ,T-Mobile mamy duże doświadczenie przy takich inwestycjach. Mówiliśmy jednym głosem: prosimy, pozwólcie nam zrobić sieć w czasie budowy! Pisaliśmy pisma, rozmawialiśmy z GDDKiA, dostawaliśmy optymistyczne sygnały, potem nas odsyłano do wykonawcy (ASTALDI) , a wykonawca do inwestora. Były propozycje umowy, nanoszenie poprawek i nic nie szło. Tak przez 5 lat!!! Koledzy z sieci na dowód „operatorskiej” prawdomówności przysłali mi wymianę pism i dokumentów, nad którymi mógłbym siedzieć godzinami. Niestety nie udało się. Czas leciał i sprawą zajęły się media, z których właśnie dowiedzieliśmy się, że to nasza wina a tunel bez zasięgu i tak będzie bezpieczny… Drodzy drogowcy prosimy jeszcze raz, pozwólcie operatorom zapewnić zasięg dla waszych kierowców i naszych klientów. Wszystkim będzie jeździło się bezpieczniej i komfortowo. Inaczej narobimy sobie wstydu, że nie potrafiliśmy się dogadać, a tak potrzebna inwestycja pozostanie bez zasięgu telefonii komórkowej.