Według Gazety Wyborczej, w tunelu południowej obwodnicy Warszawy pod Ursynowem na razie nie ma zasięgu sieci komórkowych. Trwające od pięciu lat rozmowy operatorów telefonicznych z drogowcami wciąż bez efektów.
Tunel pod Ursynowem o długości ok. 2355 m będzie najdłuższy w Polsce. Po odbiorach ruch w nim może być puszczony we wrześniu.
W połowie maja przedstawiciele czterech sieci wystosowali pismo do kierownik projektu południowej obwodnicy Warszawy Iwony Wadeckiej z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przypominają o "wielomiesięcznych rozmowach" i "szeregu prób", które miały doprowadzić do montażu niezbędnych instalacji. Mimo to drogowcy nie udzielili zgody na rozpoczęcie takich prac.
Teraz więc niemożliwe jest zapewnienie usług telefonicznych w tunelu przed planowanym obecnie terminem zakończenia robót 30 czerwca. Gdyby monterzy zostali tam wpuszczeni do 1 czerwca, byłaby szansa, że sygnał udałoby się zapewnić do 31 lipca. Tak się jednak nie stanie.
Marcin Ney z firmy Orange Polska poinformował Stołeczną, że w tunelu pod Ursynowem konieczny jest dodatkowy system stosowany w pomieszczeniach (DAS), który zapewnia w nich sygnał telefoniczny. Emituje go tzw. kabel promieniujący, umieszczony wzdłuż podziemnego przejazdu razem z antenami. Do tego muszą działać stacje bazowe.
Operatorzy ustalili wspólnie, że całą instalację dostosowaną do potrzeb wszystkich firm wykona PLAY. Ma to usprawnić całą inwestycję. To przynajmniej miesiąc prac - ocenia Marcin Ney. - Zależy nam, żeby wszystko było gotowe przed otwarciem tunelu i żeby nie wprowadzać tam potem ograniczeń w ruchu.