Nothing mocno wyróżnia się na rynku smartfonów. Ma w ofercie niewiele modeli, które jak żadne inne zwracają uwagę swoim designem. Przypomina to w pewnym stopniu filozofię Apple – mniej, ale bardziej dopracowanych smartfonów. W w odróżnieniu od Apple Nothing celuje w średnią, a nie wysoką półkę cenową. Nothing Phone (3a) kosztuje 1569 zł za wersję 8/128 GB, czyli połowę tego, co najtańszy iPhone 16e. Wszystko wskazuje na to, że Nothing Phone (3a) nie tylko jest stosunkowo tani, ale też ma atrakcyjny stosunek ceny do możliwości. Dla bardziej wymagających użytkowników jest też model Pro, o którym można przeczytać tutaj.
Nothing Phone (3a), podobnie jak jego poprzednik, ma przejrzysty, szklany tył obudowy, pod którym widać charakterystyczny dla Teenage Engineering wzór paneli w różnych odcieniach szarości. Jednym z elementów kryjącym się pod tylnym panelem są lampy doświetlające zdjęcia określane jako Glyph Interface. Mają one znacznie więcej funkcji niż tylko oświetlanie zdjęć. Mogą odtwarzać różne schematy mrugania dla różnych kontaktów, gdy dzwoni telefon. Mogą też pokazywać odliczanie minutnika, czy mrugać w rytm muzyki. Rzadko kładę swój telefon ekranem do dołu, ale to wciąż fajny i charakterystyczny dla Nothing bajer, który jest wykonany z dużo większym smakiem niż kolorowe diody RGB.
Obok przycisku zasilania jest również dodatkowy przycisk funkcyjny. Pojedyncze naciśnięcie zapisuje zrzut ekranu, przytrzymanie pozwala od razu dodać notatkę głosową, a podwójne dotknięcie otwiera Essential Space. To takie połączenie rozpoznawania elementów na zrzutach ekranu z osobistym notatnikiem i AI. Na razie funkcjonalność jest dość ograniczona, ale to funkcja w fazie testowej i z pewnością będzie jeszcze rozwijana.
Oprócz tego Nothing Phone (3a) ma donośne głośniki, którym brakuje trochę niższych tonów, a także szybki czytnik linii papilarnych pod wyświetlaczem.
Głównym elementem konstrukcji, który jest bez szału, jest norma uszczelnienia IP64. Wystarczy większości użytkowników, ale pojawiły się już modele z tej samej półki cenowej, które oferują najwyższą dostępną normę IP69, np. realme.
Ekran Nothing Phone (3a) jest wykonany w technologii AMOLED, ma przekątną 6,77 cala, odświeżanie 120 Hz i rozdzielczość FHD+ 2412 x 1080 pikseli. W porównaniu do starszego Nothing Phone (2a) szczytowa jasność wzrosła z 1300 do 3000 nitów. Cieszą symetryczne ramki ekranu z każdej strony, które korzystnie wpływają na wygląd, zbliżając Nothing Phone (3a) wizualnie do droższych modeli. Do jakości wyświetlacza nie mam żadnych uwag.
Smartfon jest wyposażony w procesor Snapdragon 7s Gen 3 i jest oferowany w dwóch konfiguracjach pamięci:
W benchmarku Antutu Nothing zdobył 794 tysiące punktów. To wynik w sam raz dla telefonu ze średniej półki. Są wydajniejsze modele, ale nie mają tyle charakteru i tak bogatego zestawu aparatów co Nothing.
Pakiet komunikacyjny obejmuje 5G, WiFi 6, Bluetooth 5.4 oraz NFC. Za lokalizację odpowiadają systemy: GPS, GALILEO, GLONASS, BDS, QZSS. Jest także komplet czujników.
Nothing działa pod kontrolą najnowszego Androida 15 z aktualizacją zabezpieczeń z lutego. W tym wypadku szczególnie istotna jest nakładka systemowa Nothing OS 3.1, która jest wizualnie dopasowana do wyglądu telefonu i całkowicie różna od wyglądu innych telefonów z Androidem. Wszystkie ikony i widżety systemowe są spójne, co pozytywnie wpływa na wrażenia z użytkowania.
Nothing Phone (3a) ma kilka dodatkowych ciekawych funkcji. Jedną z nich jest wbudowana w system obsługa słuchawek AirPods. Paski oświetleniowe LED z tyłu obudowy można zintegrować z aplikacjami firm trzecich. Najważniejszą nowością jest z pewnością wspomniana wcześniej Essential Space z dedykowanym przyciskiem sprzętowym. Na razie nie ma jednak możliwości przypisania do tego przycisku innej funkcji.
![]() |
Nothing Phone (3a) ma zestaw trzech aparatów i żaden z nich nie jest zapchajdziurą, co w przedziale cenowym poniżej 2 tysięcy złotych jest rzadkością. Wiele modeli w tej cenie ma tylko jeden dobry aparat na pokładzie.
Specyfikacja aparatów:
Zdjęcia z Nothing Phone (3a) są na szkolną czwórkę. Jest dobrze, do najlepszych trochę jeszcze zabrakło. Zdjęcia mają dość naturalny wygląd, mało przetworzony, są jakby bez efektu HDR albo z bardzo stonowanym jego działaniem. Gdy są punktowe światła, są bardziej prześwietlone niż w wielu smartfonach, które kładą większy nacisk na fotografię obliczeniową. W efekcie trochę jakby brakowało rozpiętości tonalnej i bardziej nasyconych kolorów. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy z trzech aparatów robi całkiem udane zdjęcia, a to i tak więcej, niż bezpośrednia konkurencja ma do zaoferowania. Trzeba tylko nie zapominać, że to wciąż niedrogi telefon i nie oczekiwać efektów jak z dużo droższych modeli.
Nothing nagrywa dobrze stabilizowane wideo 4K, ale wówczas nagrywa tylko głównym aparatem. Można nagrywać wszystkimi trzema aparatami, a nawet przełączać się pomiędzy nimi, o ile ograniczymy się do rozdzielczości 1080p.
Nothing Phone (3a) ma baterię o pojemności 5000 mAh oraz obsługuje ładowanie o mocy 50W. Jest za wcześnie, aby ocenić czas działania na baterii. Producent obiecuje ładowanie do połowy pojemności w 19 minut i do pełna w 56 minut.
To trzeci element po wyższej wydajności i lepszej normie uszczelnienia, w którym konkurencja Nothing ma coś do zaproponowania. Pojawiły się średniopółkowe telefony z bateriami krzemowo-węglowymi o większej pojemności 6000 mAh. Warto mieć to na uwadze.
Nothing Phone (3a) to telefon nietuzinkowy, dobrze wyceniony i mający bardzo rozpoznawalny design. Dla większości producentów stworzenie uniwersalnie rozpoznawalnego stylu to wyzwanie większe niż topowa wydajność, czy dobry aparat. Tu oprócz specyfikacji wymagana jest finezja i smak, którego firmie Nothing nie brakuje – głównie za sprawą współpracy z Teenage Engineering.
Mocne strony Nothing Phone (3a), oprócz designu, to dodatkowy przycisk sprzętowy, dobrej klasy wyświetlacz, dodatki systemowe oraz zestaw trzech użytecznych aparatów. Wydajność jest na dobrym poziomie, nawet jeśli specjalnie się nie wyróżnia. Podobnie z baterią - nie jest najlepsza w segmencie, ale nie rozczarowuje w kwestii specyfikacji. Sam fakt, że za 1569 zł można mieć jeden z najładniejszych telefonów na rynku zasługuje na uznanie. Nie wahałbym się polecić ten telefon znajomym, którzy szukają czegoś oryginalnego w umiarkowanej cenie.