Na 12 miesięcy została zawarta nowa umowa pomiędzy Ministerstwem Cyfryzacji a twórcami aplikacji Kwarantanna Domowa. Do tej pory rozwiązanie, przygotowane przez warszawską spółkę TakeTask, obsłużyło w sumie przeszło 600 tysięcy kont. Natomiast policja sprawdziła łącznie ponad 9,3 mln razy osoby skierowane na kwarantannę. Po tych danych widać, że aplikacja była potrzebna i przynosi wymierne korzyści, w tym spore oszczędności w budżecie państwa. Nie miała ona również żadnej poważnej awarii. Od niedawna mogą z niej korzystać także osoby posługujące się językiem rosyjskim czy ukraińskim. Dalsze stosowanie tego narzędzia będzie kosztowało resort 51 tys. zł miesięcznie.
Gdyby wszystkie wykonane zadania w aplikacji pomnożyć przez potencjalny koszt wizyty policjanta, to okazałoby się, że „Kwarantanna domowa” przyniosła spore oszczędności w budżecie państwa. Dodatkowo mamy trudny do wyliczenia potencjalny koszt wzrostu przestępczości, który został ograniczony ze względu na mniejsze obciążenie policji kontrolami związanymi z kwarantanną. Ponadto aplikacja razem z wizytami funkcjonariuszy skutecznie zmniejszyła liczbę osób, które w przeciwnym razie złamałyby kwarantannę i przyczyniłyby się do wzrostu liczby zachorowań – wyjaśnia Sebastian Starzyński, założyciel firmy i prezes TakeTask S.A.
Nowa umowa m.in. określa to, że TakeTask zajmuje się monitoringiem „Kwarantanny domowej” oraz pracami administracyjnymi. Ponadto odpowiada za całą architekturę aplikacji w celu zabezpieczenia jej prawidłowego działania, a także za rozwój według aktualnych potrzeb.