Telekomunikacja Polska od 15 czerwca br. chciała wprowadzić z abonament z wliczoną nieograniczoną liczbą połączeń lokalnych i międzymiastowych wewnątrz własnej sieci przez cały tydzień. Miał on kosztować 115 zł miesięcznie. Opinię na temat nowego abonamentu musi wydać URTiP. Bez jego zgody TP nie może wprowadzić nowej oferty. Urząd miał ją zaopiniować do końca ubiegłego tygodnia, ale nie zrobił tego. "Widzę wiele przesłanek, by tę propozycję odrzucić" - powiedział prezes URTiP Witold Graboś. "Mam zastrzeżenia do tego, że abonenci TP korzystający z tej oferty poza abonamentem nie płaciliby za połączenia lokalne i międzymiastowe wewnątrz własnej sieci, ale już za takie rozmowy z użytkownikami sieci innych operatorów - tak. Poza tym oferta może uderzyć w konkurencję. W najbliższym czasie podejmę decyzję" - dodał Graboś.
Urząd zażądał dodatkowych informacji od TP. Telekomunikacja musiała mu zgłosić ofertę do akceptacji, gdyż jest operatorem o tzw. znaczącej pozycji rynkowej. Początkowo firma chciała rozpocząć sprzedaż nowego abonamentu już od 1 czerwca, potem od 15 czerwca. Irytację w TP wywołuje to, że podobną ofertę zdążył już wprowadzić Dialog.