Trump Mobile to projekt MVNO, za który odpowiada syn prezydenta – Eric Trump. W praktyce Trump Organization licencjonuje markę firmie trzeciej.
Trump Mobile oferuje pojedynczy, nielimitowany plan w cenie 47,45 USD, co jest bezpośrednim odniesieniem do faktu, że Donald Trump był 45. i jest obecnie 47. prezydentem USA. Warto zauważyć, że nie jest to najniższa cena za tego typu usługę w USA. Najwięksi operatorzy mają podobne oferty za 40 USD, a inni operatorzy wirtualni oferują swoje nielimitowane plany za 30, a nawet 25 USD. Z drugiej strony pakiet Trump Mobile obejmuje dodatkowo usługi telemedycyny oraz pakiet pomocy drogowej.
Niezależnie od opłacalności oferty, Trump Mobile nie powstał po to, aby zawalczyć o klientów ceną. To usługa skierowana wprost do zwolenników obecnego prezydenta i ma mieć charakter patriotyczny – przynajmniej dla republikanów. Jeszcze bardziej niż po cenie usługi widać to po zapowiadanym smartfonie.
Trump Mobile T1 to pierwszy zapowiedziany i na razie jedyny smartfon w ofercie operatora. Do sprzedaży ma trafić we wrześniu. Od razu w oczy rzuca się obudowa w złotym kolorze oraz wygrawerowana amerykańska flaga.
Na tym etapie znana jest tylko część specyfikacji Trump Mobile T1. Telefon ma mieć ekran AMOLED o przekątnej 6,78 cala z odświeżaniem 120 Hz, 256 GB pamięci na dane, 12 GB RAM, baterię o pojemności 5000 mAh i trzy aparaty – ale tylko główny nadaje się do robienia zdjęć i ma rozdzielczość 50 megapikseli. Pozostałe dwa aparaty mają po 2 megapiksele: jeden to aparat makro, a drugi służy do detekcji głębi sceny. Ładowanie obsługuje zaledwie 20 W mocy i – co ciekawe – telefon ma gniazdo słuchawkowe. Działa pod kontrolą systemu Android. Nie wiadomo natomiast nic o tym, jaki procesor będzie miał T1. Zapowiadana cena to 499 USD.
Trump Mobile zapowiada, że telefon ma być wyprodukowany w całości w Stanach. Być może dlatego nic nie wiadomo o procesorze, jakiego miałby używać – te są produkowane na Tajwanie, w Korei lub w Chinach. Mimo wszystko, smartfon w swoim charakterze wydaje się bardziej chiński niż większość urządzeń chińskich producentów. Na przykład potrójny zestaw aparatów, z którego tylko jeden nadaje się do robienia zdjęć, to zabieg wprost z tanich chińskich telefonów mniej znanych marek. Nie mówiąc o tym, że przy najpopularniejszym amerykańskim smartfonie, czyli iPhonie, taki T1 wygląda po prostu biednie – we wszystkim oprócz złotej obudowy i amerykańskiej flagi. Najwyraźniej założenie jest takie, że sam patriotyczny charakter powinien wystarczyć.