20 tys. klientów TP, w tym wiele firm, straciło w poniedziałek łączność w wyniku przecięcia kabli telefonicznych w Markach k. Warszawy. Zrobił to właściciel posesji, pod którą przebiega infrastruktura telekomunikacyjna. Uniemożliwia on także usunięcie awarii odmawiając wpuszczenia ekipy naprawczej na swój teren. Podejmowane są starania aby doprowadzić do jak najszybszego przywrócenia łączności.
Przecięte zostały 4 kable światłowodowe, dwa kable okręgowe i dwa kable miejscowe. Mieszkańcy miejscowości Marki, Ząbki i Zielonka (ok. 18,5 tys. linii zaczynających się od cyfr 762..., 771..., 781....) nie mogą wykonywać połączeń międzymiastowych, międzynarodowych i strefowych, a jedynie połączenia lokalne. Podobny problem mają także działające tam firmy, m.in. Centrum Handlowe M1, Makro Cash And Carry, Tchibo, Fortis Bank, Wojskowy Instytut Technik Uzbrojenia.
Kable telekomunikacyjne, a także energetyczne, zostały położone w tamtej okolicy w latach 1985-1993 przez Zarząd Dróg Publicznych na terenach przeznaczonych do wykupu pod przebudowę drogi E-12. Roboty te miały wszelkie wymagane zezwolenia. Właściciel jednej z działek, której ostatecznie nie wkupiono, zwrócił się do sądu o nakazanie usunięcia infrastruktury z jego terenu. Sąd Rejonowy w Wołominie wydał taki wyrok w listopadzie 2002 r. nie nadając mu jednak klauzuli wykonalności. Zabronił jednocześnie TP wykonywania jakichkolwiek prac bez zgody właściciela terenu. TP zadeklarowała przeniesienie spornych łączy do końca 2003 r., gdyż jest to inwestycja kosztowna i pracochłonna. Od początku powstania sporu TP deklaruje wolę jego zakończenia na drodze porozumienia i ugody.