Orange Polska nie odczuwa znaczącego wpływu inflacji na sprzedaż i perspektywy przychodów grupy w 2023 roku są zachęcające - poinformował agencję PAP Biznes w wywiadzie prezes Julien Ducarroz.
Ducarroz poinformował, że w bieżącym roku grupa odczuwa wzrost kosztów wynajmu i pracy, ale koszty energii pozostaną stabilne rdr.
"W związku z wysoką inflacją rosną ceny wynajmu biur, salonów sprzedaży, ale też ziemi pod wieże telekomunikacyjne. Odczuwamy też wzrost kosztów pracy wynikający m.in. ze wzrostu płacy minimalnej. W ramach porozumienia ze związkami zawodowymi płace w Orange Polska wzrosną w tym roku o około 5 proc." - zapowiedział.
"W 2022 roku koszty energii, zgodnie z naszymi przewidywaniami, wzrosły o ok. 200 mln zł. W 2023 roku 75 proc. cen energii mamy zabezpieczonych dzięki długoterminowym umowom PPA. Co oznacza, że patrząc rok 2023 do 2022 roku, koszty energii powinny być na stabilnym poziomie" - dodał.
"Od połowy 2022 roku wprowadziliśmy klauzule w umowach z klientami, które dają nam możliwość poniesienia cen w oparciu o wskaźnik inflacji. Nie zdecydowaliśmy jeszcze, czy te podwyżki wprowadzimy. Ceny usług i ARPU w Polsce są niskie. Polacy wydają na produkty telekomunikacyjne 2,3 proc. domowego budżetu. Przykładowo w Rumunii, gdzie gospodarka jest mniejsza, to 3,3 proc.". - powiedział Ducarroz. Dodał, że jeśli chodzi o podnoszenie cen usług, Orange Polska bierze też pod uwagę sytuację na rynku i ruchy konkurentów.
"Nie chcemy przenosić inflacji na naszych klientów. Dlatego stajemy się bardziej efektywni wewnętrznie. Zredukowaliśmy naszą powierzchnię biurową o ok. 40 proc. w porównaniu do czasu sprzed pandemii. Jest to związane z adaptacją do hybrydowego sposobu pracy. W naszym przypadku oznacza to, że pracownicy, których obowiązki na to pozwalają, przychodzą do biura dwa razy w tygodniu, przez pozostałe dni pracując zdalnie. Oszczędzamy również dzięki postępującej digitalizacji naszych kontaktów z klientami oraz usprawnianiu procesów wewnętrznych" - powiedział.
Pełna treść wywiadu znajduje się tutaj.