Do porównania z najdroższym Samsungiem S23 Ultra bardziej odpowiednia byłaby wersja Xiaomi 13 Pro, a w przyszłości może nawet Ultra, o ile będzie dostępna w Europie. Zdaję sobie z tego sprawę, ale mimo wszystko uważam, że możemy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy na temat mocnych i słabych stron aparatów Xiaomi 13, jeśli porównamy je z Samsungiem S23 Ultra. Tym bardziej, że w tym roku zestaw aparatów zastosowany w mniejszym wariancie flagowca Xiaomi 13 jest bardziej kompletny i wszechstronny niż w poprzednich latach. Przejdźmy zatem do konkretów.
|
Xiaomi 13 |
Samsung Galaxy S23 Ultra |
Główny aparat |
50 MP, f/1.8, 23mm, PDAF, OIS |
200 MP, f/1.7, 23mm, Super Quad Pixel AF, Laser AF, OIS |
Szerokokątny aparat |
12 MP, f/2.2, 15mm, 120˚ |
12 MP, f/2.2, 13mm, 120˚, dual pixel PDAF |
Teleobiektyw |
10 MP, f/2.0 75mm, PDAF, OIS, 3,2x powiększenie optyczne |
10 MP, f/2.4, 70mm, dual pixel PDAF, OIS, 3x powiększenie |
Drugi teleobiektyw |
brak |
10 MP, f/4.9, 230mm, dual pixel PDAF, OIS, 10x |
Aparat do selfie |
32 MP, f/2.0, 22mm |
12 MP, f/2.2, 25mm, PDAF |
Jakość nagrywanego wideo |
8K@24fps (HDR), 4K@24/30/60fps (HDR10+, 10-bit Dolby Vision HDR, 10-bit LOG), 1080p@30/120/240/960fps, |
8K@24/30fps, 4K@30/60fps, 1080p@30/60/240fps, 1080p@960fps, HDR10 |
Oba telefony mają bardzo zbliżoną specyfikację aparatów z szerokim kątem i z teleobiektywem – rozdzielczości są identyczne, a Xiaomi ma nawet przewagę w powiększeniu i jasności teleobiektywu. To bardzo duży skok możliwości w porównaniu do Xiaomi 12, który w ogóle nie miał teleobiektywu. Dodatkowy teleobiektyw Samsunga nie jest dla tego porównania kluczowy. Znamy jego bezkonkurencyjne możliwości, ale możemy go tym razem pominąć. Kluczowa różnica dotyczy głównej matrycy, która w przypadku Samsunga ma aż czterokrotnie wyższą rozdzielczość. Czy będzie widać różnicę na zdjęciach?
Jakość zdjęć w dobrych warunkach oświetleniowych jest zbliżona. Nie widać oczywistych różnic w szczegółowości, ostrości i rozpiętości tonalnej. Widać natomiast różnicę w interpretacji i obróbce obrazu. Xiaomi 13 konsekwentnie ustawia chłodniejszy, bardziej niebieski balans bieli. W przypadku zdjęć pod światło Samsung stara się wyciągnąć więcej informacji ze świateł, co czyni zdjęcia z S23 Ultra ciemniejsze. W przypadku Xiaomi 13 zdjęcia są jaśniejsze i bardziej kontrastowe. Widać to na zdjęciu z czerwonym samochodem straży pożarnej.
Chłodniejszy balans bieli z Xiaomi sprawdza się dobrze w przypadku zdjęć szklanych wieżowców. Wyglądają bardziej futurystycznie i bardziej kontrastowo. Nie jest to jednak recepta na każde zdjęcie, trudno więc mówić o jednoznacznej przewadze jednego nad drugim.
Gdy oglądamy pełne kadry, nawet na ekranie komputera, to oba kadry prezentują się atrakcyjne. Po powiększeniu do 100% okazuje się jednak, że zdjęcia z S23 Ultra są wyraźnie bardziej szczegółowe i ostrzejsze. Xiaomi 13 nie ma autofocusa i chociaż w zdjęciu Politechniki Warszawskiej nie odegrało to istotnej roli, to narzuca pewne ograniczenia, jeśli chodzi o fotografowanie z bliska. Xiaomi nie ma też trybu makro, który Samsung realizuje właśnie za pomocą aparatu szerokokątnego. Gdy jednak nie mamy tak sprecyzowanych wymagań, to oba telefony zrobią atrakcyjne zdjęcia szerokokątne, które w socialmediach będą wyglądać równie atrakcyjnie.
W pojedynku na teleobiektywy oba telefony walczą ze sobą jak równy z równym, o ile zignorujemy dodatkowy teleobiektyw Samsunga o powiększeniu x10. Taki teleobiektyw oferuje tylko Samsung i nie ważne z czym go porównamy wygra zawsze Ultra. Za to w przypadku powiększenia x3 Xiaomi 13 nie ma żadnych powodów do kompleksów. Trzynastka oferuje nawet odrobinę większe powiększenie i bardziej kontrastową, podkreślająca szczegóły obróbkę niż Samsung.
To też największa różnica w najnowszej serii Xiaomi 13 w porównaniu do starszych edycji, które albo w ogóle nie miały teleobiektywu, albo o mniejszym powiększeniu. Moim zdaniem powiększenie x3 jest najbardziej użyteczne ze wszystkich i najczęściej używane. To był optymalny wybór i cieszę się, że mniejsza trzynastka nie została tutaj pominięta.
To scenariusz, w którym Samsung uzyskuje największą przewagę. Chociaż w dobrym oświetleniu Xiaomi wydaje się mieć nawet więcej szczegółów, w słabszym świetle sytuacja całkowicie się odwraca. Widać to na fakturze fotela obitego pluszem, a także na obrazach wiszących na ścianach. Wygląda na to, że Xiaomi stosuje agresywne algorytmy odszumiania, które przy okazji pozbawiają obraz subtelnych detali. W przypadku obiektywu szerokokątnego efekt sumuje się z mniejszą ostrością tego aparatu w trzynastce. Różnica na korzyść Samsunga jest na tyle wyraźna, że rzuca się w oczy nawet bez powiększania obrazu.
Gdyby ktoś zakładał, że skoro zdjęcia w pomieszczeniach wypadają lepiej w przypadku Samsunga, to tym bardziej będzie to widać w zdjęciach nocnych, to nie miałby racji. W zdjęciach miejskich nocą w ogóle tego efektu nie widać. Dodatkowo Xiaomi postawiło na ciemniejszą i bardziej kontrastową obróbkę, która często wypada atrakcyjniej niż jaśniejsze zdjęcie z Samsunga. Dopiero kiedy poszukamy najciemniejszego zakamarka na nieoświetlonym podwórku można zauważyć przewagę S23 Ultra w rejestracji szczegółów. Ponieważ częściej robimy zdjęcia nocne z jakąś formą światła, choćby neonu, w mojej ocenie Xiaomi się obronił.
Oba telefony prezentują wysoki poziom i skuteczną stabilizację w każdym z trybów nagrywania wideo. Samsung ma przewagę w postaci nagrywania 8K w 30 klatkach na sekundę, podczas gdy Xiaomi 13 ogranicza się do maksymalnie 24 fps w 8K. Dodatkowo Samsung potrafi się przełączać pomiędzy wszystkimi czterema obiektywami podczas nagrywania w 4K, podczas gdy Xiaomi w 4K tego nie potrafi. Trzynastką można nagrywać w 4K każdym aparatem osobno, a nawet w 1080p płynne przełączanie dotyczy aparatu głównego i szerokokątnego, ale nie teleobiektywu, który jest zastąpiony cyfrowym zoomem. Ostatecznie w codziennych sytuacjach efekty będą prezentowały się dobrze w wypadku obu telefonów, choć Samsung zapewnia większą elastyczność.
Wyższa o 2 tysiące złotych cena Samsunga S23 Ultra, a także większy rozmiar musiały przełożyć się na przewagę koreańskiego producenta. Nie jest ona jednak tak miażdżąca jak niektórzy mogliby się spodziewać. Gdy pominiemy dodatkowy teleobiektyw S23 Ultra i skupimy się na trzech bardzo zbliżonych do siebie aparatach to różnic nie ma już tak wiele. Niekwestionowana przewaga Samsunga dotyczy tylko jednego obszaru – zdjęć w pomieszczeniach, w słabszym oświetleniu. Zagłębiając się w szczegóły można też uznać, że zdjęcia szerokokątne w S23 Ultra są bardziej szczegółowe. Po stronie Samsunga jest też kilka dodatkowych trybów: makro, możliwość przełączania się pomiędzy aparatami trakcie nagrywania wideo 4K oraz 8K w 30 klatkach na sekundę.
Gdy jednak skupimy się na zdjęciach wykonywanych najczęściej to oba telefony prezentują podobne możliwości, a często kadr z Xiaomi 13 będzie atrakcyjniejszy. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z tańszą wersją Xiaomi to świetny wynik. To też duży postęp w porównaniu do poprzednich generacji smartfonów Xiaomi. Dla osób preferujących mniejsze modele telefonów Xiaomi 13 będzie dobrym wyborem ze stosunkowo niedużą liczbą kompromisów.