Analitycy hiszpańskiego banku Santander Central Hispano Bolsa uważają , że sektor telefonii komórkowej wkroczył w okres zmiany modelu prowadzenia biznesu. Coraz mniejsze znaczenie mieć będzie sprzęt i jego produkcja. Motorem rozwoju branży stanie się natomiast oprogramowanie
Analitycy doszli do takiego wniosku po analizie działań producentów telefonów, firm produkujących oprogramowanie oraz zmian w stopie zwrotu z inwestycji w sektorze. Według analityków hiszpańskiego banku zadziała tu podobny schemat jak w branży komputerowej, gdzie zaledwie 16% wartości rynku generowane jest przez producentów sprzętu, a aż 56 proc. przez firmy zajmujące się oprogramowaniem.
Obecnie proporcje te na rynku telefonii komórkowej przedstawiają się wręcz odwrotnie - aż 75% wartości rynku to wpływy producentów sprzętu.
Przełomem może być uruchomienie sieci telefonii trzeciej generacji umożliwiających użytkownikom korzystanie z usług multimedialnych takich jak bezprzewodowe przesyłanie obrazu i dźwięku. W swoim raporcie analitycy podkreślają, że zmianę trendu dostrzegły najważniejsze firmy sektora. Nokia już teraz walczy o wprowadzenie do telefonów systemu operacyjnego Series 60 opartego na architekturze OMA. Aby zainteresować pozostałych producentów, Nokia oferuje swoje oprogramowanie po bardzo niskich cenach, udostępniając równocześnie kod źródłowy. Nokii przybył jednak groźny przeciwnik - Microsoft, który wraz z równie potężnymi partnerami Intelem i Samsungiem wypowiedział jej otwartą wojnę.
Walka toczy się o duże pieniądze. Sam rynek gier do telefonów komórkowych w ciągu pięciu lat ma wzrosnąć prawie 20-krotnie. Według Datamonitor sprzedaż ma sięgnąć ok. 18 mld dol.