Według szacunków analityków grupa kapitałowa TP S.A. w ubiegłym roku wypracowała od 200 do 700 mln zł zysku netto.
- Szacuję, że skonsolidowane przychody netto TP S.A. ze sprzedaży za 2001 rok wyniosły 17,3 mld zł, a zysk netto zaledwie 30 mln zł. Spółka-matka powinna natomiast osiągnąć w tym czasie 12 mld zł sprzedaży i 530 mln zł zysku netto - powiedział Włodzimierz Giller, analityk Erste Securities.
Jego zdaniem, w bieżącym roku dynamika wzrostu skonsolidowanych przychodów spółki będzie jeszcze niższa. Spadku sprzedaży w telefonii stacjonarnej nie zrekompensuje bowiem nawet zakładany 9% wzrost przychodów przez Centertela. Analityk przewiduje także utrzymanie status quo na rynku połączeń międzymiastowych. NOM i Netia nadal będą dysponowały w tym segmencie odpowiednio 20% i 1-2% udziałem.
Według Michała Marczaka z DI BRE, TP S.A. wykaże za 2001 rok jednostkowy zysk netto w wysokości 650 mln zł i przychody na poziomie 15,65 mld zł. Z kolei grupa kapitałowa powinna zamknąć ten okres 310 mln zł zysku i 17,4 mld zł sprzedaży. - W czwartym kwartale decydujące było utworzenie rezerwy na odprawy dla zwalnianych pracowników i należności. Wynik może natomiast nieco poprawić rozliczenie dodatnich różnic kursowych według Polskich Standardów Rachunkowości - stwierdził analityk DI BRE. W bieżącym roku przewiduje on natomiast spadek jednostkowych przychodów o 1% i wzrost skonsolidowanej sprzedaży za sprawą Centertela o 2%. Wynikać to będzie jednak z wyjątkowo niskiej bazy za 2001 rok.
Dawid Wilanowski, analityk BM BPH PBK, mówił z kolei, że już w III kwartale ub.r. na wynikach TP S.A. zaciążył negatywny wpływ konkurencji na rynku międzystrefowym. - Spadek przychodów z połączeń międzystrefowych wyniósł około 30%,co jest zgodne z tym, co działo się po liberalizacji rynku telekomunikacyjnego w Niemczech, gdzie tamtejszy monopolista, Deutsche Telekom, również stracił porównywalny udział w pierwszym roku po dopuszczeniu konkurencji - powiedział Dawid Wilanowski. Według niego, skonsolidowane przychody TP S.A. za 2001 rok wyniosą 17 mld zł, natomiast cały zysk netto zostanie skonsumowany przez rezerwę i wyniesie zero. Przychody spółki-matki mają wynieść 15,58 mld zł przy 450 mln zł zysku netto.
- Coraz większy wpływ ma konkurencja na rynku połączeń międzynarodowych, której teoretycznie nie ma - gdyż TP S.A. ma monopol na połączenia zagraniczne - jednak faktycznie ona istnieje poprzez znacznie tańsze połączenie internetowe, oparte na protokole VoIP - stwierdził natomiast Radosław Solan z BDM PKO BP. Prognozuje on także, że przychody skonsolidowane TP S.A. za 2001 rok wyniosą 17,7 mld zł, natomiast zysk netto 750 mln zł. Według analityka BDM PKO BP, prawdopodobne jest bowiem, że spółka nie utworzy w całości zapowiadanych rezerw. Przeciągające się rozmowy ze związkami zawodowymi na temat zwolnień mogą być powodem, że część rezerwy na restrukturyzację zatrudnienia, w wysokości 750 mln zł, może być rozłożona na bieżący rok.
Pozostali analitycy szacują, że zysk grupy TP S.A. wyniesie od 300 do 400 mln zł, a przychody nieznacznie przekroczą 17 mld zł. Wszyscy są również zgodni, że bieżący rok będzie dla spółki równie trudny. Wyniki finansowe mogą być, co prawda, lepsze niż w 2001 roku, dzięki wyczyszczeniu bilansu, ale rosnącym zagrożeniem dla jej przychodów będzie konkurencja na rynku telefonii stacjonarnej oraz niekorzystne decyzje Urzędu Regulacji Telekomunikacji w sprawie rozliczeń z innymi operatorami. Po trzech kwartałach ub.r. grupa TP S.A. odnotowała 862,8 mln zł zysku netto przy przychodach w wysokości 12,92 mld zł. Natomiast sama spółka-matka miała 1,18 mld zysku netto przy sprzedaży na poziomie 11,6 mld zł. W 2000 roku wynik netto grupy wyniósł 1,68 mld zł (przychody w wysokości 15,88 mld zł, a podmiotu dominującego 2,17 mld zł (14,68 mld zł przychodów).