1 mln złotych straciły celebrytki z Warszawy - oszuści dzwonili z kierunkowego w Wielkiej Brytanii i udawali policjantów

Newsy
Żródło: PAP
Opinie: 0
1 mln złotych straciły celebrytki z Warszawy

Około 1 mln złotych straciły pod koniec lutego polskie aktorki, oszukane metodą na policjanta. Kobietom wmówiono, że biorą udział w policyjnej zasadzce wymierzonej w przestępczość bankową – dowiedziała się agencja PAP.

 

W jednostkach warszawskich prokuratur są prowadzone cztery takie sprawy. "Jedno postępowanie dotyczy usiłowania wyłudzenia kwoty blisko 70 tys. euro. W pozostałych trzech sprawach doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, w dwóch wysokość szkody przekracza wartość mienia w znacznej wartości, tj. kwotę 200 tys. złotych. Dwa postępowania dotyczą również kierowania gróźb karalnych" – przekazała prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Obecnie śledztwa toczą są niezależnie, ale z ustaleń PAP wynika, że śledczy rozważają połączenie ich w jedno postępowanie.

 

24 lutego do 33-letniej aktorki teatralnej zadzwonił mężczyzna, podający się za Arkadiusza Nowickiego, funkcjonariusza policji. Rozmówca przekonał kobietę, że fundusze zgromadzone przez nią i jej rodziców na rachunkach bankowych są zagrożone atakiem hakerskim. Jego wiarygodność miała potwierdzić wybierając na klawiaturze telefonu "#112", bez rozłączania połączenia. Aktorka miała usłyszeć sygnał sugerujący, że nawiązała nową rozmowę i wierzyła, że zweryfikowała przekazane przez "policjanta" dane.

 

Rozmówca zmanipulował kobietę i nakłonił, by przelała 152 tysiące złotych na wskazany rachunek bankowy. Aktorka podała mężczyźnie dane do logowania w systemie bankowości elektronicznej, a następnie skontaktowała się z bankiem, by ten przelew autoryzować. Gdy przekazała rozmówcy, że zamiast 152 tysięcy przesłano 15 200 zł, on tłumaczył, że to z powodu ataku hakerskiego. Ten zabieg miał uwiarygodnić oszusta i przekonać kobietę do dalszej współpracy. 33-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i złożyła zawiadomienie. Z jej relacji wynika, że dostęp do numerów telefonów znanych osób mógł mieć związek wyciekiem danych z jednego z portali, do którego doszło jesienią ubiegłego roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi warszawska prokuratura okręgowa.

 

Oszukana została także aktorka znana z sensacyjnych filmów Patryka Vegi. Z kobietą skontaktował się najprawdopodobniej ten sam mężczyzna, podający się za Arkadiusza Nowickiego. Rzekomy "policjant" wmówił aktorce, że bierze ona udział w policyjnej zasadzce wymierzonej w oszustów bankowych. Kobieta przelała blisko 500 tys. złotych. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota.

 

Pod koniec lutego podobne propozycje "współpracy" z "policją" otrzymały młoda aktorka i jej menedżerka. Fałszywy funkcjonariusz przekonał kobiety do przelania funduszy w dwóch transzach na wskazany rachunek bankowy. Z ustaleń PAP wynika, że chodzi o prawie 100 tysięcy euro, czyli blisko 450 tysięcy złotych. Śledztwo prowadzone jest przez prokuraturę na Żoliborzu i dotyczy nie tylko oszustwa, ale także kierowania gróźb karalnych pod adresem pokrzywdzonych.

 

Groźby i próba wyłudzenia 70 tysięcy euro są także przedmiotem śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola. 41-letnia aktorka została wciągnięta przez działających metodą "na policjanta" oszustów w grę, ale uniknęła utraty środków. Przestępcy grozili kobiecie i jej najbliższym, w tym dzieciom.

 

Nie wiadomo, czy to wszystkie postępowania, w których pokrzywdzonymi są znane osoby. W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zlecono podległym jednostkom przekazanie informacji o podobnych sprawach. Scalenie tych śledztw pozwoli sprawniej przeprowadzić niezbędne czynności, w tym wymagające zwrócenia się o międzynarodową pomoc prawną. Oszuści kontaktowali się z ofiarami z telefonu o numerze kierunkowym "+44", czyli z terenu Wielkiej Brytanii. Tam również – według ustaleń PAP - środki miały być wypłacane.

 

O oszustwach gwiazdy zaczęły informować same. Pod koniec lutego za pośrednictwem Instagramu znane osoby ostrzegały swoich obserwatorów o przestępstwie, którego mogły paść ofiarą.

 

O podobnej sytuacji poinformowała w mediach społecznościowych Anna Lewandowska. "Odebrałam dzisiaj telefon od oszustów próbujących wyłudzić dane i pieniądze. Podobna sytuacja dotknęła moich znajomych, dlatego proszę, bądźcie ostrożni. Nie podawajcie żadnych danych osobom podającym się za policję czy prokuraturę przez telefon" – przestrzegała żona słynnego piłkarza.

Opinie:

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: