Huawei MateBook 16s to laptop dla zaawansowanych i wymagających użytkowników. O ile rozmiary i wygląd są bardzo podobne do testowanego niedawno Huawei MateBook D 16, to wyposażenie i cena różnią się już znacząco. D 16 jest dostępny w różnych konfiguracjach w cenach od 3299 zł do 4999 zł, natomiast 16s został wyceniony na 7499 zł, a w zamian oferuje ekran dotykowy o wyższej rozdzielczości i proporcjach 3:2. Ma też pojemniejsza baterię i 1TB dostępnej przestrzeni dyskowej - D 16 ma maksymalnie 512 GB, czyli połowę. Mniejszych różnic jest więcej i postaram się je wszystkie omówić poniżej. Nie ulega jednak wątpliwości, że Huawei MateBook 16s to sprzęt do wygodnej pracy, nawet w wymagających programach.
W przypadku designu są zarówno wyraźne podobieństwa jak i różnice względem MateBook D 16. Bardzo podobna jest obudowa – całą wykonana z aluminium, zarówno klapa, spód, jak i wnętrze laptopa. Jest też identyczny przycisk zasilania z czytnikiem linii papilarnych, który skanuje palec już przy pierwszym wciśnięciu i automatycznie loguje użytkownika prosto do pulpitu 10 sekund później.
Konstrukcja klawiatury i mechanizm klawiszy jest dokładnie taki sam jak w innych komputerach Huawei, które testowałem. Klawiatura ma 3 poziomy podświetlenia i oferuje standardowy poziom ergonomii dla konstrukcji wyspowej o niewielkim skoku klawiszy. Pierwszą zmianą w konstrukcji jest zrezygnowanie z bloku numerycznego w klawiaturze. Dodatkowe miejsce po bokach klawiatury Huawei wykorzystał na umieszczenie sporych rozmiarów głośników, które grają do góry, a nie w stronę stołu jak w modelu D 16. W efekcie 16s oferuje znacznie lepszą jakość dźwięku i wyższą maksymalną głośność. Jest to poziom bardziej odpowiadający przenośnemu głośnikowi Bluetooth niż typowemu laptopowi. Podczas oglądania filmów nie przekraczałem 50% głośności.
Drugą różnicą, wynikającą z proporcji 3:2 wyświetlacza, zamiast 16:10 jest dużo więcej miejsca na touchpad. Ten jest naprawdę dużych rozmiarów 140 x 90 mm – zyskał po 2 cm w każdą stronę względem MateBook D 16. Pozwala to na jeszcze wygodniejsza pracę. Chociaż na co dzień cenię klawiaturę numeryczną, bez wahania wybrałbym dużo lepsze głośniki i większy touchpad w Huawei MateBook 16s.
Zestaw gniazd na pierwszy rzut oka pozostał bez zmian: na lewej krawędzi są dwa złącza USB C, pełnowymiarowe HDMI, oraz złącze słuchawkowe i mikrofonu w jednym, a na prawej krawędzi dwa klasyczne złącza USB A w standardzie USB 3.2 Gen1. Tym razem jednak producent jasno oznaczył, że jedno z gniazd USB C obsługuje Thunderbolt 4. Otwiera to drogę do podłączenia najbardziej wymagających akcesoriów zewnętrznych, takich jak dodatkowa karta graficzna. W dalszym ciągu nie ma jednak czytnika kart pamięci ani gniazda Ethernet.
Z powodu bardziej kwadratowych proporcji 3:2 Huawei MateBook 16s jest cięższy i waży 1,99 kg, zamiast 1,7 kg jak miało to miejsce w przypadku Huawei MateBook D 16. Za to jest o pół centymetra węższy – jego grubość to 17,8 mm.
Wyświetlacz to najważniejsza cecha Huawei MateBook 16s. Po pierwsze ma wysoką rozdzielczość 2520 × 1 680 pikseli i proporcje 3:2. Daje to więcej przestrzeni roboczej w pionie i pozwala łatwiej zmieścić na ekranie to nad czym pracujemy. Zwłaszcza jeśli program ma np. okno do podglądu wideo i poniżej timeline oraz inne narzędzia. Połączenie 16 cali przekątnej z proporcjami 3:2 daje wyjątkowo duży komfort pracy jak na laptopa. Po drugie jest to ekran dotykowy i w całości przykryty szkłem do samej krawędzi klapy. Pozwala to łączyć precyzję touchpada i klawiatury, z szybkością dotknięcia bezpośrednio na ekranie.
Producent informuje, że wyświetlacz ma 100% pokrycia sRGB oraz wyższy kontrast 1500:1. Trzeba jednak pamiętać, że jest to ekran z gładkim szkłem. Poprawia to nasycenie kolorów i wspomniany kontrast, ale podczas pracy w słońcu refleksy światła mogą stanowić istotną przeszkodę. Za to podczas pracy w pomieszczeniach nie mam do niego żadnych istotnych uwag.
Huawei MateBook 16s jest wyposażony w ten sam procesor i tyle samo RAM, co najbogatsza wersja D 16, ma jednak dwa razy większy dysk SSD. Wyniki benchmarków są też zauważalnie wyższe – o około 13 do 18% dla sumy wszystkich rdzeni, mimo zastosowania tego samego procesora i większych upałów w trakcie przeprowadzania benchmarków. Być może w tym modelu Huawei zastosował wydajniejsze chłodzenie.
Specyfikacja:
Wyniki benchmarków dla Huawei MateBook 16s:
Na uwagę zasługuje także kamera o rozdzielczości 1080p, które oferuje dobrą jakość obrazu, wspierana przez również dobrze działające mikrofony. W Huawei MateBook 16s znalazła się także usprawniona antena WiFi w technologii Huawei Metaline. Ponownie udało się osiągnąć wyniki kilkukrotnie lepsze niż w przypadku smartfonów czy standardowego laptopa. Sprzyja to łączeniu się z siecią na konferencjach, w hotelach i wszędzie tam gdzie sygnał jest słaby, a zakłócenia duże. Uważam to za istotną cechę obu testowanych urządzeń, zarówno w Huawei MateBook 16s jak i Huawei MateBook D 16.
Huawei MateBook 16s działa pod kontrolą systemu Windows 11 Home 64. Standardowy system Windows został wzbogacony o funkcje ekosystemu Huawei Super Device. Pozwala ona w łatwy sposób połączyć smartfon z laptopem bezprzewodowo, tak aby był widoczny w systemie jako dodatkowy dysk. Można też wyświetlić ekran smartfonu na wyświetlaczu laptopa, podłączyć tablet Huawei i wykorzystać go jako dodatkowy ekran. Możliwe jest także przeszukiwanie wszystkich używanych urządzeń Huawei jednocześnie z jednego pola wyszukiwania. Inne akcesoria, takie jak bezprzewodowe słuchawki są automatycznie wykrywane i proponowane jest ich sparowanie. Wymaga to jednak korzystania z urządzeń Huawei. Osobiście wolałbym aby funkcja była dostępna dla wszystkich urządzeń z Androidem, choć rozumiem, że niektóre integracje wymagają dodatkowych funkcji zaszytych w nakładce systemowej EMUI. Sam jednak nie mógłbym z tych funkcji korzystać, bo nie mam innych sprzętów Huawei.
Huawei MateBook 16s ma najpojemniejszą baterię ze wszystkich 16 calowych modeli – 84Wh. W teście odtwarzania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na 50%, przełożyło się to na 9 godzin działania. To całkiem dobry wynik, sugerujący, że na Huawei MateBook 16s można komfortowo pracować przez cały dzień bez ładowarki, o ile wykonujemy biurową, nie obciążającą zbyt mocno pracę. Obciążenie procesora podczas edycji wideo na pewno ten czas skróci znacząco.
Wraz z komputerem otrzymujemy 90W ładowarkę z kablem USB C. Oznacza to, że możemy zarówno wykorzystać ładowarkę laptopa do naładowania swojego telefonu, jak i dowolną inna ładowarkę USB C do naładowania laptopa. Trzeba tylko pamiętać, że większość ładowarek do telefonów nie oferuje 90W i będą potrzebowały więcej czasu na naładowanie laptopa do pełna, niż dedykowana fabryczna ładowarka.
Już 16 calowy D 16 dobrze się spisywał podczas codziennej pracy. Recenzowany MateBook 16s zapewnił jeszcze większy komfort, oferując proporcje ekranu 3:2, które pozwalają zmieścić jeszcze więcej na ekranie. Dodatkowo ekran w 16s jest dotykowy. Oferuje też znacznie lepsze głośniki i dużo większy touchpad. Mimo zastosowania tego samego procesora, wydajność też okazała się o kilkanaście procent lepsza. Pojawiło się także wsparcie dla standardu Thunderbolt 4.
Wiele elementów, które mi się podobały, takie jak przycisk zasilania z czytnikiem linii papilarnych, dobrej jakości obudowa i ładowarka USB C pozostały takie same. Niestety taki sam pozostał też brak czytnika kart pamięci i gniazda Ethernet, które byłby dobrym towarzystwem dla bardziej profesjonalnych proporcji 3:2.
Dla części użytkowników wadą może być większa o 0,3 kg waga oraz błyszczący ekran, którego refleksy mogą utrudniać pracę na świeżym powietrzu, w bezpośrednim świetle słonecznym. Pewnym ograniczeniem jest też brak możliwości rozbudowy pamięci RAM powyżej 16 GB.
Mając to na uwadze, MateBook 16s jest dobrym narzędziem pracy dla wymagających użytkowników. Oferuje wystarczającą wydajność nawet dla wymagających zadań, a połączenie wysokiej rozdzielczości ekranu z proporcjami 3:2 i przekątną 16 cali daje optymalne warunki nawet dla obsługi założonych programów. 16s mogę zdecydowanie polecić każdemu, kto potrzebuje wygodnego i wydajnego narzędzia do pracy, gdy przestrzeń robocza jest istotniejsza od ultramobilności. Jeśli nie potrzebujemy dotykowego ekranu, ani proporcji 3:2 i wolelibyśmy matową powłokę wyświetlacza D 16 może okazać się lepszym i tańszym o 2500 zł wyborem, ale też z mniejszym o połowę dyskiem, i trochę niższa wydajnością.