Samsung Galaxy Watch 4 Classic po prawie dwóch latach - nasza recenzja

Newsy | Recenzje
Opinie: 0
Samsung Galaxy Watch 4 Classic po prawie dwóch latach - nasza recenzja

Na początku 2022 roku wraz z telefonem Samsung Galaxy S21 FE zdecydowałem się kupić smartwatch z prawdziwego zdarzenia – Samsunga Galaxy Watch 4 Classic. Przekonała mnie do tego promocja producenta. Zegarek zamiast za 1799 zł można było kupić wraz z telefonem za 975 zł, czyli za połowę ceny. Mimo, że miałem w tym czasie pierwszą generację zegarka Garmin Instinct Solar, propozycja była kusząca. Galaxy Watch to jeden z najbardziej rozbudowanych smartwatchy do telefonów z Androidem, a zwłaszcza w obrębie ekosystemu Samsunga jest bezkonkurencyjny. Od czasu jego premiery wyszły dwa nowsze modele – Watch 5 i Watch 6. Piąta odsłona nie miała jednak wersji Classic z obrotową koroną, można więc przyjąć, że bezpośrednim następcą mojego modelu jest Samsung Galaxy Watch 6 Classic.

Już na wstępie zaznaczę, że zegarka nie używałem równie intensywnie co Samsunga S21 FE, z którego korzystam non stop. Zegarek część tego okresu przeleżał w szufladzie, zastąpiony przez inne modele. Wracałem jednak do niego regularnie instalując kolejne aktualizacje oprogramowania. Mój pełen test Watch 4 Classic tuż po jego premierze można znaleźć tutaj.

Samsung Galaxy Watch 4 Classic po prawie dwóch latach - nasza recenzja

Design

Klasyczny wygląd zegarka się nie starzeje. Watch 4 Classic wygląda dziś równie dobrze, co w dniu premiery. Brakuje mu może zdecydowanego charakteru, ale przez to pasuje do każdej okazji i ubrania. Obły spód koperty i mała ilość zakamarków na obudowie ograniczają gromadzenie się brudu.

Chociaż cenię możliwość obsługiwania zegarka wyłącznie przyciskami to nie uważam braku takiej opcji w smartwatchu za kluczowy minus. Dwa przyciski, ekran dotykowy i korona sprawdzają się dobrze w większości przypadków. Bardzo cenię możliwość przypisania dowolnej aplikacji do skrótu dwukrotnego naciśnięcia górnego przycisku. Jestem również zdania, że przewijanie widżetów obracaniem korony jest wygodniejsze od przewijania na ekranie.

Wbudowany mikrofon i głośnik są dla mnie kluczowymi cechami dla smartwatcha i zegarek Samsunga ma oba te elementy. Watch 4 jest wygodny w noszeniu i nie mam uwag do jego konstrukcji. W porównaniu do zegarków Garmina jest też lekki i smukły.

Samsung Galaxy Watch 4 Classic po prawie dwóch latach - nasza recenzja

Wyświetlacz

Ekran AMOLED to jednocześnie zaleta i ograniczenie bogatych w funkcje zegarków. Z jednej strony ma wysoką rozdzielczość, jest jasny, kontrastowy, wyświetla piękne nasycone kolory. Do pewnych zadań jest niezastąpiony – zdalny podgląd kadru aparatu w telefonie, wyświetlanie mapy, bardziej czytelne wykresy. Jest też zwyczajnie atrakcyjny i pozwala dobrać dowolną tarczę, która pozwoli modyfikować styl i charakter całego zegarka. W Watch 4 Classic wyświetlacz ma przekątną 1,4 cala, rozdzielczość 450 x 450 pikseli i jest przykryty szkłem Gorilla Glass DX. Watch 6 ma poprawione parametry ekranu i do tego wytrzymalsze szkło szafirowe, ale nadal w czwórce niczego mi nie brakuje.

Jednocześnie ekran AMOLED to jeden z elementów, który mocno ogranicza żywotność baterii, zwłaszcza jeśli chcemy, aby był cały czas aktywny. Chociaż są zadania w których kolorowy AMOLED jest niezastąpiony, to najczęściej zerkam na zegarek sprawdzając godzinę, datę i treść powiadomień. Z tego względu jestem w stanie zaakceptować kompromisy wyświetlaczy ciekłokrystalicznych i transreflektywnych – niższą rozdzielczość, mniejszą liczbę mniej nasyconych kolorów, aby mieć ekran zawsze aktywny i zawsze czytelny, nawet bez podświetlenia (poza całkowitą ciemnością).

Uważam, że przełomem dla zegarków byłoby połączenie zalet obu technologii – taki eksperyment (zresztą niezbyt udany) widzieliśmy w modelu Mobvoi TicWatch Pro 3 Ultra GPS. Mam jednak nadzieję, że to nie ostatnie słowo w kwestii ekranów do zegarków.

Samsung Galaxy Watch 4 Classic po prawie dwóch latach - nasza recenzja

Działanie, system i aktualizacje

Jeśli chodzi o aktualizacje, to Samsung zdecydowanie staną na wysokości zadania - podobnie jak w przypadku telefonu S21 FE. Było wiele nowych wersji systemu na przestrzeni czasu i w momencie pisania tej recenzji zegarek ma Wear OS 4.0 z zabezpieczeniami z lipca 2023, a nakładka systemowa to One UI 5.0 Watch. Mam więc tą samą wersję Wear OS i nakładki One UI co w najnowszym modelu Watch 6.

Nie zauważyłem też, aby wraz z kolejnymi aktualizacjami zegarek stał się bardziej ociężały. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że działa nawet trochę płynniej niż w momencie premiery. Nie jest z tą płynnością idealnie i w Watch 6 widać pewną poprawę za sprawą mocniejszego procesora i większej pojemności RAM. Skutkiem ubocznym tych aktualizacji i dobrego działania jest to, że w ogóle nie czuję potrzeby zmiany zegarka na najnowszą wersję. Zmiany w nowszych modelach są dla mnie wręcz symboliczne i z punktu widzenia moich potrzeb nieistotne.

Samsung Galaxy Watch 4 Classic po prawie dwóch latach - nasza recenzja Samsung Galaxy Watch 4 Classic po prawie dwóch latach - nasza recenzja

Watch 4 oferuje najwięcej aplikacji będących rozszerzeniem tych, które mam na smartfonie: Komoot, Keep, WhatsApp, Todoist, mapy Google. Podoba mi się integracja w obrębie ekosystemu Samsunga – znajdowanie lokalizatora SmartTag 2 za pomocą SmartThings, sterowanie funkcjami słuchawek Buds, zdalne sterowanie aparatem w smartfonie. Mam też płatności Portfelem Google i możliwość odpisywania na powiadomienia, zarówno pisząc na klawiaturze jak i dyktując je głosowo. Samsung po dłuższym czasie od premiery dodał też asystenta Google.

Watch 4 ma najmniejsze opóźnienia w przekazywaniu powiadomień ze smartfonu ze wszystkich zegarków jakie używam i jako jedyny potrafi pokazać obrazy wysłane w niektórych komunikatorach. Na pewnym etapie pojawiły się nowe tarcze zegara, które pozwoliły na większą personalizację wyświetlanych pól z danymi i wreszcie mogłem ustawić ciągłe wyświetlanie czasu wschodu i zachodu słońca, poziomu baterii, stresu, tętna i kroków.

Samsung Galaxy Watch 4 Classic po prawie dwóch latach - nasza recenzja Samsung Galaxy Watch 4 Classic po prawie dwóch latach - nasza recenzja

Moją ulubioną funkcją Watch 4, której nie mam w innych zegarkach, jest dyktafon. Zegarek Samsunga może pochwalić się wyjątkowo dobrej jakości mikrofonem i dźwięk z nagrywanych spotkań jest lepszej jakości niż z dedykowanego dyktafonu Olympusa sprzed lat. Nagrania są później automatycznie i w tle synchronizowane z telefonem. Mogę ich potem łatwo odsłuchać albo wysłać na Google Drive i pobrać na komputerze.

Funkcjonalnie niczego mi w Watch 4 nie brakuje. Tak naprawdę z większości tych rozbudowanych funkcji korzystam sporadycznie, ale gdy już to robię, cieszę się, że są. Monitorowanie zdrowia: tętna, snu, natlenienia krwi jest dla mnie wystarczające. Z analizy składu ciała, EKG oraz pomiaru ciśnienia korzystałem bardzo rzadko.

Samsung Galaxy Watch 4 Classic po prawie dwóch latach - nasza recenzja

Bateria

Tu dochodzimy do „deal breakera”, powodu, dla którego nie mogę korzystać z zegarka Samsunga, chociaż chciałbym to robić. Dla mnie czas działania na baterii jest zdecydowanie za krótki. Rozumiem osoby, które uważają, że skoro mogą codziennie ładować telefon, to mogą też ładować zegarek, zwłaszcza, gdy nie lubią spać z zegarkiem na ręku. U mnie to jednak się nie sprawdza.

Po pierwsze jednym z ważniejszych wskaźników, który staram się poprawić dla swojego samopoczucia jest sen. Przyzwyczaiłem się do spania z zegarkiem na ręku. Często też sprawdzam czas po przebudzeniu, zastanawiając się czy za chwilę będzie dzwonił budzik, czy to środek nocy. Prostsze zegarki Garmin mierzą sen równie dobrze co Samsung, ale działają kilka tygodni. Mam zawsze spokojną głowę, że nie zaskoczy mnie rozładowana bateria. Z Samsungiem odczuwam presję, żeby za każdym razem jak zdejmuje zegarek, odłożyć go na ładowarkę.

Po drugie, gdy chcę zarejestrować całodniową pieszą wyprawę po górach, to Samsung nawet naładowany do pełna, rozładuje się przed jej końcem.

Samsung zwiększa pojemność baterii w nowszych modelach, wydłuża działanie, ale zmiany są symboliczne. Dla mnie rozsądne minimum to tydzień działania z zawsze włączonym ekranem.

Samsung Galaxy Watch 4 Classic po prawie dwóch latach - nasza recenzja

Podsumowanie

Ostatecznie uważam zakup Samsung Galaxy Watch 4 Classic jako ciekawy, ale niezbyt udany eksperyment. Funkcjonalnie niczego mi w tym zegarku nie brakuje. Gdy wracam do zegarków Garmin brakuje mi rozmów głosowych, dyktafonu i niektórych aplikacji, a także odpisywania na wiadomości z Samsunga. Chciałbym móc korzystać z Watch 4 albo jego następcy na co dzień i mieć wszystkie funkcje jakie może mi zaoferować współczesny smartwatch. Nawet jeśli będzie to kosztem najbardziej rozbudowanych funkcji sportowych.

Jednak zbyt krótki czas działania na baterii w moim wypadku zabija całą przyjemność jaką daje mi Watch 4 Classic. Nieustannie zastanawiam się, kiedy powinienem zegarek naładować. Ostatecznie w drodze kompromisu wybieram również mniej atrakcyjny wizualnie, ale znacznie praktyczniejszy ekran transreflektywny, który jest zawsze aktywny i zawsze czytelny.

Nie znaczy to jednak, że Watch 4 nikomu bym nie polecił. Wystarczy, że nie sypiasz z zegarkiem na ręku i przed snem odkładasz go do ładowania, aby problem baterii przestał być istotny. Dla mnie ten dyskomfort przeważa nad pozostałymi zaletami i skłania mnie do korzystania z bardziej ograniczonych zegarków sportowych, które nie mają mikrofonu i głośnika, nie pozwalają prowadzić rozmów ani odpisywać na wiadomości, ale ładuje je nie częściej niż dwa razy w miesiącu.

Z moim testem opisującym wszystkie funkcje Samsung Galaxy Watch 4 Classic można zapoznać się tutaj. Zmiany wprowadzone w Samsung Galaxy Watch 6 Classic w porównaniu do Watch 4 oraz jego test znajduje się tu.

Zegarek otrzymaliśmy do testów od firmy Samsung Polska.

Opinie:

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: