Mobvoi to mniej znany chiński producent zegarków. Spółka działa od 2012 r. i jest założona przez byłego pracownika Google. Pierwsze zegarki TicWatch powstawały dzięki wsparciu na Kikstarterze. Firma ma od 2015 r. umowę partnerską z Google i pewnie dzięki temu Mobvoi oferuje swoje zegarki z systemem Wear OS. Oprócz bogatego w możliwości systemu znajdziemy tu ciekawe i autorskie rozwiązania, takie jak podwójny, dwuwarstwowy wyświetlacz. Jeśli dodamy do tego obsługę eSIM i mobilne płatności Google Pay, to zaczyna robić się naprawdę ciekawie za niewiele ponad 1300 zł. W moim odczuciu producent ma jednak kilka kluczowych elementów do poprawienia. Przejdźmy zatem do szczegółów.
TicWatch Pro 3 Ultra GPS ma okrągły wyświetlacz z dwoma przyciskami na prawej krawędzi. Przypomina to do pewnego stopnia konstrukcję Huawei Watch GT 2. Dookoła ekranu znajduje się korona z oznaczeniami czasu, ale niestety nie jest obrotowa jak w zegarkach Samsunga. Żaden z przycisków nie ma też funkcji obracania jak w nowych modelach Huawei.
Pasek ma standardową szerokość 22 mm i jest kompatybilny z dowolnym paskiem o tym rozmiarze od analogowego zegarka. TicWatch zaprezentował ciekawe rozwiązanie w postaci paska, który z wierzchu jest skórzany (lub skóropodobny), a od spodu w miejscu przylegania do skóry ma fluoroelastomer. Pozwala to pogodzić elegancję skóry i trwałość tworzywa, któremu wilgoć nie zaszkodzi. Spód paska ma też wytłoczony wzór, który jak się domyślam mam poprawić oddychalność i zmniejszyć powierzchnię, która pozostaje w nieustającym kontakcie ze skórą.
Koperta TicWatch Pro 3 Ultra GPS jest wykonana z połączenia stali nierdzewnej oraz nylonu wzmocnionego włóknem szklanym. Podczas testów nie zaobserwowałem żadnych śladów zużycia, w tym choćby rys na kopercie czy ekranie.
Zegarek Mobvoi oferuje dwie normy uszczelnienia i odporności - IP68 oraz MIL-STD-810G. Pierwszy to klasyczna odporność na wnikanie wody i kurzu, niczym w smartfonach, druga norma rozszerza to o trudne warunki, takie jak wysoka temperatura, upadki czy wibracje. Nie ma tu jednak mowy o klasycznej dla zegarków odporności na zanurzenie np. do 5 atmosfer czyli 50 metrów. Producent zapewnia, że z zegarkiem można pływać na basenie, ale mimo wszystko nie zaryzykowałbym nurkowania, pływania w słonej wodzie i przy dużych falach.
Rozmiar koperty to 47 x 48 x 12,3 mm, a jej waga wynosi 41 gramów bez paska. To standardowy rozmiar dla smartwatch’a, a wagowo TicWatch Pro 3 Ultra GPS zalicza się raczej do tych lżejszych. Do komfortu noszenia nie mam żadnych uwag.
TicWatch Pro 3 Ultra GPS ma wbudowany głośnik i mikrofon. Pozwala odbierać połączenia głosowe bez sięgania do telefonu. Jeśli zdecydujemy się na zakup eSIM można z niego dzwonić z pominięciem smartfonu, ale tego nie sprawdzałem w praktyce.
Zegarek powiadamia nas o przychodzących powiadomieniach dźwiękowo i wibracjami. Wibracje są słabej jakości.
Wyświetlacz, a w zasadzie nawet dwa to jedna z cech szczególnych TicWatch Pro 3 Ultra GPS. Mobvoi wpadł na genialny w swojej prostocie pomysł, aby zaoferować użytkownikowi zawsze widoczne podstawowe informacje, takie jak godzina, data, liczbę kroków i naładowanie baterii bez konieczności korzystania z always on display, który znacznie przyspiesza rozładowanie akumulatora, skracając czas pracy o połowę. Ponad wyświetlaczem AMOLED o przekątnej 1,4 cala i rozdzielczości 454x454 pikseli i gęstości 326 PPI znajduje się klasyczny ekran FSTN, a więc taki jak znajdziemy w dawnych zegarkach cyfrowych, np. klasykach Casio.
Są przynajmniej dwie zalety wyświetlacza FSTN – pobiera znikome ilości energii oraz jest czytelny w nawet najbardziej ostrym oświetleniu. Gdy jest ciemno ekran wykorzystuje podświetlenie, którego kolor można sobie wybrać. W efekcie gest nachylenia nadgarstka włącza jedynie podświetlenie pod uproszczonym ekranem, a wyświetlacz AMOLED aktywuje się, gdy przychodzą powiadomienia lub gdy wybudzimy zegarek przyciskiem lub dotykiem. Według producenta jeśli włączymy tryb najbardziej ograniczonego zużycia energii i będziemy korzystać tylko z ekranu FSTN zegarek będzie działać przez 45 dni.
Gdy tylko wybudzimy zegarek dotykając ekran, bądź wciskając przycisk ekran FSTN wyłącza się i pojawia się w pełni kolorowy wyświetlacz AMOLED, jak w każdym nowoczesnym smartwatch’u. Samo przełączenie się minimalnie zwiększa opóźnienie niż wybudzanie ekranu w zegarku, który ma tylko jeden wyświetlacz, ale nie wpływa to na codzienne użytkowanie.
Zegarek jest wyposażony w obecnie najmocniejszy procesor dedykowany zegarkom Snapdragon Wear 4100, przy czym Mobvoi dołożył drugi, energooszczędny procesor do zarządzania działaniem, gdy tylko uproszczony ekran jest aktywny.
Procesor wspomaga 1 GB RAM i 8 GB na system i pliki użytkownika, z których około 5 GB jest wolne do wykorzystania.
Pakiet komunikacyjny obejmuje Bluetooth 5.0, Wi-Fi:802.11b/g/n, NFC oraz eSIM. Lokalizacja jest realizowana dzięki pięciu systemom: GPS, Beidou, Glonass, Galileo i QZSS.
Zestaw czujników obejmuje: akcelerometr, żyroskop, barometr, czujnik siły oświetlenia otoczenia, oraz czujnik tętna i natlenienia krwi.
Zegarek działa pod kontrolą Wear OS w wersji 2.33. Google jeszcze nie udostępnił wersji 3,0 wszystkim chętnym producentom. Na chwilę obecną najnowszy Wear OS jest zarezerwowany dla Samsunga.
Trzy największe plusy Wear OS w Mobvoi TicWatch Pro 3 Ultra GPS to:
Powiadomienia w Mobvoi TicWatch Pro 3 Ultra GPS są mocno rozbudowane. Nierzadko zawierają obrazy (choć akurat nie w przypadku Messengera) i emotikony. Na powiadomienia można odpowiedzieć na trzy sposoby: emotikonami, klawiaturą ekranową która obsługuje także przeciągnięcia, jak i za pomocą dyktowania. Za wprowadzanie tekstu domyślnie odpowiada Gboard i bez problemu obsługuje język polski. Za pomocą Mobvoi TicWatch Pro 3 Ultra GPS można bez problemu wysłać nawet kilkuzdaniową odpowiedź. To są naprawdę istotne zalety, których nie znajdziemy choćby w zegarkach Huawei, ale też w wielu innych urządzeniach. Zanim zegarki Samsunga zaczęły działać pod kontrolą Wear OS to owszem pozwalały odpowiadać na powiadomienia, ale język polski nie był w pełni wspierany, zwłaszcza dla dyktowania.
Domyślnie po uruchomieniu Mobvoi TicWatch Pro 3 Ultra GPS nie mierzy pulsu i natlenienie krwi. Wszystko trzeba ręcznie skonfigurować i na każdy element dać zezwolenie. Dodatkowo podczas aktywowania pomiarów czy to pulsu, czy innych parametrów zegarek chciał abym koniecznie założył konto i zalogował się na stronie passport.mobvoi.com i przekierowywał mnie na telefon. Aby skonfigurować zegarek potrzebna jest standardowa aplikacja Wear OS. To w niej sparujemy zegarek z telefonem, zmienimy kolejność i dodamy nowe widżety, ustawimy powiadomienia, sprawdzimy wolną pamięć i powiążemy z kontem Google.
Kłopot polega na tym, że aby zobaczyć jakiekolwiek dane, które mierzy zegarek, takie jak puls, SpO2, sen, kroki, dystans i kalorie trzeba zainstalować osobną aplikację Mobvoi. Ta aplikacja nie jest rekomendowana przez Google jeśli korzystamy z ochrony zaawansowanej.
Zarówno aplikacja Mobvoi jak i sam zegarek są w języku angielskim. Tylko asystent Google i odpowiadanie na powiadomienia obsługuje język polski.
Bezproblemowo działa automatyczne wykrywanie wysiłku i rozpoczęcie pomiarów podczas np. marszu. Nie mam również zastrzeżeń do pomiaru pulsu i natlenienia oraz snu. Sam system działa szybko i płynnie. Dużym plusem jest pełna kompatybilność ze Spotify oraz YouTube Music – w obu przypadkach można pobierać muzykę przez WiFi do słuchania offline. Wystarczy podłączyć słuchawki Bluetooth wprost do zegarka, aby móc słuchać muzyki podczas treningu bez telefonu.
TicWatch ma baterię o pojemności 577 mAh. Ładowany jest za pomocą dedykowanej ładowarki magnetycznej. Niestety nie ma możliwości ładowania bezprzewodowego, co jest sporym minusem – musimy mieć zawsze dostęp do fabrycznego kabla, inaczej nic nie da się zrobić.
Zegarek bez treningów GPS, z włączonymi wszystkimi funkcjami monitorowania pulsu i snu działa do wieczora czwartego dnia. Jeśli zaczniemy korzystać szerzej z jego możliwości trzy dni to będzie jego standardowy czas działania. A jeśli zdecydujemy się włączyć always on display, co nie jest wskazane ze względu na drugi, energooszczędny ekran, wówczas czas działania skróci się jeszcze o połowę do półtora dnia.
To co TicWatch Pro 3 Ultra GPS wyróżnia to możliwość działania do 45 dni w trybie ultra oszczędnym z włączony na stałe ekranem FSTN.
Czy zatem te wyniki są dobre? Szczerze mówiąc liczyłem na więcej. Z jednej strony działa przynajmniej dwa razy dłużej od zegarków Samsunga i Apple, ale jednocześnie znacznie krócej od zegarków Huawei czy Garmin, które nie mają technologii drugiego ekranu. Huawei może nie ma wszystkich funkcji TicWatcha, ze zwykłym ekranem AMOLED działa do dwóch tygodni.
TicWatch Pro 3 Ultra GPS to bogaty w funkcje smartwatch z systemem Wear OS. Pozwala na odpowiadanie na powiadomienia, zarówno pisząc na klawiaturze jak i dyktując w języku polskim i wspiera Google Pay. Zastosowanie podwójnego wyświetlacza pozwala w każdych warunkach odczytać godzinę. Dodatkowo w zegarku za 1380 zł otrzymujemy wsparcie dla eSIM.
Trzeba jednak pamiętać, że sam zegarek i jego aplikacje na telefonie komunikują się z nami w języku angielskim. Nie jest to także tak dopracowane jak w zegarkach Samsunga i Huawei. Aplikacja podsumowująca dane jest wystarczająca, ale do jakości konkurentów sporo jej brakuje. Dlatego TicWatch Pro 3 Ultra GPS polecałbym raczej osobom poszukującym alternatywy do tego, co jest szeroko znane na rynku oraz dla tych, którzy łatwo się nie zniechęcają podczas pierwszej konfiguracji. Wówczas TicWatch Pro 3 Ultra GPS będzie ciekawym i dającym duże możliwości zegarkiem. Jeśli jednak smartwatch chcemy po prostu zacząć używać przy minimum wysiłku skierowałbym się w stronę produktów większych i bardziej znanych producentów.