Samsung Galaxy Watch 4 Classic to jeden z najbardziej zaawansowanych smartwatch’y na rynku i z pewnością najbardziej rozbudowany w funkcje zegarek dla ekosystemu Google. Oferuje mnóstwo usług zarówno dla dbających o zdrowie, dla uprawiających sport, jak i dla zapracowanych. Dotąd nie widziałem lepszej integracji inteligentnego zegarka z telefonem. Mimo ogromu zalet to nie jest to zegarek, który można w ciemno polecić każdemu. Z iOS nie współpracuje w ogóle, a pełnię swoich możliwości udostępnia tylko użytkownikom telefonów Samsung Galaxy. Barierą dla części użytkowników może okazać się czas działania na baterii. Jeśli jednak znajdujemy się w grupie osób, której te ograniczenia nie dotyczą, to można ocenić Watcha 4 jako najlepszy smartfon dla użytkowników systemu Android.
Samsung Galaxy Watch 4 Classic czerpie wzorce z poprzednich wersji, wprowadzając jedynie określone modyfikacje. Nadal mamy dwa przyciski na kopercie, ale teraz są one płaskie i mniej wystające niż w poprzedniku. Górny guzik ma subtelną czerwoną obwódkę. Przyciski nie zaczepiają się o ubranie i łatwiej jest wcisnąć większą powierzchnię. Wizualnie sam zegarek podoba mi się bardziej niż Watch 3.
Koperta ma wymiary 45,5 x 45,5 x 11 mm, a waga wersji 46 mm, którą to testowałem to 52 gramy. Zegarek jest na tyle lekki i poręczny, że nie przeszkadzał mi podczas uprawiania sportu i spania. Watch 4 jest wodoszczelny do 50 metrów, ma wbudowany głośnik oraz mikrofon, spełnia też wojskową normę MIL-STD-810G.
Samsung zdecydował się, że jedynym paskiem dostarczanym w zestawie jest wersja silikonowa, co jest dla mnie zaskoczeniem. O ile w mniejszym i tańszym Watch 4 taka decyzja wydawałaby się naturalna, to droższa wersja Classic, która dodatkowo wyróżnia się obrotowym pierścieniem wokół ekranu zwykle dostawała skórzany pasek w zestawie – tak było w wersji 3. Pasek ma szerokość 20 mm, a nie jak było w przeszłości 22mm. Jest też dodatkowo usztywniony na łączeniu z zegarkiem, co według producenta ma zapobiegać przesuwaniu się zegarka na nadgarstku.
Muszę przyznać, że zegarek nosiło mi się bardzo wygodnie i faktycznie nie musiałem poprawiać jego ułożenia na ręku. Nie podrażniał skóry i z perspektywy wygody, nie mam mu nic do zarzucenia. Jednocześnie jego wygląd jest pozbawiony jakiegokolwiek charakteru czy choćby subtelnego wzoru. Skórzany pasek lub metalowa bransoleta na bardziej eleganckie okazje zdecydowanie byłyby wskazane, szczególnie w modelu Classic. W tym wypadku trzeba będzie je dokupić osobno. Za to pierścień wokół ekranu niezmiennie jest bardzo poręczną formą przewijania ekranów i tekstu. To jedna z głównych przewag Classic’a nad zwykłym Watch 4.
Ekran w Samsung Galaxy Watch 4 Classic 46 mm ma przekątną 1,4 cala i rozdzielczość 450 x 450 pikseli. Jest wykonany w technologii Circular Super AMOLED i przykryty szkłem Corning Gorilla Glass DX. Obsługuje funkcję Always On Display.
Sama technologia ekranu nie zmieniła się dramatycznie, bo niewiele tutaj można było jeszcze poprawić. Zwiększyła się gęstość pikseli z 265 do 330 PPI. Trudno to jednak zauważyć nie mając starszego i nowego modelu obok siebie.
To co jednak robi moim zdaniem faktycznie różnicę, to zwiększenie liczby poziomów jasności z 10 do 254. Regulacja jasności to coś, co zawsze trochę kulało w zegarkach. Była zbyt skokowa i nie zawsze reagowała wystarczająco szybko. Niby nie był to duży problem, ale w Samsung Galaxy Watch 4 Classic wreszcie działa to praktycznie tak samo jak w smartfonach – ekran może być niemal całkiem ciemny w nocy i nie razić w oczy oraz całkiem czytelny w dzień, nawet w słońcu. Regulacja z zauważalnej stała się transparentna dla użytkownika. Kolory są nasycone, kontrast jest wysoki, kąty widzenia wzorowe – jak to w nowoczesnych ekranach typu AMOLED.
Samsung oferuje pokaźną liczbę fabrycznie zainstalowanych tarcz zegarka, zarówno cyfrowych jak i analogowych. Prawie wszystkie z nich można personalizować ustawiając samemu jakie informacje mają się wyświetlać. Po raz pierwszy używałem animowanych tarcz. Jest też ogromny wybór dodatkowych tarcz kompatybilnych z Wear OS.
Watch 4 Classic jest wyposażony w dwurdzeniowy procesor Exynos W920 1.18GHz, z wbudowanym układem graficznym Mali-G68. Procesor wspomaga 1.5GB RAM oraz 16GB na system, aplikacje i pliki użytkownika.
Łączność jest realizowana za pomocą Bluetooth 5.0, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n 2.4+5GHz i NFC. Jest też droższa wersja dodatkowo z LTE, której nie testowałem. Lokalizacja jest realizowana za pomocą standardów GPS, GLONASS, Beidou i Galileo.
Zestaw czujników obejmuje akcelerometr, żyroskop, barometr, czujnik siły światła, sensor Halla, kompas cyfrowy, optyczny czujnik tętna, oraz Samsung BioActive odpowiedzialny za EKG, ciśnienie i analizę składu ciała.
Największa zmiana zaszła w przypadku systemu operacyjnego. Samsung postanowił zmienić wykorzystywany od lat Tizen na Wear OS od Google. W najnowszej wersji tego systemu Google umożliwia producentom na modyfikację interfejsu i dzięki temu Samsung za pomocą nakładki One UI Watch 3 zmienił Wear OS tak aby był bardzo podobny do Tizena z poprzednich modeli.
Zacznę od ogólnych wrażeń – żaden zegarek wcześniej nie zaoferował mi tak dobrej integracji ze smartfonem i moim stylem życia. W Watch 4 Classic mamy działające w tle analizy zdrowia, snu, powiadomienia z możliwością odpowiedzi prosto z zegarka, wskazówki Google Maps, płatności Google Pay, automatyczne wykrywanie czynności, w tym spaceru. Nawet przełączenie zegarka w tryb nocny powodowało automatyczne przełączenie telefonu także na tryb nocny – z czarno-białym ekranem oszczędzającym wzrok. Dużo więcej aplikacji ma dodatki pozwalające na obsługę z zegarka. Zdarzają się drobne problemy wieku dziecięcego nowego dla Samsunga systemu, ale nie dokuczały na tyle, abym zwrócił na nie szczególną uwagę.
Do rozbudowanych czujników tętna, natlenienia, oraz dodanych w aktualizacji do Watch 3 pomiarów EKG i ciśnienia krwi doszedł jeszcze nowy pomiar składu naszego ciała. Po przyłożeniu palca środkowego i serdecznego do przycisków dokonujemy pomiaru podobnego jak na wagach dla sportowców czy dietetyków. Uzyskujemy informację o masie mięśni, masie tłuszczu, procentowej ilości tkanki tłuszczowej, BMI, zawartości wody w ciele. Jedyne co potrzebujemy to znać wagę, aby to wszystko zostało wyliczone. Niby nie jest to pomiar, który należy wykonywać na tyle często aby musiał znaleźć się w zegarku. Z drugiej strony zegarek o wiele czytelniej niż łazienkowa waga komunikuje zmiany od ostatniego pomiaru, więc od razu wiemy co się zmieniło na lepsze, a co na gorsze. Nie musimy też kupować specjalistycznej wagi z tym pomiarem, skoro Samsung Galaxy Watch 4 Classic może nam wykonać taki pomiar.
Pomiar EKG i ciśnienia nie zmienił się od czasu aktualizacji Watch 3 – w celu pomiaru ciśnienia trzeba dokonać trzech pomiarów kalibracyjnych na standardowym ciśnieniomierzu i powtórzyć kalibrację raz na 4 tygodnie. EKG wykrywa jedynie migotanie przedsionków i nie szuka oznak zawału serca.
Chociaż analiza snu nie jest żadną nowością, a zegarki Huawei dobrze radziły sobie z nią od dawna, muszę przyznać, że wyniki i ich przedstawienie jest najbardziej czytelne i estetyczne w przypadku Samsunga. Podoba mi się odniesienie statystyk do odpowiedniej grupy wiekowej, z rozbiciem poszczególnych parametrów na osiach z oznaczonymi normami. Przy okazji ładnie to wszystko wygląda. Nowością jest analiza chrapania – w tym celu musimy mieć telefon blisko łóżka i zgodzić się na to, że będzie nagrywał dźwięk. Wówczas otrzymamy analizę jak długo podczas snu chrapaliśmy oraz próbki dźwiękowe z różnych godzin snu. To jest o tyle pomocne, że samemu często można nawet nie zdawać sobie sprawy, że się chrapie dopóki partner albo współlokator nas nie uświadomi. Chrapanie może mieć też poważne konsekwencje zdrowotne w postaci niedotlenienia i bezdechu – warto mieć je pod kontrolą. Jednocześnie producent podkreśla, że żadna z tych funkcji nie służy do diagnozowania chorób.
Wszystko to jednak ma jedno istotne zastrzeżenie – najlepiej współpracuje w ekosystemie Samsunga, z telefonami Galaxy. Jeśli mamy inny telefon z Androidem pomiarów ciśnienia i EKG nie będziemy mogli w ogóle wykonać – nie będą dostępne. Nawet jeśli zaakceptujemy te braki, to i tak na każdym innym telefonie będziemy musieli zainstalować aplikację Galaxy Wearable, plugin do obsługi zegarka, do obsługi asystenta trzeba będzie założyć i zalogować się na konto Samsunga, a do przeglądania danych pobrać aplikację Samsung Health. Mimo to i tak nie będziemy mogli uruchomić wszystkich funkcji. Siłą rzeczy Galaxy Watch 4 Classic, podobnie jak i jego poprzednik nie będą tutaj najlepszym wyborem dla użytkowników telefonów innych producentów niż Samsung. No i w dalszym ciągu asystent to niestety Bixby a nie Asystent Google.
Samsung Galaxy Watch 4 Classic umożliwia wykonywanie połączeń wprost z zegarka, jak i odpowiadanie na powiadomienia. Pisać można na wiele sposobów – na klawiaturze ekranowej, pisać odręcznie po ekranie, dyktować głosowo, wybrać jedną z predefiniowanych odpowiedzi albo emotikon, a także polubić czyli wysłać kciuk w górę. Domyślna klawiatura Samsunga ma wbudowany polski słownik, ale nie obsługuje dyktowania w języku polskim i nawet po angielsku radzi sobie najwyżej przeciętnie, często myląc słowa. Można zainstalować klawiaturę Google Gboard, która wspiera także dyktowanie w naszym ojczystym języku. Pierwszy raz używałem zegarek, który by to umożliwiał i to jest niewątpliwie duży plus. Jednocześnie zauważyłem, że klawiatura Gboard, chociaż lepsza pod prawie każdym względem, to jednak trochę dłużej się ładuje i wolniej działa od fabrycznej od Samsunga.
Wracając do powiadomień to wciąż mamy do czynienia z komunikatem, że ktoś „wysłał nam zdjęcie”, zamiast zwyczajnie pokazać miniaturę obrazu, co niektóre aplikacje potrafią, np. Google Zdjęcia ma miniatury obrazów w swoich powiadomieniach. Mam nadzieję, że któraś z aktualizacji umożliwia wyświetlanie obrazów wysyłanych w komunikatorach.
Liczba dostępnych aplikacji i widżetów jest bezkonkurencyjna względem każdego innego zegarka korzystającego z innego systemu niż Wear OS. Jest Google Pay, można więc wreszcie bez problemu płacić zegarkiem. Można pobierać muzykę przez WiFi do słuchania offline z aplikacji Spotify czy YouTube Music i słuchać jej bezpośrednio na słuchawkach Bluetooth podłączonych do zegarka – bez udziału telefonu. Mi najbardziej podoba się integracja z mapami Google. Można aplikację uruchomić wprost z zegarka, wyszukać miejsce docelowe, a następnie gdy jedziemy samochodem uzyskać kierunkowe wskazówki, a gdy poruszamy się pieszo lub rowerem zobaczyć trasę na mapie. Dużo łatwiej korzystać z nawigacji na zegarku, gdy jedziemy rowerem, jeśli nie mamy specjalnego uchwytu na telefon. Są też moje ulubione aplikacje na rower – Strava oraz Komoot. Pozwalają zarejestrować trasę z GPS nie rozładowując telefonu i bez konieczności sięgania do kieszeni. Nawet gdy wykorzystamy domyślny trening synchronizowany z aplikacją Samsung Health możemy później wyeksportować zapis trasy w postaci pliku GPX, który można zaimportować w większości serwisów zajmujących się sportem.
Zegarek pozwala też na połączenie się z aparatem w smartfonie i podgląd kadru na żywo. Możliwe jest też wybranie punktu w którym ma być ustawiona ostrość i wywołanie migawki. Nie jest na razie możliwe zdalne zmienienie aparatu na inny obiektyw niż domyślny.
Zdarzyło mi się, że zainstalowana aplikacja się zamknęła i musiałem uruchomić ją drugi raz. Jest to pewne niedociągnięcie, ale biorąc pod uwagę szeroko zakrojone zmiany i nowe możliwości oraz bardziej otwarty ekosystem jestem w stanie je wybaczyć. Zwłaszcza, że Samsung intensywnie udostępnia kolejne aktualizacje oprogramowania – już kilkukrotnie od niedawnej przecież premiery.
Samsung Galaxy Watch 4 Classic 46 mm ma baterię o pojemności 361 mAh i jest ładowany bezprzewodowo standardem Qi. Dzięki temu oprócz dołączoną w zestawie ładowarką możemy zegarek naładować każdą inną bezprzewodową ładowarką oraz telefonem obsługującym bezprzewodowe ładowanie zawrotne.
Niestety czas działania na baterii to pięta achillesowa Samsunga Galaxy Watch 4 Classic. Jeśli mamy włączone wszystkie funkcje pomiaru w tle to możemy liczyć maksymalnie na jeden dzień i dwa pomiary snu, czyli trochę ponad 24 godziny działania. To wszystko bez treningu z GPS czy prowadzenia rozmów lub słuchania muzyki z zegarka. Jeśli dołóżmy do tego trening to konieczne może okazać się doładowanie zegarka codziennie jeszcze przed pójściem spać, jeśli będziemy chcieli zmierzyć swój sen.
Z jednej strony to obecnie standard wśród zegarków, które oferują najwięcej funkcji. Apple Watch nie działa dłużej od Samsunga, a większość modeli, które działają dłużej oferuje znacznie bardziej ograniczoną funkcjonalność, zarówno w pomiarze parametrów jak i możliwości systemu i aplikacji. Jest to więc cena, którą zmuszeni jesteśmy zapłacić, jeśli chcemy mieć wszystko.
Z drugiej strony sam zdecydowałem się na zegarek Garmin, który ma czarno-biały ekran ciekłokrystaliczny, ale jest on zawsze włączony i mimo to działa minimum 2 tygodnie, bo dla mnie to jest opcja bardziej odpowiadająca moim potrzebom. Łatwiej mierzyć sen, kroki i inne parametry, gdy zegarek ładujemy raz na wiele dni, nawet jeśli tych parametrów jest mniej, a interakcja ze smartfonem bardziej uboga.
Samsung Galaxy Watch 4 Classic 46 mm to najbardziej inteligentny ze wszystkich zegarków, jakie miałem przyjemność używać. Oferuje największą liczbę pomiarów parametrów naszego ciała, w rozbudowany sposób pozwala odpowiadać na powiadomienia, automatycznie wykrywa aktywność, a dzięki zmianie systemu na Wear OS ma pokaźną bibliotekę opcjonalnych aplikacji. które możemy zainstalować. Poza wyświetlaniem obrazów wysyłanych w komunikatorach praktycznie niczego istotnego mu nie brakuje. Trzeba jednak pamiętać, że część funkcji jest zarezerwowana tylko dla użytkowników smartfonów Samsunga, konfiguracja zegarka na innym telefonie z Androidem wymaga instalacji wielu dodatków, a sam zegarek krótko działa na baterii. Jak dla mnie zbyt krótko, aby komfortowo mierzyć sen każdej nocy. Jeśli będziemy chcieli korzystać ze śledzenia wszystkich parametrów, to konieczne będzie doładowywanie zegarka w ciągu dnia, co jest niewątpliwie kłopotliwe. Jeśli jednak mamy telefon Samsunga albo możemy obejść się bez pomiaru EKG i ciśnienia, a bardziej od czasu działa istotne są dla nas wszystkie funkcje, które zegarek oferuje, to wówczas Samsung Galaxy Watch 4 Classic jest bezkonkurencyjnym wyborem, nawet uwzględniając cenę 1799 zł za wersję zwykła i 1999 zł za wersję LTE. Jeśli jednak bardziej interesuje nas czas działania pozwalający na długie treningi i wielodniowe gromadzenie danych o naszym organizmie to są inne, lepsze propozycje.