Ostatnie telefony nie przynosiły firmie Alcatel dobrej sławy. Alcatel stał się synonimem producenta telefonów tanich i niezbyt użytecznych. Lepsze jego produkty, jak choćby telefony One Touch Pocket, triumfów rynkowych nie święciły, co jeszcze bardziej potwierdzało ten negatywny stereotyp. Muszę stwierdzić, że także mnie było właściwe myślenie w takich kategoriach. Obudzony w środku nocy i zapytany o Alcatela, wykrzyczałbym bez chwili zastanowienia: "badziewie".
|
|
Ale to już przeszłość. Dwa tygodnie użytkowania telefonu Alcatel One Touch 501 zmieniło całkowicie moje zapatrywania na tą sprawę. Muszę stwierdzić, że jestem dość wymagającym użytkownikiem. Będąc szczęśliwym posiadaczem Nokii 7110, muszę z góry przeprosić wszystkich czytelników, za "nokiocentryzm", który prawdopodobnie, jeśli nie frontowymi, to tylnymi drzwiami wkradnie się do tego artykułu. Postaram się jednak choć o odrobinę obiektywizmu, tak aby nie napisać, że Alcatel One Touch 501 jest pierwszą na rynku namiastką UMTS'a. Cokolwiek by to nie znaczyło, koledzy z Twojej Komórki, chyba trochę przesadzili...
Telefon, który otrzymaliśmy do testowania nie posiadał jeszcze polskiej wersji menu i polskiej instrukcji obsługi. Te wkrótce mają się pojawić, tak, aby telefon mógł wejść na nasz rynek.
|
Sam telefon prezentuje się bardzo ładnie. Jego wymiary to 103 x 42 x 22 mm, waga 102 gramy. Idealnie mieści się w dłoni. Wyświetlacz, podświetlany na pomarańczowo, wielkością, zbliżony jest do wyświetlaczy innych telefonów tej klasy. Jego zaletą jest nie wielkość, ale rozdzielczość. Dzięki temu na jednym ekranie możemy zobaczyć prawie całego sms'a. Na wyświetlaczu, w normalnym trybie, wyświetlany jest zegar. Może to być zwykła, analogowa tarcza lub zegar cyfrowy. A nawet dwa zegary, bo Alcatel może obsługiwać dwa czasy.
|
|
Nie ma natomiast podtrzymywania czasu, kiedy jest wyłączony. Jeśli telefon będzie wyłączony dłużej niż 20 minut, to przy ponownym włączeniu będziemy musieli uaktualnić ustawienia czasu i daty.
Niemal cały sms mieści się na wyświetlaczu telefonu
|
|
|
Nazwa operatora została zepchnięta do lewego dolnego rogu wyświetlacza. Gdy otrzymamy sms'a klasy 0, albo kiedy uruchomimy nadawanie komórkowe w Plusie, na wyświetlaczu pojawi się tekst sms'a albo nazwa miasta, w formie zabawnej chmurki, mnie kojarzącej się z komiksami. Bierze ona swój początek z nazwy operatora.
|
|
Na górze wyświetlacza znajdują się w kolejności ikony: naładowania baterii, włączonych bezwarunkowych przekierowań, zdarzenia (czyli nieodebranego połączenia lub otrzymania sms'a - o tym jeszcze będzie mowa), spotkania poprzedzonego alarmem oraz poziomu pola komórkowego. Wyświetlacz i ikony prezentują się w bardzo czytelnie i funkcjonalnie.
Przyciski także zrobione są solidnie. Nie trzeszcza podczas naciskania, ich wielkość wydaje się być w sam raz. Główną atrakcja telefonu jest joystick, który służy do poruszania się po menu. Dodatkowo w prawym górnym rogu, telefon posiada tzw. klawisz użytkownika. Nosi on taką nazwę, ponieważ użytkownik może sam przypisywać mu funkcje. Krótkiemu i długiemu naciśnięciu klawisza, można przypisać wiele różnorodnych funkcji, jak wejście do określonego menu lub włączenie alarmu wibracyjnego. Telefon posiada oczywiście przyciski zielonej i czerwonej słuchawki. Co interesujące klawisze te są położone odwrotnie niż w Nokii i innych telefonach. Kilkakrotnie w związku z tym, zdarzyło mi się, że musiałem rozmawiać z kimś, kogo miałem zamiar "posłać do diabła". Zawsze intuicyjnie wybierałem prawy klawisz.
Gdy tylko włożymy kartę SIM i uruchomimy telefon, na wyświetlaczu pojawi się animowane powitanie Alcatela. Można też wpisać własny powitalny tekst, który pojawi się na ekranie po animacji. Wpisujemy PIN i możemy korzystać z telefonu.
|
|
Menu telefonu jest dość funkcjonalne. Może być ono wyświetlane w dwóch postaciach. Albo w trybie dla początkujących użytkowników, wtedy każda z opcji głównego menu jest wyświetlana na ekranie samodzielnie z odpowiednim podpisem. Albo po uruchomieniu opcji dla zaawansowanych telefon wyświetla na ekranie po 4 ikony z głównego menu bez podpisów. Można trochę ponarzekać, że ikonki mogłyby być animowane, ale to tylko drobny szczegół. Czasami irytowała mnie konieczność potwierdzania każdej dokonywanej czynności. Wybieram funkcję, a tu obok pojawia się menu i, aby dostać się do poszukiwanej funkcji, ponownie muszę nacisnąć OK. Ale do tego można się przyzwyczaić. Widocznie taką Alcatel przyjął "filozofię komunikacji z użytkownikiem".
|
|
Najważniejszą z ikon menu jest ikona zdarzeń (Events). To właśnie wchodząc w to menu, dowiemy się czy otrzymaliśmy jakieś połączenie, którego nie odebraliśmy, albo czy i ile otrzymaliśmy sms'ów. Każde z tych wydarzeń jest sygnalizowane pojawieniem się ikony zdarzenia na wyświetlaczu telefonu. Jej pojawienie się oznacza, że winniśmy zajrzeć do tego menu. Tak pomyślany dostęp do informacji o połączeniach i sms'ach jest, moim zdaniem, świetnym rozwiązaniem.
|
|
Telefon posiada książkę telefoniczną umożliwiającą zapisanie do 500 rekordów zawierających po 6 numerów telefonów i 17 pól tekstowych. Umożliwiają one zapisanie adresu, emailu czy krótkiej notatki. Każdy numer zapisany w pamięci telefonu musi należeć do jakiegoś katalogu. Standardowo dostępne są dwa katalogi nazywane Personal i Profesional. Użytkownik może natomiast tworzyć własne i umieszczać w nich poszczególne rekordy książki adresowej. Telefon posiada funkcję wybierania głosowego. 10 osobom z książki adresowej można przypisać etykiety głosowe i w ten sposób wybierać ich numery. Aby tego dokonać należy nacisnąć krótko przycisk znajdujący się z boku z lewej strony telefonu na jego 3 wysokości. Po usłyszeniu sygnału trzeba wyraźnie wypowiedzieć imię lub inne określenie danej osoby, które zapisaliśmy. Jeśli telefon rozpozna dźwięk, połączy nas z żądaną osobą. Trzeba przyznać, że funkcja ta działa poprawnie. W 90% prób telefon wybiera prawidłowo.
Podobnie jak wybieranie głosowe funkcjonuje cyfrowy dyktafon. Możemy nagrywać to, co sami mówimy lub nagrywać prowadzone rozmowy. Naciskamy ten sam boczny przycisk i trzymamy, tak długo, jak chcemy rejestrować dźwięk. W pamięci możemy zapisać 6 głosowych notatek, po 10 sekund nagrania każda.
|
|
W pamięci telefonu mieści się 90 sms'ów. Poza nimi możliwe jest jeszcze przechowywanie sms'ów na karcie SIM. Sposób w jaki ten telefon odbiera i przechowuje wiadomości jest dość specyficzny. Mianowicie, nowo nadchodzące sms'y są zapisywane w pamięci karty SIM. Dopiero po przeczytaniu przez użytkownika, są one przenoszone do pamięci telefonu.
|
|
Na karcie Plusa można zapisać 10 sms'ów. Tyle wiadomości mogłem odebrać za jednym razem. Potem musiałem przeczytać je, aby móc odebrać następne. Nie można zatem w pełni wykorzystać pamięci telefonu i odebrać od razu 90 wiadomości. Dla mnie był to zawód, ponieważ otrzymuję ich bardzo dużo. Brakuje mi również w Alcatelu możliwości jednorazowego kasowania wszystkich odebranych wiadomości. Każdego sms'a trzeba bowiem kasować pojedynczo. Odebranie i wykasowanie 300 sms'ów przyprawiło mnie o intensywny ból kciuka, mimo że joystick jest przecież dość ergonomiczny.
Wpisując sms'a nie widzimy, ile pozostało nam jeszcze znaków do końca. Same sms'y można wysyłać nie tylko do pojedynczych odbiorców, ale także do ich grup. Grupy takie definiuje się wcześniej lub tworzy ad hoc dla danego wysyłanego sms'a. Niestety, nie można wysłać nowej wiadomości sms, jeśli nasza pamięć wiadomości w telefonie jest zapełniona. Taki sms nie tylko nie zostanie wysyłany, ale cała jego zawartość jest tracona. Telefon bowiem najpierw zapisuje wiadomość w pamięci, a dopiero później ją wysyła. Zdarzyło mi się z tego powodu wpisywać jednego, i tego samego, sms'a 3 razy. Wprowadzanie tekstu szło by o wiele szybciej, gdyby telefon posiadał polski słownik T9. Telefon, który otrzymaliśmy do testowania posiadał angielską wersję słownika T9. Miejmy nadzieję, że polski T9 znajdzie się w seryjnie sprzedawanej wersji tego telefonu. Interesującą funkcją jest słownik najczęściej używanych przez nas słów. Wprowadzamy do niego takie słowa i później możemy je wprowadzać bezpośrednio do tekstu wpisywanego sms'a.
Podczas użytkowania szczególnie zapadła mi w pamięć, oferowana przez Alcatela, bardzo dobra jakość dźwięku. Jest to parametr szalenie subiektywny, który często jest trudny do uchwycenia. Jednak jakość dźwięku w Alcatelu jest słyszalnie dużo wyższa niż w Nokii 7110. Poprosiłem kilku znajomych, aby spróbowali porównać te telefony pod względem tego parametru. Ich odczucia były zbliżone do moich.
Co do dźwięku, to warto jeszcze zauważyć, możliwość ustawienia bardzo dużej głośności dzwonków i rozmowy w OT 501. Wielokrotnie zdarza mi się, mimo ustawienia maksymalnej głośności dzwonka, nie usłyszeć swojej Nokii np. w autobusie. Trzeba się bardzo postarać, żeby w podobnej sytuacji nie usłyszeć Alcatela. Siła głośnika w Alcatelu jest spowodowana tym, że telefon ma wybudowany zestaw głośnomówiący. To właśnie dla poprawnego funkcjonowania tej funkcji siła dźwięku tego telefonu jest tak duża.
Telefon oferuje 32 różne sygnały dzwonka. Niestety użytkownik nie może wgrywać nowych. Ustawienia wydawanych przez telefon dźwięków i informowania o zdarzeniach, mogą być zmieniane poprzez wybór jednego z 6 profili. Profile te są zaprogramowane na stałe i nie można ich edytować. Są wśród nich opcje informowania tylko alarmem wibracyjnym, najpierw alarmem wibracyjnym potem melodią, melodią i wibracją jednocześnie oraz profil dyskretny. W oddzielnym menu możemy włączać i wyłączać sygnalizowanie przez telefon nadejścia wiadomości sms oraz sterować dźwiękami wydawanymi przez słuchawkę podczas pracy z wybieraniem głosowym i notatkami głosowymi. Niestety, co dziwne, telefonu nie da się całkowicie wyciszyć. Jedyną droga aby to zrobić jest włączenie sygnalizacji wibracjami. Nie można wyłączyć i dzwonków i wibracji. Tego w Alcatelu brakuje.
Dużym atutem "piećsetjedynki" jest wbudowany terminarz z kalendarzem. Pozwala on na zapisywanie notatek w postaci informacji o zaplanowanych spotkaniach, telefonach oraz o terminach urodzin naszych znajomych. Posiada też specjalną zakładkę "Do zrobienia" (to do), w której możemy zapisać wszystkie nasze powinności i zadania do wykonania. Możemy w ten sposób zarządzać nimi, i jest wielka szansa, że o żadnym z zadań nie zapomnimy. Każde zadanie, termin czy inną notatkę możemy poprzedzić alarmem. Może on informować nas o nadchodzącym spotkaniu najwcześniej na 2 dni przed, a najpóźniej na 5 minut przed terminem. Kalendarz wraz z informacjami przypisanymi konkretnym dniom, możemy przeglądać w ujęciu miesięcznym, tygodniowym oraz w rozbiciu na poszczególne dni. Kolejną użyteczną funkcją jest kalkulator i konwerter walutowy. Nad przydatnością kalkulatora rozpisywać się nie będę. Napisze natomiast parę słów o konwerterze. Nie jest to bowiem zwykły konwerter, jak ten który występuje w Nokiach. Choć może przeliczać z jednej waluty narodowej na drugą, to jego podstawową możliwością jest przeliczanie z walut narodowych na Euro i odwrotnie. Warto pamiętać, że kursy wymiany między poszczególnymi walutami krajów, które wprowadziły Euro, a Euro są stałe. To właśnie te kursy ma wprowadzone do pamięci Alcatel i na tej podstawie dokonuje on przeliczeń. Oczywiście można również zmienić te kursy, bo przecież wszystko jest możliwe. Ta funkcja jest najbardziej przydatna dla użytkowników z krajów Unii Europejskiej. Warto jednak pamiętać, że i Polska ma być gotowa do wejścia do sfery Euro w 2006 roku. Wtedy i nam funkcja ta bardzo się przyda.
Telefon posiada oczywiście przeglądarkę WAP. Jest to przeglądarka firmy Phone.com - UP.browser 4.1. To właśnie do tej funkcji telefonu mam najwięcej zastrzeżeń. Na początku miałem dużo problemów ze skonfigurowaniem telefonu do połączeń z WAPem. Było to chyba spowodowane tym, że jestem przyzwyczajony do prostych i zrozumiałych menu ustawień. Niestety te w Alcatelu takie nie są.
Podstawowy zarzut, jaki można Alcatelowi postawić to ten, że wchodząc w menu interenet tak naprawdę nie wie się, czy jest się połączonym z numerem dostępowym do WAPu czy nie. Po wejściu w to menu telefon automatycznie łączy się z numerem dostępowym. Żeby wejść do ustawień, trzeba w tym momencie przytrzymać dłużej przycisk #. Kiedy wejdziemy do ustawień nie wiemy czy telefon dalej się łączy czy też się rozłączył. Status połączenia wyświetli nam się jeśli naciśniemy dłużej *. Poza tym, menu ustawień jest strasznie zagmatwane i nieczytelne. Możemy w nim skonfigurować dwa profile ustawień połączeń z WAPem. Konfiguracja też nie jest łatwa. Dlatego warto sięgnąć do przygotowanej przeze mnie ściągi (link strona jak ustawić wap w AOT 501).
Kiedy przejdziemy przez tą początkową fazę to poruszanie się w mobilnym internecie staje się dość łatwe. W zasadzie, ponieważ w telefonie nie można zapisywać zakładek, a wszystkie adresy musimy wpisywać z klawiatury (sic!). Nigdy nie myślałem, że mogą istnieć na rynku telefony bez funkcji zapisywania zakładek. Ale cóż, są parzcież rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się dziennikarzom z GSMonLine.
Grafika wyświetlana jest dobrze. Nawet długie strony, z którymi Nokia sobie nie radzi, Alcatel wyświetla prawidłowo. Nie było też problemu z połączeniem z mBankiem. Telefon obsługuje szyfrowanie WTLS, choć w jego ramach obsługuje jedynie algorytm asymetryczny DH. Nie obsługuje natomiast algorytmu RSA. Z pozytywów należy nadmienić, że przeglądarka wykazuje ponadprzeciętną stabilność, nigdy nie udało mi się doprowadzić do jej zawieszenia. Producent przewidział również możliwość podłączenia telefonu do komputera PC, przy pomocy specjalnego kabla, dla dokonywanie synchronizacji i modyfikacji pamięci telefonu. Producent oferuje do tego celu specjalny pakiet oprogramowania. Jednak ta funkcja nie została przeze mnie jeszcze przetestowana.
Porównanie: Nokia 7110 oraz Alcatel 501
|
|
|
Telefon posiada baterie typu Ni-Mh o pojemności 680 mAh. Jest to dość zaskakujące, bo większość lepszych telefonów, do których 501 z pewnością się zalicza, posiada w standardzie nowocześniejsze baterie np. Li-Io. Bateria nie bardzo przystaje do innych, bardzo nowoczesnych, rozwiązań tego telefonu. Producent podaje, że słuchawka może wytrzymać bez ładownia 10 dni, a maksymalny czas rozmowy to 4,5h. Do tych danych należy oczywiście podchodzić z dystansem.
|
|
Podczas testu eksploatowałem telefon dość intensywnie, wykonując dziennie połączenia o łącznej długości około 30 minut i otrzymując około 50 sms'ów. Przy takim obciążeniu musiałem ładować telefon co 2 dni. Warto wspomnieć też o ładowarce, którą Alcatel dołączył do telefonu. Jest to ładowarka biurkowa, i tylko biurkowa, bo ja nie zabrałbym jej z sobą w żadną podróż. Jej wielkość i waga raczej to uniemożliwia.
Co jeszcze irytowało mnie w Alcatelu? Telefon po każdym wyjęciu i ponownym włożeniu karty SIM, ustawia domyślne ukrycie prezentacji naszego numeru. W przypadku większości osób, które nie mają włączonej opcji CLIR, nie ma to żadnego znaczenia, bowiem ten parametr jest ustawiany domyślnie przez sieć. Ja na nieszczęście mam włączony CLIR. O konieczności włączenia prezentacji numeru przypominali mi zawsze moi znajomi, do których dzwoniłem, zadając pytanie czemu mój numer się nie identyfikuje. Ja odpowiadałem, że to dlatego, że używam teraz Alcatela.
Co ma Alcatel, a czego nie ma w Nokii? Bardzo spodobały mi się funkcje dostępne po wprowadzeniu znaku + z klawiatury. Uzyskujemy wtedy dostęp do prefiksów międzynarodowych dla wszystkich państw świata. Możemy wybrać z listy nazwę kraju, a na wyświetlaczu pojawi się odpowiedni prefiks. Druga dostępna funkcja, to prefiksy zdefiniowane. Możemy zdefiniować je w specjalnym menu i w dowolnym momencie wykorzystać. Definiujemy np. prefiks +48602, później wprowadzamy go na wyświetlacz i tylko dopełniamy numer telefonu.
|
|
Alcatel pokazuje czas połączenia w czasie rozmowy. Możemy tez ustawić sobie sygnał dźwiękowy pojawiający się co określoną ilość sekund podczas rozmowy. Te funkcje szybko doceni każdy użytkownik. Natomiast czas wykonanych rozmów, w menu rozmów odebranych, zapisywany jest w dziwnej formie. Telefon wskazuje tylko i wyłącznie minuty. Bez względu na to, czy połączenie trwało dokładnie 3 minuty, czy też miało długość 2 minut i 59 sekund, telefon poinformuje nas, że połączenie trwało 3 minuty.
Tyle uwag krytycznych. Podsumowując, muszę stwierdzić, że miło i przyjemnie wspominam czas spędzony z Alcatelem One Touch 501. Telefon jest ładny, może nawet bardzo ładny, ale to kwestia gustu. Jest też bardzo funkcjonalny. Wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości umożliwia uzyskanie dużego komfortu pracy. Funkcje wybierania głosowego i notatek głosowych przypominają nam, że jest to telefon z najwyższej półki. Co do negatywów, to producent winien zastanowić się nad przebudową przeglądarki WAP, to właśnie korzystanie z niej, przyniosło mi najwięcej traumatycznych przejść.
Alcatel wydaje się być telefonem dojrzałym i przemyślanym. Szczególnie należy pochwalić menu telefonu, które, z małymi wyjątkami, ma charakter intuicyjny. Można poruszać się po nim, nawet bez czytania instrukcji obsługi. Oczywiście znacząco ułatwia to wbudowany manipulator - joystick.
Czy polecam zakup tego telefonu? Wszystko zależy od cenny, jaką trzeba by za niego zapłacić. Słyszałem, że na rynku wtórnym pojawił się w cenie około 1000 złotych. To chyba odrobinę za dużo, tym bardziej że za podobną cenę można kupić bardziej zaawansowane telefony. Jednak kiedy pojawi się w promocjach u naszych operatorów, a cena spadnie, myślę, że jego zakup będzie całkiem dobrze zrobionym interesem.
|