Amazfit Active Edge – tani i wytrzymały zegarek sportowy - nasze pierwsze wrażenia

Amazfit przedstawił nowy model zegarka sportowego, nawiązującego designem do stylistyki G-Shock. Active Edge jest bogato wyposażony. Daje użytkownikowi większość funkcjonalności droższych zegarków i dodaje modnego dziś asystenta AI. Szczególnie wyróżnia się wodoszczelność 10 ATM oraz aż 16 dni działania na baterii. Wszystkie te cechy znajdziemy też u konkurencji, ale nie za 699 zł, bo tyle kosztuje najnowszy Amazfit Active Edge. Biorąc pod uwagę stosunek ceny do możliwości ma szansę stać się hitem wśród użytkowników.

Design

Amazfit Active Edge jest wykonany z tworzywa. Jego design jest mocno sportowy i outdoorowy. Z jednej strony plastikowa koperta i sztywny pasek (znacznie twardszy od silikonu) robią najwyżej średnie wrażenie. Konkurencyjny i droższy Amazfit Balance pod tym względem wypada znacznie lepiej. Z drugiej strony dzięki takiej konstrukcji Active Edge jest bardzo lekki – waży razem z paskiem jedyne 53 gramy. Mimo lekkiej konstrukcji jest też wodoszczelny do 10 ATM. Amazfit mówi o możliwości zanurzenia do 100 metrów. Nie znam drugiego zegarka w tak niskiej cenie, który miałby tak wysoką normę wodoszczelności. W przypadku Garmina, Huawei czy Apple taka wodoszczelność jest w urządzeniach kilkukrotnie droższych.

To co odróżnia Active Edge od Balance to 4 przyciski sterujące zamiast obrotowej korony. Oznacza to, że prawie wszystkie funkcje są dostępne za pomocą przycisków i zegarek można obsługiwać w grubych rękawicach. W zegarkach, w których przycisków jest mniej, nie ma możliwości zrezygnowania z obsługi za pomocą ekranu dotykowego.

Amazfit Active Edge jest sprzedawany w trzech wersjach kolorystycznych: Lava Black, Midnight Pulse i Mint Green. Każda wersja kolorystyczna ma obudowę w dwóch odcieniach tworzywa. Zegarek jest kompatybilny z paskami o szerokości 22 mm, ale zamiast teleskopu oś trzymająca pasek jest wkręcana.

To czego w zegarku Amazfit zabrakło to głośnik i mikrofon. Nie ma możliwości odbierania połączeń telefonicznych, co np. u Huawei jest standardem.

Wyświetlacz

Ekran Active Edge ma przekątną 1,32 cala i rozdzielczość 360 x 360 pikseli. Wyświetlacz jest wykonany w technologii TFT. Najwyraźniej niższa cena nie pozwoliła zastosować panelu AMOLED. Wyświetlacz prezentuje się całkiem dobrze, choć to niewątpliwie kompromis.

Jest jednak inne, większe ograniczenie. Nie ma automatycznej regulacji jasności, która trafiła już nawet do opaski Mi Band za 169 zł. W Active Edge jasność możemy regulować tylko ręcznie, poprzez wejście w ustawienia zegarka. Co prawda tarcze z czarnym tłem ograniczają efekt oślepienia w nocy, ale i tak nie daje to pełni komfortu w całkowicie ciemnych pomieszczeniach.

Amazfit chwali się, że ma ponad 100 tarcz do wyboru, ale część jest płatnych. Wybór jest wystarczający, a tarcze nie są ograniczone do konkretnego modelu zegarka. Jeśli wcześniej mieliśmy inny zegarek Amazfit i swoją ulubioną tarczę, raczej będziemy mogli z niej skorzystać na Active Edge.

Specyfikacja i funkcje

Zegarek łączy się z telefonem za pomocą Bluetooth 5.0 BLE. Jest wyposażony w 5 systemów lokalizacji satelitarnej. Nie są to jednak systemy dwuzakresowe, jak w droższym modelu T-Rex 2.  Amazfit monitoruje tętno, natlenienie krwi, stres, sen i parametry oddechu podczas snu. W porównaniu do Amazfit Balance nie ma tzw. wyniku gotowości.

Na zegarku znajdziemy 132 tryby sportowe. Active Edge samodzielnie rozpoznaje 7 z nich: chodzenie, bieg plenerowy, bieg na bieżni, chód halowy, rower w plenerze, ergometr wioślarski oraz trenażer eliptyczny.

Obsługiwany jest też trening siłowy. W aplikacji znajdziemy 25 ćwiczeń, z ilustracjami które grupy mięśni będą ćwiczone. Funkcja Peak Beat ocenia efekty treningu aerobowego i beztlenowego. Szacuje także poziom zmęczenia i czas konieczny do regeneracji.

Dane sportowe można synchronizować z takimi serwisami jak Strava, Komoot, Google Fit, Apple Health, Relive i adidas Running.

Wśród funkcji niezwiązanych ze sportem znajdziemy powiadomienia z aplikacji, a także o przychodzących połączeniach. Jest też alarm, stoper minutnik, pogoda, zdalne sterowanie muzyką na telefonie, czasy wschodu i zachodu słońca oraz księżyca i karty lojalnościowe.

Jest również sklep z aplikacjami Zepp, który rozwija się całkiem prężnie. Znacznie szybciej niż u konkurentów, którzy także mają własne systemy na swoich zegarkach. Alternatywą jest Wear OS, który ma największy wybór programów.

Doceniam również, że aplikacja Zepp do obsługi zegarka jest normalnie dostępna w sklepie Google Play i bez problemu instaluje się na smartfonie. Nie trzeba pobierać pliku APK jak u Huawei i wyłączać zaawansowanej ochrony konta Google.

Podoba mi się również, że zegarek Amazfit przygotowuje poranny raport i przypomina w trakcie dnia na jakim etapie realizacji dziennych celów jesteśmy. Dla kogoś kto chce wykorzystać zegarek jako narzędzie do poprawy formy to bardzo pomocne. Poranny raport zawiera informacje o pogodzie, stanie naładowania baterii, śnie, zaplanowanych wydarzeniach, PAI i wczorajszej aktywności. Można też dodać do niego Trenera Zepp oraz cykl miesiączkowy.

Amazfit od samego początku był zainteresowany wykorzystaniem AI w swoich produktach. W aplikacji Zepp asystent AI jest dostępny po wykupieniu subskrypcji Active Exclusive, która rocznie kosztuje 49,99 Euro. Po przeliczeniu w sklepie Play daje to 249,99 zł. Wówczas zyskujemy dostęp do Zepp Aura oraz Asystent Snu AI. Możemy odtwarzać relaksującą muzykę ułatwiającą zasypianie, relaks i medytację. Dostajemy bardziej szczegółowe raporty dotyczące naszego zdrowia i przede wszystkim snu. Jest też możliwość porozmawiania z asystentem, który podpowie nam jak możemy rozpocząć trening. Jego zadaniem jest znalezienie dla użytkownika odpowiedniej motywacji i odpowiedzenie na wszystkie pytania.

Kiedy zapytałem asystenta o funkcje zegarka Amazfit Active Edge odpowiedział, że nie zna takiego modelu i odpowiadał ogólnie o zegarkach z funkcją GPS. Otwartym pytaniem pozostaje czy asystent Aura będzie w stanie lepiej poprowadzić nasz trening niż darmowy Chat GPT, Bard czy asystent Bing. Możliwe, że tak, jeśli został wytrenowany na odpowiednim zestawie danych. Jego odpowiedzi nie wyglądały na przypadkowe. Nie jestem pewien czy jest to jednak warte 249,99 zł rocznie. Odpowiedzi asystenta aplikacja może odczytać na głos. Niestety funkcja TTS czyta ten tekst tak jakby był w języku angielskim, co czyni go całkowicie niezrozumiałym, jeśli pytanie napisaliśmy w języku polskim.

Bateria

Czas działania zegarka to jedna z jego zalet. Producent informuje, że podczas typowego użycia Active Edge ma działać 16 dni, a więc o dwa dni dłużej niż konkurencyjne zegarki. Bardzo intensywne korzystanie z zegarka może skrócić czas działania do 10 dni. Z kolei oszczędzanie energii wydłuży czas działania do 24 dni. Podawane przez producenta wyniki są bardzo dobre i pierwsze dni z zegarkiem wydają się te deklaracje potwierdzać. Jedynie ciągłe korzystanie z GPS jest umiarkowanie oszczędne, bo starcza na 20 godzin. Są zegarki, które z GPS działają dwa razy dłużej, ale są też od Amazfita znacznie droższe.

Podsumowanie

Amazfit Active Edge przyciąga uwagę głównie dzięki korzystnemu stosunkowi ceny do możliwości. Cena 699 złotych jest atrakcyjna za zegarek, który działa przez 16 dni na jednym naładowaniu, posiada wodoszczelność z normą 10 ATM oraz mierzy wszystkie parametry naszego organizmu, co czyni go konkurencyjnym w porównaniu do innych produktów.

Owszem, istnieją pewne kompromisy. Obudowa jest bardzo plastikowa w dotyku. Nawet pasek jest sztywny. Brak wbudowanego mikrofonu i głośnika oznacza, że nie można prowadzić rozmów za jego pomocą. Ekran to zwykły panel TFT, zamiast AMOLED. Niestety brakuje mu automatycznej regulacji jasności.

Mimo tych ograniczeń, Amazfit Active Edge oferuje aż 90% funkcji dostępnych w zegarkach o dwu lub trzykrotnie wyższych cenach. Dodatkowo, zaskakuje obecnością Asystenta AI, a aplikacja Zepp działa bezproblemowo i jest dostępna w sklepie Google Play.

Dlatego jeśli poszukujemy zegarka, który monitoruje naszą aktywność i zdrowie, jest wytrzymały i jednocześnie przystępny cenowo, to Amazfit Active Edge stanowi naprawdę opłacalną propozycję. Niemniej jednak, jeśli dla nas kluczowa jest metalowa koperta i ekran AMOLED z automatyczną regulacją jasności, konieczne będzie sięgnięcie po coś droższego. W tym przypadku warto rozważyć Amazfit Balance lub inne modele Samsunga, Huawei lub Xiaomi.

Zegarek otrzymaliśmy do testów od firmy Amazfit Polska.