Jeśli planujemy zakup zegarka Apple Watch to oficjalnie mamy do wyboru trzy serie: najnowszą 6, starą 3 oraz testowaną przez nas SE. To właśnie seria SE wydaje się najrozsądniejszym wyborem stosunku ceny do oferowanych możliwości. Seria 3 to już zabytek, więc zakupu tej archiwalnej serii nie polecam. Seria 6 jest sporo droższa od SE: najtańsza szóstka kosztuje 1899 zł, a najtańszy SE już tylko 1299 zł. Czego w SE nam zabraknie? Są to trzy główne braki: w SE nasz ekran nie może być stale podświetlony, nasz zegarek nie będzie badał natlenienia naszej krwi i nie będzie miał funkcji EKG. Jeśli chodzi o design i pozostałe funkcje to wszystko jest identyczne. Pamiętajmy także, że modelu SE nie możemy zamówić z kopertą ze stali nierdzewnej, ale bez problemu zamówimy go w wersji z LTE. Taki właśnie zegarek otrzymaliśmy do testów z sieci Orange. Tylko w tej sieci możemy korzystać z funkcji eSIM.
Design serii SE niczym nie różni się od serii 5 i 6. Jedyną różnicą jest to, że do dyspozycji mamy wyłącznie wersję aluminiową (do wyboru nie ma stalowej koperty). Dodatkowo jest dostępna wersja sportowa Nike. My do testów z sieci Orange otrzymaliśmy wersję 44 mm Space Gray Alu z paskiem Black Sport Band. Dziewczyny i dzieci mogą zamawiać zegarek w rozmiarze 40 mm, ale okupione to będzie mniejszym wyświetlaczem. Szkło chroniące ekran jest takie same, jak w wersji 6, czyli jest to szkło Ion-X. Tylko w wersji stalowej jest szkło szafirowe. Kolor obudowy SE może być szary, srebrny lub złoty (czyli nie ma wersji RED z serii 6). Tylna część obudowy (tak jak w wersji 6) jest ceramiczna w połączeniu ze szkłem szafirowym. Zegarki Apple Watch są bardzo odporne na zarysowania i uderzenia. Zaletą są także paski, które nawet po roku w ogóle nie pachną naszym potem. Świetnie działa także pokrętło Digital Crown z delikatnym „force feedback”.
Do wyświetlacza w iPhone SE można mieć pretensję jedynie do tego, że nie ma trybu stałego podświetlania ekranu. Brak AOD to zabieg, który trochę sztucznie różnicuje serię SE od 6. Retina SE ma świetną jakość, czernie, kąty widzenia i jest bardzo dobrze chroniona szkłem Ion-X przez przypadkowymi zarysowaniami. Koperta 44 mm ma rozdzielczość ekranu 368 na 448 pikseli, a koperta 40 mm 324 na 394 piksele. Są to te same rozdzielczości, co w serii 6. Ekran w serii 6 nie jest jaśniejszy albo przynajmniej ja tego nie mogę dostrzec. Nominalna jasność wyświetlacza Retina OLED LTPO to 1000 nitów.
Doskonale zoptymalizowane oprogramowanie to jedna z największych zalet zegarków Apple Watch od samego początku ich rynkowej kariery. Sam interfejs może nie jest idealny (szczególnie „chmura” zainstalowanych aplikacji), ale trudności w zbudowaniu perfekcyjnego rozwiązania do nawigacji po zegarku wynikają głównie z niewielkiej wielkości ekranu. Sam interfejs jest jednak płynny, a smartwatch Apple nie ma żadnych „zamuleń”. Nowa wersja systemu Watch OS 7 nie wprowadza żadnych radykalnych zmian. Z ważnych nowości pojawiła się opcja korzystania z zegarka w grupie rodzina bez smartfonu. Jest to dobre rozwiązanie dla dzieci. W nowym oprogramowaniu jest także monitoringu snu, nowy trening – taniec, a sam zegarek może sprawdzić, czy myjemy ręce odpowiednio długo. Tarcze, które skonfigurujemy dla siebie możemy wysyłać teraz do znajomych. Bardzo ciekawą nowością będzie usługa Fitness+, w którym nasz zegarek stanie się ważnym elementem interaktywnego treningu na Apple TV.
W Apple Watch SE znajdziemy procesor S5 (64‑bitowy dwurdzeniowy). Za łączność odpowiada układ W3. W serii 6 jest nowy chip S6, który według oceny Apple jest o 20% szybszy, a według mojej subiektywnej oceny nie widać między nimi żadnej różnicy. W SE nie ma natomiast układu Ultra Wideband U1 (jest w szóstce), który w przyszłości może być wykorzystywany w nowych usługach opartych o bliskiej lokalizacji gadżetów Apple.
Co do zakupu wersji z LTE to warto się na tym dłużej zastanowić, bo mobilna transmisja danych w zegarku przydaje się naprawdę rzadko (raczej tylko awaryjnie).
Bateria litowo-jonowa w SE działa około 2 doby bez włączania treningów. To o kilka - kilkanaście godzin dłużej od mojego Watch 6 z włączonym stałym podświetleniem ekranu. Oba zegarki są podłączone do WiFi i sieci 4G Orange przez eSIM. 2 dni bez ładowania to moim zdaniem bardzo dobry rezultat, choć oczywiście opaski sportowe i zegarki innych producentów potrafią działać bez ładowania nawet przez 2 tygodnie. Należy jednak pamiętać, że tamtych urządzeń nie można bezpośrednio porównywać z prawdziwymi smartwatchami, które wymieniają dane ze światem, z innymi aplikacjami i mają znacznie więcej różnych funkcji, usług i zainstalowanych zewnętrznych programów.
Zegarek Apple bardzo szybko się ładuje. Ładujemy go tak jak zwykle, na dedykowanej ładowarce bezprzewodowej (rodzaj niewielkiej magnetycznej pastylki). W pudełku z zegarkiem nie dostajemy od producenta zasilacza.
Apple Watch SE to jeden z najlepszych inteligentnych zegarków w ogóle, ale i chyba najlepszy wybór dla planujących zakup Apple Watcha. Nie wydajemy na niego zbyt dużo (oczywiście w porównaniu do serii 6), a w zamian otrzymujemy większość najważniejszych funkcji zegarków Apple Watch. Watch SE to Apple Pay, świetny design, świetny ekran, analiza treningów, odblokowywanie komputera, wodoodporność, dostęp do eSIM, muzyki offline i multum zewnętrznych aplikacji. To zegarek niemal bez wad. Gdy przesiadłem się na niego na tydzień z wersji 6 to najbardziej brakowało mi stałego podświetlenia ekranu. Na pewno nie brakowało mi natomiast funkcji EKG i miernika natlenienia krwi. Apple Watch SE to genialny smartwatch i na pewno każdemu użytkownikowi mogę go z czystym sumieniem polecić.