Chociaż smartfony coraz bardziej kojarzą się z marnowaniem czasu na portalach społecznościowych to mogą posłużyć nam do rozpoczęcia prawdziwej przygody w tzw. realu dzięki wbudowanemu GPS. Za darmo i na wyciągnięcie ręki mamy grę, która może zainteresować każdego. Czy może być coś bardziej ekscytującego niż poszukiwanie ukrytej skrytki? Takiej, którą codziennie może mijać setki osób i żadna nie będzie sobie zdawać sprawy o jej istnieniu, oprócz osób biorących udział w zabawie. Albo takiej ukrytej głęboko w lesie. To dodatkowa, ukryta warstwa otaczającego nas świata – niewykluczone, że gdy czytasz ten artykuł skrytka czekająca abyś ją odszukał jest kilkaset metrów od Ciebie. Oto jak możesz ją odszukać.
Wraz z pojawieniem się pierwszych ręcznych odbiorników GPS, jeszcze przed powstaniem smartfonów, powstała koncepcja gry polegającej na ukryciu „skarbu” pod wskazanymi współrzędnymi. „Skarb” w założeniu jest do odnalezienia przez wszystkich chętnych na wzięcie udział w zabawie. Pierwszą osobą, która wpadła na taki pomysł był Dave Ulmer w 2000 roku. Pierwsza polska skrytka została założona 1 listopada 2001.
Przez te ponad 20 lat wiele się zmieniło. GPS z drogich urządzeń dla pasjonatów stał się powszechnie dostępny – ma go dziś każdy smartfon. Dzięki temu do zabawy może przystąpić każdy chętny i nie będzie się to wiązało z dodatkowymi kosztami. Wystarczy pobrać aplikację, wczytać listę dostępnych skrytek w okolicy i wyruszyć na poszukiwania.
Najpopularniejszy rodzaj skrytki to nieduży pojemnik z logbookiem, do którego możemy się wpisać po odnalezieniu skrzynki. Może mieć w sobie drobne przedmioty np. figurkę, brelok lub naszywkę. Znalazca skrytki może wyjąć z niej coś dla siebie na pamiątkę, jako trofeum znalazcy, ale powinien zostawić coś innego w zamian dla kolejnych osób, które dotrą do skrytki.
Jednym z elementów stanowiącym część zabawy jest odszukanie skrytki, która musi być schowana przed postronnymi osobami. Dla wielu osób samo odszukanie pojemnika w dziupli, za ruchomą cegłą w murze, czy magnetycznie przyczepionej od spodu ławki może być elementem dającym najwięcej satysfakcji. Zauważyłem, że nawet młodzież niechętna do wychodzenia z domu często ma wiele frajdy z takiej zabawy i po pierwszej znalezionej skrytce szybko chce wyruszyć na poszukiwanie następnej. Założyciel skrytki często dodaje zakodowane wskazówki. Jeśli nie możemy sobie poradzić z jej odnalezieniem możemy z nich skorzystać, aby ułatwić sobie zdanie.
Wartością dodaną części ukrytych skrzynek jest ich lokalizacja. Osoby zakładające skrytkę często chcą się podzielić ciekawym, ale niekoniecznie dobrze znanym miejscem. Poszukując tak zwanych keszy (od angielskiego słowa cache – skrytka) możemy odkryć urokliwe zakamarki nawet własnego, dobrze znanego miasta, do których inaczej nigdy byśmy nie trafili. Nie są to bowiem miejsca typowo turystyczne.
Poszukiwać keszy można zarówno w mieście, jak i na łonie przyrody, np. w górach. Można ich szukać w swojej bezpośredniej okolicy jak i na urlopie, również za granicą, bo skrytki są poukrywane na całym świecie.
Na wstępie pisałem o najpopularniejszym rodzaju skrytki. Odmian keszy jest więcej. Skrzynki mają różne rozmiary – skrzynka mikro może być wielkości pojemnika z jajka niespodzianki, a bardzo duża ma pojemność powyżej 10 litrów i być np. skrzynką po amunicji. Możemy też wybrać stopień trudności terenu jak i stopień wyzwania w postaci wyjątkowo skutecznego schowania skrzynki. Mamy więc możliwość dopasowania wyzwania do swoich oczekiwań i potrzeb.
Kolejnym etapem zabawy i stopniem wtajemniczenia jest założenie własnego kesza i obserwowanie logów online jak i w analogowym logbooku kolejnych osób, które go znajdują.
Koniecznym elementem zabawy jest dostęp do bazy danych z lokalizacją skrytek. W Polsce są dostępne dwa serwisy, które prowadzą takie ogólnodostępne bazy.
geocaching.com – to komercyjny serwis międzynarodowy, który ma polskojęzyczną wersję strony i aplikacji mobilnej. Można z niego korzystać całkowicie za darmo - ale nie ze wszystkich jego funkcji. Modelem biznesowym jest subskrypcja odblokowująca np. zaawansowane wyszukiwanie, pobieranie danych do wykorzystania offline, wysyłania danych o skrzynkach do urządzeń Garmin. Pełną listę różnic można znaleźć tutaj. Roczna subskrypcja kosztuje 134,96 zł, a miesięczna 26,94 zł.
Skrzynki można przeglądać na mapie w przeglądarce pod tym adresem.
geocaching.com oferuje wysokiej jakości aplikacje mobilne na Androida oraz na iOS. Ponieważ serwis działa globalnie, można z niego korzystać także na wyjazdach zagranicznych. Jednocześnie ma bardziej restrykcyjne zasady, więcej ograniczeń i nie jest najbardziej popularny w Polsce.
opencaching.pl – to polski serwis gromadzący bazę skrzynek, działający od 2006 roku. Nie jest to projekt komercyjny, a otwarta platforma, której główną funkcją jest centralna baza danych polskich skrzynek. Zasady panujące na opencaching.pl są mniej restrykcyjne i dopuszczają np. zakopywanie keszy. Nie jest to jednak kompletny, gotowy produkt jak geocaching.com. Większość użytkowników otwartość i brak aspektu komercyjnego postrzega jako zaletę.
Mapę skrzynek można podejrzeć online pod tym adresem i od razu da się zauważyć, że wygląda imponująco. Nie jest to niszowa zabawa z kilkoma skrzynkami na najgęściej zaludnionych terenach.
Ponieważ serwis opencaching.pl nie oferuje własnej aplikacji warto sięgnąć po program, który pozwala poszukiwać keszy na smartfonie. Moją ulubioną aplikacją na Androida jest całkowicie darmowy c:geo. W sklepie Google Play można pogram znaleźć tutaj.
c:geo chociaż wizualnie odstaje trochę od aplikacji geocaching.com, to ma nawet bogatszą funkcjonalność niż płatna wersja komercyjnego serwisu.
Najważniejsze zalety c:geo:
Osobiście z aplikacji do geocachingu na iOS nie korzystałem i nie mam sprawdzonych propozycji. Administratorzy opencaching.pl na iOS polecaj między innymi GeoCaches (ocena 4,4 gwiazdki) oraz GCBuddy – geocaching (ocena 3,3 gwiazdki).
To jak bardzo chcemy się zaangażować w poszukiwanie keszy zależy tylko od nas. Na początek wystarczy założyć darmowe konto na jednym lub obu wymienionych wyżej serwisach, pobrać darmową aplikację, poszukać pierwszej skrytki i wpisać się do analogowego logbooka oraz i odhaczyć znalezienie skrzynki w aplikacji.
Podstawowe zasady to: nie przyciągać uwagi postronnych osób, które mogłyby kesza zabrać lub zniszczyć, nie wchodzić na prywatne posesje, pozostawić skrytkę w takim samym stanie, w jakim ją znaleźliśmy – dobrze ukrytą, szczelnie zamkniętą, a jeśli coś wyjęliśmy dodajmy od siebie coś w zamian.
Z czasem można zechcieć założyć własne skrytki. Wówczas wymogów i reguł jest więcej. Pomocny może okazać się poradnik „Pierwsza wyprawa na skrzynki” oraz „Kodeks geocachera”. Jest też słownik żargonu geocachingu. Chętni mogą przystąpić do wyzwania jakim jest zdobycie Odznaki PTTK Geocaching Polska. Jest także wiele lokalnych grup zrzeszających osoby zainteresowane geocachingiem np. Stowarzyszenie Geocaching Warszawa oraz poznańska grupa GEOpyra. A jak ktoś lubi gadżety, to są sklepy oferujące opcjonalne akcesoria do geocachingu np. eAzymut lub aukcje na Allegro. Idąc na długie poszukiwania można przygotować sobie powerbank i dodatkowe pomocne aplikacje np. z mapami turystycznymi działającymi offline.
Ggeocachingiem można cieszyć się także w najprostszy sposób - za pomocą darmowej aplikacji na smartfonie, nie tracąc przy tym nic z emocji i zabawy jaką oferuje geocaching. Aby zacząć, najlepiej po prostu odszukać pierwsze kesze w swojej okolicy.