Elektrim nie przedłuży wyłączności na negocjacje konsorcjum BRE Banku i holenderskiej grupy inwestycyjnej Eastbridge w sprawie kupna 49% pakietu akcji Elektrimu Telekomunikacja, powiedział prezes Elektrimu, Maciej Radziwiłł. W poniedziałek wyłączność ta wygasła.
"Wyłączność wygasa i nie zostanie już przedłużona. Po prostu po trzech miesiącach negocjacji nie udało się uzyskać porozumienia. Jeśli konsorcjum powróci z nową ofertą, rozważymy ją. Rozważymy też inne propozycje, także Centaurusa, o ile się pojawią" - powiedział Radziwiłł.
Centaurus był jednym z obligatariuszy Elektrimu. Nie złożył wprawdzie formalnej oferty na ET, ale wyraźnie zasygnalizował, że jest zainteresowany kupnem tych aktywów Elektrimu. ET posiada udziały w Polskiej Telefonii Cyfrowej.
Radziwiłł powiedział, że Elektrim rozejrzy się za innymi chętnymi na ET.
"Będziemy rozmawiać z Vivendi i Deutsche Telekom o tym, by kupujący aktywa telekomunikacyjne miał jedynie ryzyka biznesowe, a nie również ryzyka prawne" - powiedział prezes Elektrimu.
Elektrim jest w sporze arbitrażowym z Deutsche Telekom, który zarzuca spółce, że kupił część udziałów w PTC, nie honorując prawa DT do ich pierwokupu. Następnie udziały te zostały przekazane do ET, do którego wszedł francuski konglomerat Vivendi, posiadający 51% akcji spółki, kontrolującej aktywa telekomunikacyjne Elektrimu.
"Wydaje się, że decyzje Elektrimu mające wpływ na BRE Bank są podejmowane wspólnie z bankiem. Wygląda na to, że BRE nie był pewny otoczki prawnej ET, a w ten sposób Elektrim otwiera się na negocjacje z innymi chętnymi" - powiedział Artur Szeski z CDM Pekao SA.
Elektrim ma do spłacenia ponad 500 milionów euro. Płatność raty w wysokości 100 milionów euro przypada za kilka dni. Radziwiłł powiedział jednak, że środki na tę płatność są już zgromadzone ze sprzedaży innych niż ET aktywów, nieruchomości a także z nowego długu. Pakiet ET prasa i część analityków wycenia na 400 milionów euro. Płatność kolejnych 100 milionów długu Elektrimu przypada na 15 grudnia.