Waze to jedna z najpopularniejszych na świecie nawigacji samochodowych kładąca duży nacisk na unikanie korków i ostrzeganie o kontrolach drogowych oraz utrudnieniach. W Polsce nie jest aż tak popularna i dla części czytelników może być zaskoczeniem, że została przejęta w 2013 roku przez Google, który ma przecież w swoim portfolio Mapy Google, zainstalowane na prawie każdym smartfonie z Androidem. Połączenie zespołów pracujących nad oboma produktami ma zredukować koszty, chociaż Google zapowiada, że nie planuje zwolnień pracowników, jak poinformował The Wall Street Journal.
Google od początku zdawał sobie sprawę, że trudno będzie przekonać użytkowników Waze aby zaczęli korzystać z Map Google i dlatego po przejęciu Waze pozostawił serwis jako całkowicie niezależny od Map Google. Mimo wszystko jest zaskakujące jak mało łączy obie aplikacje po niemal 10 latach od przejęcia Waze.
Najłatwiej będzie to zobrazować przykładem – ostrzeganie przed kontrolą prędkości pojawiło się w Mapach Google dopiero w czerwcu 2019 i to w bardzo uproszczonej w porównaniu do Waze formie. Google potrzebował 6 lat na przeniesienie tej funkcji i z pewnością przyczyną nie były problemy techniczne. Mapy Google nadal nie informują o odcinkowym pomiarze prędkości, jak robi to Waze, ani nie wysyłają powiadomień o czasowym zamknięciu odcinka drogi w naszej okolicy.
Waze pozwala też na znacznie łatwiejsze wyszukiwanie stacji benzynowej na trasie, podając propozycje znajdujące się najbliżej wyznaczonej trasy, z informacją ile minut trzeba będzie zboczyć z kursu, jeśli w ogóle. Można też uzyskać informację o orientacyjnej cenie paliwa na danej stacji.
Działa to też w drugą stronę, bo Waze przez lata nie mógł wyznaczyć drogi dłużej niż 1000 mil, z czym mapy Google radziły sobie bez problemu. Długo po przejęciu przez Google do Waze logowało się jedynie za pomocą Facebooka. Z zewnątrz wyglądało to jakby Waze w ogóle nie było częścią Google.
Główną motywacją połączenia zespołów ma być redukcja kosztów, ale być może skutkiem ubocznym tego połączenia będzie ściślejsza współpraca i lepsze przenikanie najlepszych funkcji pomiędzy oboma usługami. Część funkcji Waze z radością przyjąłbym w Mapach Google. Byłoby świetnie gdyby można było synchronizować zapisane miejsca pomiędzy obiema aplikacjami.