Huawei FreeBuds Pro 3 - test flagowych słuchawek TWS od Huawei

TWS to obecnie najbardziej popularny rodzaj słuchawek dokanałowych. Znamy już flagowe propozycje Apple, Sony, Samsunga i Jabry. Teraz dołącza do nich Huawei FreeBuds Pro 3, który obiecuje o 50% skuteczniejszą redukcję szumu, bardzo szeroki zakres częstotliwości od 14 Hz do 48 kHz, wysokiej jakości kodeki, certyfikat Hi-Res Audio Wireless a także dużo lepszą jakość rozmów.

Design

Huawei FreeBuds Pro 3 są dostępne w trzech kolorach – białym, srebrnym i zielonym. Etui ma charakterystyczny dla słuchawek TWS obły kształt. Z przodu znajduje się dioda informująca o ładowaniu, trybie parowania i aktywności. Z boku obudowy jest przycisk, który pozwala wejść w tryb parowania lub przywrócić ustawienia fabryczne, czyli zresetować pamięć podłączonych urządzeń. Na spodzie znajduje się gniazdo USB, które jest wykończone metalem, co pozwoli zapobiec wycieraniu się gniazda podczas wielokrotnego podłączania kabla. FreeBuds Pro 3 obsługują także ładowanie bezprzewodowe.

Norma uszczelnienia FreeBuds Pro 3 to IP54, czyli zabezpieczenie przed zachlapaniem i kurzem. Nie możemy ich zanurzyć w wodzie tak jak Jabra 8 Active. W zestawie otrzymujemy cztery rozmiary gumowych końcówek oraz kable USB C.

Obsługa dotykowa słuchawek polega nie tyle na dotykaniu, co na ściskaniu trzonu dwoma palcami, co powoduje słyszalne kliknięcie. Takie rozwiązanie podoba mi się bardziej niż dotykowe, bo jest bardziej powtarzalne, pewniejsze, mniej podatne na błędy z powodu np. dostających się pod palce włosów. Sterowanie pozwala na zatrzymanie i wznowienie odtwarzania, zmianę utworu w obu kierunkach, regulację głośności i zmianę trybu redukcji szumu. W aplikacji można dodać również wybudzenie asystenta głosowego.

Podoba mi się, że słuchawki Huawei pewnie trzymają się w uchu i jednocześnie nie rozpierają kanału słuchowego zbyt mocno, co często powoduje przedwczesne zmęczenie słuchawkami dokanałowymi. FreeBuds Pro 3 udało się pogodzić szczelne dopasowanie i niewypadanie z wysokim komfortem.

Warto zauważyć również, że zawias wieczka od etui sprawia dobre wrażenie. Etui zamyka się satysfakcjonująco i precyzyjnie, wieczko nie rusza się na boki ani nie skrzypi. Huawei twierdzi, że zawias wytrzyma przynajmniej 100 tysięcy cykli otwierania i zamykania.

Aplikacja i funkcje dodatkowe

Do aktualizacji i konfiguracji słuchawek służy aplikacja AI Life od Huawei. Podobnie jak wielu innych aplikacji tego producenta, nie znajdziemy jej w sklepie Google Play. Jeśli nie korzystamy z telefonu Huawei i sklepu z aplikacjami AppGallery, będziemy musieli aplikację pobrać jako plik APK i zainstalować ręcznie. Będzie to problem dla osób, które będą to robiły po raz pierwszy oraz osób korzystających z rozszerzonej ochrony konta Google lub mających korporacyjne ograniczenia na telefonie.

Interfejs aplikacji jest bez zarzutu. Ma wszystko co potrzebne i jest znacznie bardziej intuicyjna i prostsza w obsłudze niż aplikacja Sony. Znajdziemy w niej informacje o stopniu naładowania baterii słuchawek i etui, listę sparowanych urządzeń, tryby redukcji hałasu ANC, funkcje dźwięku przestrzennego, predefiniowane ustawienia equalizera oraz możliwość stworzenia własnego, mając do dyspozycji 10 suwaków. Na końcu możemy też przejrzeć i skonfigurować gesty obsługi, znaleźć słuchawki, przeprowadzić test dopasowania, wyłączyć auto pauzę po wyjęciu słuchawek z uszu, wybrać, czy słuchawki mają automatycznie przełączyć się w tryb małego opóźnienia, gdy uruchomimy grę, a także ręcznie wybrać preferowany kodek L2HC lub LDAC.

Warto dodać, że redukcja szumu może działać z jedną z trzech intensywności: komfortowym, ogólnym lub najwyższym. W trybie dynamicznym stopień redukcji szumu zostanie dobrany automatycznie do sytuacji. Ma to pozwolić uniknąć zbyt mocnej redukcji w cichym otoczeniu, co pogarsza komfort korzystania ze słuchawek i powoduje wrażenie podciśnienia w uszach.

Słuchawki Huawei obsługują tzw. multipoint pairing, czyli utrzymywanie aktywnego połączenia z dwoma urządzeniami jednocześnie i przełączanie się zależnie od aktywnego źródła dźwięku. Do tej funkcji aplikacja nie jest wymagana, ale pozwala sprawdzić jakie urządzenia są podłączone i ewentualnie zmienić ich priorytet, tak aby np. asystent głosowy był wywoływany tylko na jednym z nich.

Jakość brzmienia i redukcji szumu

Słuchawki Huawei FreeBuds Pro 3 są wyposażone w przetwornik dynamiczny o średnicy 11 mm i dodatkową membranę plenarną. Mogą korzystać z kodeków AAC, SBC, LDAC do 990 kb/s i L2HC 2.0, łączą się za pomocą Bluetooth 5.2. Kodeki pozwalają na strumieniowanie muzyki z częstotliwością próbkowania 96 kHz w 24-bitach. Dodatkowo Huawei zastosował mechanizm, który nazywa potrójnym korektorem adaptacyjnym. Polega to na tym, że słuchawki monitorują głośność, warunki otoczenia i kształt przewodu słuchowego, aby w locie dopasowywać brzmienie i kompensować np. efekt rozszczelnienia końcówki w uchu.

Trudno wyłonić najlepiej brzmiące słuchawki na rynku, tak jak trudno wyłonić najlepszy aparat w smartfonie. Każdy ma mocne strony i specjalizacje, a do tego dochodzi jeszcze subiektywny gust odbiorcy. W przypadku brzmienia jest to jeszcze trudniejsze i jeszcze bardziej zależne od preferencji. Nie ulega dla mnie jednak wątpliwości, że Huawei FreeBuds Pro 3 brzmią bardzo dobrze. Są szczegółowe, mają mocny, nisko schodzący bas, nie gubią detali, gdy wiele instrumentów nakład się na siebie. Z przyjemnością słuchałem na nich najbardziej wymagających utworów, którymi zwykle delektuje się na słuchawkach Hi-Fi.

Również redukcja szumów działa w tych słuchawkach bardzo skutecznie. Co ciekawe, byłem w stanie bez problemu rozróżnić jeden z trzech trybów działania ANC, gdy w tle nie grała muzyka, a tryb ANC automatycznie przełączył się na najmocniejszy po kilku sekundach szumu lecącego samolotu.

Jakość rozmów

Huawei FreeBuds Pro 3 mają po trzy mikrofony w każdej ze słuchawek oraz dodatkowy czujnik przewodnictwa kostnego. Producent obiecuje znacznie skuteczniejsze przechwytywanie głosu, również w trakcie silnego wiatru np. podczas jazdy na rowerze. To akurat świetnie się składa, bo notorycznie mam problemy z rozmowami podczas jazdy.

Ostatecznie jakość rozmów okazała się największym zaskoczeniem testu słuchawek Huawei. FreeBuds Pro 3 bez problemu poradziły sobie z szybką jazdą na rowerze wzdłuż ruchliwej ulicy, a mój rozmówca nie słyszał żadnych zakłóceń, chociaż w innych słuchawkach, których używam na co dzień jest to notoryczny problem. Pod tym względem to najlepsze słuchawki TWS jakie testowałem.

Bateria

Huawei podaje, że słuchawki samodzielnie odtwarzają muzykę przez 4,5 godziny z aktywnym ANC i 6,5 z wyłączoną redukcją szumów. W połączeniu z doładowaniem z etui słuchawki mają działać 22 godziny z ANC i 31 bez ANC.

Ładowanie słuchawek w etui zajmuje 40 minut, przewodowe ładowanie samego etui trwa godzinę, a bezprzewodowe 150 minut.

Czas działania będzie zależny od głośności na jakiej słuchamy muzyki i temperatury otoczenia. Naszym zdaniem średnie wartości zbliżają się do tych podanych przez producenta, więc dane wyglądają na wiarygodne.

Podsumowanie

Huawei FreeBuds Pro 3 to wygodne słuchawki ze skuteczną redukcją szumów, dobrym brzmieniem, którego można oczekiwać w najwyższej półce cenowej i przede wszystkim z bardzo dobrą jakością rozmów głosowych w głośnym otoczeniu i gdy wieje wiatr. Doceniam również bardziej powtarzalną i intuicyjną obsługę przez ściskanie zamiast paneli dotykowych. Te najważniejsze cechy uzupełniają dodatki w postaci aktywnego utrzymania połączenia z dwoma urządzeniami, automatycznego dostosowania działania ANC do okoliczności oraz obsługa ładowania bezprzewodowego etui.

Głównym zastrzeżeniem jest brak aplikacji AI Life w sklepie Google Play, co wiąże się z koniecznością zainstalowania jej z pliku APK. Niezbyt podoba mi się też design etui. Wolałbym bardziej matowe tworzywo bez lustrzanego elementu. Poza tymi aspektami Huawei FreeBuds Pro 3 wypadły świetnie we wszystkich najważniejszych kategoriach i są przy tym tańsze od flagowych słuchawek TWS konkurencji.