Przed szeroką adopcją składanych smartfonów powstrzymują użytkowników dwie rzeczy - wysoka cena oraz obawy o ich wytrzymałość na proces składania i codziennego użytkowania. Pierwsza kwestia jest coraz bliższa rozwiązania. Obecnie Samsung Galaxy Z Flip 3 można kupić w sklepie za 3299 zł, a technologia będzie tanieć. Pozostają obawy, że składany smartfon nie wytrzyma tyle samo co zwykły. Kuba Klawiter postanowił to sprawdzić i jako pierwszy na świecie wykorzystując do tego celu nie maszyny, a ludzi.
Próby testowania składanych smartfonów miały miejsce już wcześniej. Nie licząc wewnętrznych testów producentów CNET przeprowadził swoje niezależne testy za pomocą specjalnej maszyny już dwa lata temu. Każdy test, który ma symulować wieloletnie użytkowanie w kilka godzin czy dni jest dużym uproszczeniem. Powstaje obawa, że maszyna wykonująca precyzyjnie ten sam ruch za każdym razem nie jest reprezentatywna dla zużycia jakiego może spodziewać się użytkownik. Do takiego wniosku doszedł też Kuba Klawiter prowadzący kanał na YouTube o takiej samej nazwie. Postanowił na swoim drugim, anglojęzycznym kanale Mrkeybrd przeprowadzić na żywo transmisję z testu składania Samsung Galaxy Z Flip 3 przez użytkowników. Osoba składająca smartfon przed kamerą zmienia się mniej więcej co godzinę, a licznik z sensorem magnetycznym zlicza liczbę wykonanych cykli.
Tu można zobaczyć wprowadzenie do testu:
Transmisja rozpoczęła się 7 czerwca 2022 i dziś,13 czerwca przekroczyła właśnie 400 000 cykli. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Samsung obiecuje 200 000 złożeń smartfonu, co przekłada się na około 5 lat użytkowania po 100 rozłożeń dziennie. W obecnej chwili udało się podwoić ten wynik.
Warto zwrócić uwagę, że codzienne użytkowanie obejmuje dodatkowe czynniki, takie jak paprochy czy noszenie w kieszeni, które poddaje telefon dodatkowym naprężeniom. Samo noszenie trudno jest zasymulować w przyspieszonym tempie. Za to bród i paprochy jak najbardziej można. Kuba Klawiter przy 275 tysiącach rozłożeń wysypał na Samsung Galaxy Z Flip 3 zawartość worka z odkurzacza:
A przy 333 tysiącach wysypał na Samsung Galaxy Z Flip 3 piasek i zanurzył w wodzie, pokazując do mikrofonu jak trzeszczy zawias.
Przy 352 tysiącach cykli test został wstrzymany na czas porównania działania mechanizmu zawiasu ze znacznie mniej zużytym modelem Samsung Galaxy Z Flip 3. Różnicę widać gołym okiem, testowany Samsung Galaxy Z Flip 3 działa wyraźnie gorzej, nie rozkłada się za każdym razem do końca, nie chce się też zamknąć z satysfakcjonującym klapnięciem.
Obecnie test w dalszym ciągu trwa, przekroczył 400 tysięcy cykli i można go nadal oglądać na żywo poniżej. Wyświetlacz w dalszym ciągu jest w pełni sprawny, pozbawiony pęknięć, martwych pikseli czy problemów z dotykiem. Ale sam mechanizm zawiasu jest już mocno zużyty i sprawia problemy przy zamykaniu i otwieraniu. Dodany brud z pewnością się mocno do tego przyczynił.
W ogólnym rozrachunku można śmiało powiedzieć, że test wypadł dla Samsunga pozytywnie. Smartfon wytrzymał dwa razy więcej cykli niż deklaruje producent i ekran nie popsuł się mimo rozmaitych tortur, które wymyślał Kuba Klawiter. Zużycie mechanizmu zawiasu posypanego piaskiem i kurzem nie dziwi. Mimo wszystko zdarzają się wśród użytkowników przypadki znacznie szybszej awarii. Otwartym pytaniem pozostaje na ile reprezentatywny jest test jednego urządzenia? Wydaje się, że niezależnie od wyniku tego testu popularność składanych smartfonów będzie wciąż rosnąć, wraz ze spadającymi cenami. W świecie zbliżonych do siebie brył klasycznych smartfonów składaki mocno się wyróżniają i przyciągają uwagę.