Kapitał Mobylandu, spółki, która w grudniu ubiegłego roku otrzymała koncesję na świadczenie usług telefonii komórkowej, wynosił na koniec czerwca 30,2 mln euro (około 96 mln zł). Ze sprawozdania Eutelii wynika też, że zaliczyła część wartości komórkowej koncesji polskiej spółki do elementów majątku przeznaczonych do sprzedaży. Andrzej Voigt, członek zarządu Mobylandu, nie chciał wczoraj skomentować dziennikowi Parkiet informacji zawartych w sprawozdaniu Eutelii. Pytany, czy doszło do podwyższenia kapitału o 1,5 mld zł, o którym w kwietniu pisał "Puls Biznesu", odpowiedział, że jest ono w przygotowaniu. Na pytanie, na jakim etapie są przygotowania spółki do startu, powiedział: "Są mocno zaawansowane". Dodał, że spółka nie może z nich zrezygnować, bo obowiązują ją zapisy koncesji. Mobyland nie wybrał jeszcze dostawców infrastruktury, nie ma też umowy o tzw. roamingu krajowym (umożliwia czasowe korzystanie z sieci operatora z własną infrastrukturą). "Negocjujemy ze wszystkimi trzema operatorami" - powiedział Voigt. Zgodnie z KRS, 26 maja udziałowcem Mobylandu, obok AV Inwestor i Eutelii, była także spółka Makla.
Drugi nowy gracz, CenterNet, zapewnia, że zrealizuje wymagania koncesji. Spółka ma już umowę o roamingu z Orange. Według Anny Gołębickiej, odpowiedzialnej za public relations CenterNetu, prace nad uruchomieniem operatora są kontynuowane. "Informacje szczegółowe dotyczące zaawansowania projektu są na tym etapie poufne ze względu na silną konkurencję w sektorze telekomunikacyjnym. Podstawą są dla nas zobowiązania wynikające z koncesji UKE, zgodnie z którymi spółka zobowiązuje się do rozpoczęcia wykorzystania częstotliwości i świadczenia usług z ich wykorzystaniem nie później niż w terminie 18 miesięcy od otrzymania rezerwacji częstotliwości" - dodała Gołębicka.