Orange Polska przekazał na giełdę swoje stanowisko dotyczące wpływu pandemii koronawirusa COVID-19 na swoją działalność oraz perspektywy finansowe.
W ocenie Orange, podstawowa działalność pozostaje relatywnie odporna na skutki pandemii. Z punktu widzenia potrzeb klientów indywidualnych i biznesowych, transmisja danych i połączenia głosowe stały się bardziej istotne niż kiedykolwiek. Większość wpływów i zysków Orange Polska pochodzi z usług abonamentowych, co zapewnia względną stabilność i przewidywalność strumieni przychodów.
Orange Polska zachowuje wysoką płynność, utrzymując odpowiednie finansowanie działalności operacyjnej i nakładów inwestycyjnych. Całość zadłużenia jest efektywnie denominowana w złotych, a w 2020 roku spółka nie ma konieczności jego refinansowania.
Orange obserwuje zwiększony ruch głosowy i przesył danych w swoich sieciach komórkowych i stacjonarnych. Dzięki infrastrukturze światłowodowej w warstwie szkieletowej i dostępowej, sieci te działają bez zakłóceń, dobrze radząc sobie z większym ruchem.
Kryzys istotnie wpływa na funkcjonowanie sieci dystrybucji, gdyż około 45% punktów sprzedaży zostało zamkniętych, a w tych, które są nadal otwarte, ruch klientów jest znacząco mniejszy. Aby temu przeciwdziałać, Orange zwiększył aktywność w kanałach online i telesprzedaży. W tych kanałach jest widoczny zwiększony ruch klientów, ale ten wzrost zapewne nie zrównoważy spadku ruchu w fizycznych punktach sprzedaży (w 2019 roku, na te punkty przypadało blisko 50% całkowitego wolumenu sprzedanych usług). Z jednej strony wpływa to niekorzystnie na sprzedaż nowych usług oraz sprzedaż sprzętu i akcesoriów, lecz z drugiej strony spółka obserwuje i przewiduje spadek rezygnacji klientów z usług.
Kryzys (zamknięcie granic, ograniczenia w przemieszczaniu się osób, oczekiwana awersja do podróży) niekorzystnie wpłynie na przychody z usług roamingu międzynarodowego i roamingu dla osób odwiedzających. Spółka szacuje, że w drugim kwartale bieżącego roku może stracić przychody rzędu 30-50 mln zł z tego źródła.
Zarząd Orange zdradził w komunikacie, że obecnie mało prawdopodobny jest oczekiwany wcześniej wzrost przychodów w roku 2020. Jest to związane głównie z oczekiwanym spadkiem przychodów ze sprzedaży sprzętu i usług roamingowych. Spadkowi przychodów z tych źródeł będzie towarzyszył spadek kosztów sprzedanego sprzętu oraz kosztów międzyoperatorskich.